Spis tresci:
Ropucha z Pustyni Sonora (Bufo alvarius) wytwarza psychedeliczną substancję znaną jako 5-MeO-DMT (pokrewną chemicznie DMT). Ale by ją uzyskać należy stymulować gruczoły płaza, aż zacznie on ją wydzielać. Faktycznie, w ostatnich latach niektórzy psychonauci zaczęli „lizać ropuchy”, by wejść w odmienny stan świadomości, co spotkało się z dużą uwagą mediów oraz odpaliło trend krystalizacji wydzieliny i odsprzedawania jej w tej formie w Meksyku i USA.
Ropucha z Pustyni Sonora (Bufo alvarius) wytwarza psychedeliczną substancję znaną jako 5-MeO-DMT (pokrewną chemicznie DMT). Ale by ją uzyskać należy stymulować gruczoły płaza, aż zacznie on ją wydzielać. Faktycznie, w ostatnich latach niektórzy psychonauci zaczęli „lizać ropuchy”, by wejść w odmienny stan świadomości, co spotkało się z dużą uwagą mediów oraz odpaliło trend krystalizacji wydzieliny i odsprzedawania jej w tej formie w Meksyku i USA.
Bufo alvarius to ciemnozielona ropucha osiągająca 19 cm długości, co czyni ją największą ropuchą w USA. Wytwarzana przez nią substancja wywołuje silny efekt psychoaktywny u człowieka, ale w większych dawkach może wywoływac paraliż a nawet śmierć, przede wszystkim u psów domowych, które często stykają się z płazem na południu USA.
Jednym z pierwszych popularyzatorów substancji był niejaki Ken Nelson, który wypuścił w 1983 pamflet tłumaczący jako „doić” ropuchy i zażywać uzyskaną w ten sposób wydzielinę. Ale jej zażywanie osiągnęło boom dopiero w ostatnich trzech-czterech latach, dając początek festiwalom i centrom transformacyjno-terapeutycznym.
5-MeO-DMT jest zazwyczaj waporyzowane lub palone w fajce. Efekt jest szybki i zaczyna się już po 15 sekundach, przypominając generalnie efekt DMT, które też jest spożywane metodami inhalacyjnymi. Trip jest bardzo intensywny, niosąc ze sobą radykalną zmianę percepcji, euforię i wgląd w „naturę istnienia”, ale trwa maksymalnie pół godziny.
Jak podkreślają jednak ekolodzy, ropucha z powodu swich rzadkich właściwości, które stały się bardzo pożądane na czarnym rynku (substancja jest klasyfikowana w USA w grupie A, czyli jest zasadniczo nielegalna), zagrożona jest obecnie wyginięciem.
Jednym z naukowców bijących na alarm jest Robert Anthony Villa z Uniwersytetu w Arizonie, prezydent Stowarzyszenia Herpetologicznego Tucson. Biolog ostrzega, że z powodu eksploatacji przez żądnych wrażeń psychonautów, ropuchy Bufo alvaris znalazły się w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Faktycznie, zarówno w USA i w Meksyku gatunek został ostatnio wpisany na listę gatunków zagrożonych.
Słoneczny, wakacyjny dzień, wolna chata (z wyjątkiem kumpla z, którym zażyłem benze)
Początkowo mieliśmy w planie zapalić z kumplem, ale niestety dostawca zawiódł. Rozczarowani postanowiliśmy skorzystać z oferty apteki. Zdecydowaliśmy, że można stestować cieszącą się złą sławą benzydaminę. Na początku trochę się obawiałem, ponieważ po jej zażyciu miały wystąpić jakieś przerażające, nieprzyjemne halucynacje i przywidzenia. Jednak ciekawość działania tego specyfiku nie dała za wygraną. Postanowiłem spróbować sobie z kumplem po dwie saszetki na głowę. Po krótkim zapoznaniu się z FAQ dotczącym dawkowania itd., udaliśmy się do apteki. Kolega kupił 4 szaszetki.
Pozytywne nastawienie dosyć ekscytujące ze względu na pierwsze podejście do tej substancji. Siedziałem w pokoju z siostrą.
Godzina 20:30 wrzucam kartonik 2.8 mg na górne dziąsło i zapuszczam świat wedlug kiepskich. Przychodzi siostra i ogląda ze mną. Nic się nie dzieje, nie moge sie doczekać, włączam kolejny odcinek i sie zczeło wejście.
T+0:30 Nie wiem czemu zaczełem czuć przerażenie, wszystko zaczeło wydawac się strasznę. Mówie do siostry że nie może mnie zostawić, ona na to ze posiedzi ze mną jeszcze jakiś czas. Zaczela patrzeć sie dziwnie i mówi do mnie że jedna źrenica jest malutka a druga wielka. Ale się tym zbytnio nie przejełem.
dość normalne nastawienie, minimalny strach przed nieznanym, otoczenie dobrych kumpli
Jest to mój pierwszy TR, jak i również pierwszy raz z wyżej wymienioną substancją. Liczę, że będzie się to przyjemnie czytało, a więc do rzeczy: