Black Sabbath przyznali, że pracując nad 'Vol.4' wydali prawie pół miliona dolarów na narkotyki

Album 'Vol. 4' jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych pozycji w dyskografii Black Sabbath. To wtedy zespół był w najbardziej imprezowym ciągu, jednocześnie koncertując po całym świecie. Jak przyznał Geezer Butler, grupa mogła wtedy wydać na narkotyki prawie pół miliona dolarów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

eskarock.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

412

Album 'Vol. 4' jest jedną z najbardziej kontrowersyjnych pozycji w dyskografii Black Sabbath. To wtedy zespół był w najbardziej imprezowym ciągu, jednocześnie koncertując po całym świecie. Jak przyznał Geezer Butler, grupa mogła wtedy wydać na narkotyki prawie pół miliona dolarów.

Black Sabbath w pewnym momencie kariery byli w mocnym cugu imprezowym, gdzie nie brakowało kokainy, którą zespół wyjątkowo sobie upodobał. Grupa na tyle lubiła ten narkotyk, że nawet chciała na cześć kokainy nazwać swój czwarty album. Oczywiście, wtedy zainterweniowała wytwórnia i reszta jest już historią. Jak przyznał Geezer Butler, w tamtym czasie zespół mógł wydać na kokainę, prawie pół miliona dolarów!

W wywiadzie dla RollingStone.com, Geezer Butler przyznał, że w czasie nagrań albumu 'Vol 4', grupa mogła wydać na kokainę prawie pół miliona dolarów:

"Uwierzysz lub nie, ale nagranie płyty kosztowało – tak mniej więcej – 65 tysięcy dolarów, natomiast nasz rachunek za kokainę wynosił 75 tysięcy."

Jak dodał Tony Iommi:

"W tamtym czasie to był naprawdę dobry towar, który zwykliśmy przywozić prywatnym samolotem. Wszyscy muzycy z okolicy pojawiali się wtedy w naszym domu pod pretekstem odwiedzin. Jak się nad tym zastanowić, byliśmy przemytnikami"

Warto pamiętać o inflancji, która pojawiła się z początkiem lat 70-tych. Biorąc ten fakt pod uwagę, dzisiaj 75 tysięcy dolarów, to równowartość 450 tysięcy. Black Sabbath upamiętnili niedawno swój czwarty album, wydając specjalną reedycję w obszernych boxach.

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, ekscytacja przed doświadczeniem, brak strachu przed nieznanym. Główne miejsca: Osiedle kumpla i okolice, las, park miejski, własne mieszkanie, centrum miasta.

Wstęp

Czekałem, czekałem... I się doczekałem, wszedłem w posiadanie tejże legendarnej substancji 16 grudnia, postanowiłem, że 18 rozpocznę tą podróż, która może wszystko odmienić... Dobra starczy tego pitolenia wstępnego, przejdę od razu do konkretów

18 Grudzień 2016 

T-1h(Godzina 9:00)

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Pierwszy raz

Trip z trójką znajomych - C, Sz i K. Dla nikogo z nas nie był to pierwszy raz z psychodelikami. Zdarzyło się już nam nawet wcześniej tripować na kwasie w podobnym składzie - ja z C i Sz. C i Sz z kolei jedli hometa z K. Jedynie ja z K nie miałem wcześniej okazji razem spożywać psychodelików. Pokój C w jego domu rodzinnym. Rodzina C była w domu, ale mieliśmy pełen komfort, jako że rzadko kiedy w ogóle ktoś zaglądał do pokoju, w którym mieliśmy spędzić najbliższe kilka godzin. Zimowy wieczór. Ogólna kondycja psychofizyczna całkiem niezła, chociaż bywało lepiej. Możliwa lekka tolerka. W ciągu ostatnich 3 tygodni zdążyłem odbyć dwa tripy przy 15mg i 10mg 4-ACO-DMT (choć to drugie trudno nazwać tripem z prawdziwego zdarzenia).

Wstęp: Zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie 2011/2012, po tym jak długo nie mogłem znaleźć okazji ani towarzystwa, żeby spróbować psychodelików, nagle okazało się, że w okresie trwającym trochę więcej niż miesiąc umówiłem się na aż cztery tripy. Opisywany w niniejszym TR był trzecim z nich. Ze względu na duże ich zagęszczenie jak i inne okoliczności, nastawiałem się raczej na rozrywkowego tripa niż na podróż w głąb siebie. Już od dłuższego czasu planowałem z kilkoma starymi znajomymi zjedzenie hometa albo 4-ACO-DMT.

  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

Swoją przygodę z dxm zaczęłam od Dexy. 10 tabletek, wchodziło 2 godziny. Efekt był ok, ale lekko wymuszony. Dwa dni potem zakupiłam Acodin. Wzięłam całą paczkę, czyli 30 tabletek. Wchodziło ponad 2 godziny. Było świetnie, ale nie zajebiście.

Na piątek miałam dwie paczki Acodinu. Chciałam doświadczyć czegoś zajebistego, kompletnie odpłynąć.

  • Ayahuasca


Doświadczenie : medytacja , łysiczki



Do spożycia ayahuascy przygotowywałem się kilka tygodni , chociaż jak teraz na to patrzę to pierwsze kroki przygotowań zrobiłem juz 3 lata temu . Rytuał zaplanowałem na pierwszego listopada w święto zmarłych i postanowiłem , że zrobię to w nocy w lesie - tak jak robią to szamani w dżungli .