Wpis usunięty z powodów prywatnych.
Uprawy konopi w stanie Kolorado zostały zniszczone przez wczesne opady śniegu związane z nagłym spadkiem temperatur, co będzie kosztować plantatorów miliony dolarów. Wśród nich znajdują się zarówno konopie włóĸniste, jak i te, z których produkuje się marihuanę na użytek rekreacyjny.
Uprawy konopi w stanie Kolorado zostały zniszczone przez wczesne opady śniegu związane z nagłym spadkiem temperatur, co będzie kosztować plantatorów miliony dolarów. Wśród nich znajdują się zarówno konopie włóĸniste, jak i te, z których produkuje się marihuanę na użytek rekreacyjny.
Jak stwierdził Jon Vaught, CEO biotechnologicznej firmy Front Range Biosciences: "To klęska dla wszystkich plantatorów."
Opady w okolicy Pueblo (środkowej części stanu) wyniosły prawie 23 cm śniegu, na co zupełnie nieprzygotowane były wszystkie farmy konopne w okolicy, co potwierdził James Lowe z PotCo, mówiąc: "Byliśmy przygotowani na najwyższe żniwa w historii i właśnie ta skala okazała się problematyczna."
Jego uprawy, liczące około 7 tys. roślin, były wprawdzie zabezpieczone specjalnymi siatkami, ale i tak osunęły się na ziemię pod ciężarem wilgoci. Właściciel szacuje swoje straty na $4-5 mln.
Podobnej katastrofy doświadczyli plantatorzy z Doliny San Luis (na południu stanu). Farmer Harvey Craig stwierdził, że: "Zamarzło wszystko co było na polu. Dla wielu rolników to prawdziwa katastrofa, choć mam nadzieję, że nie wykończy to zupełnie ludzi. Biznes konopi włóknistych to prawdziwa wojna."
Jak wielu innych konopnych przedsiębiorców, także Craig nie miał ubezpieczenia na wypadek klęski żywiołowej, gdyż w USA firmy ubezpieczeniowe bardzo często nie chcą ubezpieczać plantacji konopnych z powodu braku regulacji federalnych.
W próbie ratowania swoich upraw wielu przedsiębiorców chodziło po polach, próbując strząsać śnieg i podwiązywać rośliny w próbie dociągnięcia ich do mety. Ale wiele z nich i tak zarażonych zostanie szarą pleśnią z powodu nadmiaru wilgoci i niskich temperatur, co całkowicie zniszczy kwiatostany, które nadawać się będą tylko do wyrzucenia.
"To bezpośredni dowód na zmiany zachodzące w klimacie. Sprawia to niestety, że bardzo trudno nawigować gospodarką rolną" – podsumował Vaught.
Substancje oraz dawkowanie: (ja) około czterdziestu dorodnych czarnogórskich grzybów o działaniu wyginającym wzory na kafelkach, zapijane jakimiś piwami pszennymi, na rozładowanie emocji niechcąca dwójka klona, kielich wódki i kilka gibbonów w obiegu. I ta jebana nikotyna. B: około 30 grzybów, wódka, 2 browary, klon dwójka i jakaś baka, ale nie dużo bo się mu nieco przysnęło. J: na naszych oczach koło dwudziestu grzybów, potajemnie – co się zemściło – jeszcze z pięćdziesiąt. Reszta ludzi, co kto jak, w opisie.
pokój w wynajmowanym ze współlokatorami mieszkaniu
Wiek około 20 lat waga 54 kg
Stan zdrowie – przeziębienie i źle przespana noc
Z grzybami zacząłem ostrożnie - pierwszy raz w łóżku swoim własnym - spożyłem jedenaście bo właśnie tyle udało mi się uzbierać za pierwszym razem - dobra polska marka grzybków rosnących na bajecznie ulokowanej łące w południowej części naszego państewka. Czekając na wejście zaaplikowałem dousznie dźwięki synchronizujące półkule czerepu. Po pewnym czasie zacząłem odpływać w sen więc nie byłem do końca pewien czy to co dzieje się pod moimi powiekami to sprawka grzybków czy Morfeusza. W każdym razie rakieta zaczęła startować toteż postanowiłem wyskoczyć na ulicę.