Podlasie: Liczy na Tuska

Zaprzestania karania za posiadanie miękkich narkotyków domaga się, odsiadujący wyrok w bialskim zakładzie karnym, Artur Radosz. Nie zapłacił grzywny za posiadanie narkotyku, więc trafił do więzienia na 39 dni. Po 20 dniach wszczął protest głodowy i zawiadomił media.

slu

Odsłony

780
Zaprzestania karania za posiadanie miękkich narkotyków domaga się, odsiadujący wyrok w bialskim zakładzie karnym, Artur Radosz. Nie zapłacił grzywny za posiadanie narkotyku, więc trafił do więzienia na 39 dni. Po 20 dniach wszczął protest głodowy i zawiadomił media. Więzienie za posiadanie 0,8 gr marihuany jest dla Artura Radosza z Katowic absurdem i dramatem życiowym. - Za to, że po pracy relaksuję się, paląc marihuanę, straciłem wszystko i muszę zaczynać życie od nowa. Jak mnie zatrzymali w 2006 roku, straciłem pracę. W następnej zażądano zaświadczenia o niekaralności i w końcu jej nie dostałem. Teraz wyląduję na bruku. Nie mam ani pracy, ani mieszkania. Żadnych perspektyw. Tylko zacząć brać heroinę. Czy tak ma skutkować prawo w Polsce? - pyta Radosz. Jest informatykiem, więc zatrudnienie znajdzie. - Zarobki przeznaczam na działalność. Dużo podróżuję, uczestniczę w kongresach i konferencjach. Jestem aktywistą frontu działającego na rzecz zdekryminalizowania posiadania narkotyków na własny użytek - zaznacza. Cela bez internetu Udziela dziennikarzom wywiadów po kilka razy dziennie. Korzysta z telefonu, ogląda telewizję. Narzeka, że nie ma dostępu do internetu, aby rozpowszechniać swoje poglądy. Zamierza zorganizować konferencję prasową z udziałem Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zapowiada głodowanie do skutku, aż zdoła skłonić parlament do uchwalenia nowelizacji ustawy zakazującej posiadania tzw. miękkich narkotyków. Chętnie porozmawiałby z premierem Donaldem Tuskiem, który przyznał się do palenia trawki w młodości. - Liczę na to, że PO będzie miała odwagę poprawić błędy poprzedników. Sądy zawalane są dziesiątkami tysięcy takich spraw jak moja. Polska przyjęła model amerykański, który się nie sprawdził i odstaje pod tym względem nie tylko od państw zachodnich, ale także od Rosji i Czech - podkreśla. Stwierdza, że palenie trawki nie jest groźniejsze niż picie kawy, a już na pewno nie szkodzi tak jak papierosy i alkohol, które nie są zakazane. Uważa, że to terapeuci z ośrodków dla narkomanów rozpowszechniają informacje o tym, że palenie trawki prowadzi do uzależnienia od tzw. twardych narkotyków. - Od wielu lat używam marihuany i nie sięgałem po heroinę. Skoro można nie jeść, to można przestać palić. Sam jestem tego przykładem - wyjaśnia. Ma wsparcie Nietypowe zachowanie więźnia przysparza kłopotów kierownictwu zakładu karnego. Rozważa ono umieszczenie Radosza w izolatce. - Jest pod opieką lekarza. Odmawia przyjmowania posiłków, które mu dostarczamy, ale naprawdę nie wiemy, czy przez cały czas głoduje. Dostał paczkę żywnościową - mówi Krzysztof Kowaluk, kierownik działu penitencjarnego. Artur Radosz nie jest osamotniony w swojej walce. Popiera go grupa Wolne Konopie. Na stronie internetowej można znaleźć informacje o proteście. - Nie należy do naszej organizacji, ale go wspieramy. Uważamy, że uprawa konopi powinna być legalna, gdyż roślina ta ma 20 tys. zastosowań. Najbardziej popularne to papier i paliwo konopne. Jest stosowana w leczeniu bulimii. W latach 70. Polska była liczącym się w świecie producentem konopi. No i ma właściwości rozweselające. Człowiek po tym nie będzie agresywny, jak to się zdarza po alkoholu, a najwyżej się roześmieje. Nie szkodzi bardziej niż czekolada, hałas czy stres - przekonuje Stanisław Przymiotnik, rzecznik grupy Wolne Konopie. Źródło: Słowo podlaskie
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25

Zaczeły się wakacje. Wybraliśmy się ze znajmymi nad jezioro pod namioty. Pogoda była raczej kiepska, męczyły nas przelotne deszcze i przenikliwe zimno. Miałem ze sobą kwacha ale bałem się w taki pochmurny dzień brać bo wiem, że bardzo by mi się nie podobała jazda. W końcu chyba czwartego dnia wyjazdu zdecydowałem się. Nie załuję...a wszystko zaczeło się tak:

  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa

urodziny

Mieszkałem u X i jego dziewczyny Y przez kilka dni w trakcie przeprowadzki. Nadeszły moje 25 urodziny, kiedy to ja i Z udaliśmy się do ich domu, zakupując sobie po kilka piwek. Niestety to, co zaraz opiszę zdarzyło się naprawdę. Straty finansowe to około 1000 zł, straty moralne dożywotnie i ciężkie.

Po wypiciu piw ja i Z słuchaliśmy muzyki, aż nagle odezwała się do nas A. Dała mi na urodziny 250 zł. Z radością kupiłem 0.7l whisky za jakieś 60 zł.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

P: podniecenie, zadowolenie z perspektywy spróbowania czegoś nowego, chęć zrelaksowania się z nową substancją psychoaktywną. A: spokój, ciekawość i podniecenie. Otoczenie: wolny dzień w wynajmowanym pokoju w bloku, od właściciela mieszkania dzielił nas przedpokój. Pogoda raczej średnia. Dobre oświetlenie i muzyka gatunku "stoner rock", lecz nie tylko. Generalnie warunki nasilające atmosferę bezpieczeństwa.

Zacznijmy od tego, że słowa są puste. Nie opiszą tego, nie mają sensu ani znaczenia. Potężny trip wymyka się ludzkim miarom i pojęciom, język człowieka jest zbyt ubogi, żeby oddać chociaż 1/100 przeżytych doświadczeń. Próbowaliśmy jednak z A jakoś ubrać w litery nasze doświadczenie. Oto reultat - "... pustynia, kosmos, pustynia". Nasze mózgi pracowały na zbyt wysokich obrotach, aby nadążyć z opisywaniem co się dzieje. Jeżli jesteś zainteresowany właściwym tripem i tak zwaną "ostrą" jazdą przejdź od razu do T+5h.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Dom, ciekawość, ekscytacja.

Acodin zakupiony bezproblemowo w pobliskiej aptece, udaję się do domu pełen ekscytacji, ponieważ moje doświadczenie z psychodelikami jest bardzo nikłe.

Dotarłem szczęśliwie do domu, rodziców nie ma mogę spokojnie zażyć środek na kaszel. Biorę dawki po 5 tabletek co 5 minut. Siedzę przy komputerze słucham muzyki i czekam na pierwsze efekty...

randomness