SE: Głoduj ćpunie!

Artur Radosz (29 l.) jest doskonałym dowodem na to, że narkotyki szkodzą zdrowiu. Szczególnie psychicznemu. Ten narkoman wypalił chyba za dużo marihuany, bo urządził w więzieniu głodówkę. Nie przestanie głodować, jeśli rząd nie zalegalizuje marihuany! Domaga się nawet rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem (51 l.)!

slu

Odsłony

712
Artur Radosz (29 l.) jest doskonałym dowodem na to, że narkotyki szkodzą zdrowiu. Szczególnie psychicznemu. Ten narkoman wypalił chyba za dużo marihuany, bo urządził w więzieniu głodówkę. Nie przestanie głodować, jeśli rząd nie zalegalizuje marihuany! Domaga się nawet rozmowy z premierem Donaldem Tuskiem (51 l.)! Żadnego jedzenia, żadnych słodyczy, nawet żywnościową paczkę od rodziny rozdał kumplom z celi. Ale kilku buchów gandzi (w narkomańskim języku palenie marihuany) by nie odmówił. Artur Radosz (29 l.) w więzieniu w Białej Podlaskiej podjął właśnie strajk i wierzy, że zbawi wszystkich polskich narkomanów. Otóż chce za pomocą głodówki wymóc na rządzie, by narkotyki w Polsce były legalne. W imię tego idiotyzmu Radosz zamierza protestować do skutku. Od wielu dni nie przyjmuje więziennych posiłków. Bezczelnie zapowiada, że nie spocznie, póki w jego celi nie zjawi się premier Tusk. - Chciałbym, aby mnie odwiedził i porozmawiał na temat legalizacji narkotyków - mówi Radosz, który trafił do więzienia właśnie za nielegalne posiadanie marihuany. Widać wyraźnie, że nieźle mu odbiło. Teraz odsiaduje wyrok 39 dni pozbawienia wolności za niezapłacenie grzywny, na którą skazał go w 2006 roku sąd za posiadanie prawie grama marychy. - Stan zdrowia głodującego cymbała dodaje obowiązków szefom zakładu karnego. - Mężczyzna jest pod ciągłą kontrolą lekarską. W razie konieczności przeniesiemy więźnia do szpitala - mówi Krzysztof Kowaluk, kierownik działu penitencjarnego Zakładu Karnego w Białej Podlaskiej. Panie kierowniku, do szpitala z nim - i to natychmiast. Najlepiej do domu wariatów. On gada od rzeczy! Super Express Zobacz takze LIST OTWARTY - PROTEST GLODOWY

Komentarze

dmt (niezweryfikowany)
po co dublujecie newsy?
slu
miedzy innymi ze wzgledu na konferencje prasowa... poza tym chce je miec na swoim blogu https://hyperreal.info/encod
Anonim (niezweryfikowany)
Nie ma to jak tabloidy. Merytoryczności brak. Nie czytam brukowców... zdawałem sobie sprawę, że są na niskim poziomie, ale żeby aż tak! :0 Przecież ten tekst mógł napisać gimnazjalista na szkolnej przerwie.
Bolo Namysłów (niezweryfikowany)
Jakim prawem kurwy jebane z Super ekspresu mogą tak na ubliżać komuś kto walczy o dobro i spokój psychiczny innych obywateli SZKODA ŻE CIEBIE JEBANY REDAKTORKU NIE PRZYŁAPALI Z GRAMEM ZIOŁA, które zawsze można ci podrzucić do kieszeni zadzwonić 997 i powiedzieć on ma w prawej kieszenie grama. Jak można nazwać kogoś narkomanem dlatego ze pali trawę, substancję nie mocniejszą niż piwo. i na pewno mniej szkodliwą(pod warunkiem ze nie od dilera a z domowego krzaczka) Moim zdaniem to skandal! Pan Artur powinien wytoczyć proces kurwie która to pisała. Z jakiej racji i na jakiej podstawie autor artykułu stwierdza (wobec opinii publicznej) że Artur Radosz (osoba ciesząca się 100x większym poważaniem niż ten pismak), to cymbał!? Masz szczęście że to nie o mnie napisałeś taki art. bo nie dożyłbyś następnego dnia pierdolony moherowy śmieciu włażący w dupę swoim czytelnikom czyli ludziom po 40. bo tak mu karze naczelny. A legalizacja trawki na świecie to nie idiotyzm a konieczność IDIOTO!
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MIPT
  • Pierwszy raz

set: stres, że działanie potrwa dłużej niż bym chciała, strach przed powrotem do domu "po", zaciekawienie, lekkie/średnie upojenie alkoholowe, jednoczesne zirytowanie i podekscytowanie settings: park w pobliżu domu, znajomy którego bardzo lubię, bardzo ciepła, letnia noc

Moja pierwsza tryptamina miała być zarzucana tydzień przed opisywaną podróżą, aczkolwiek wiele niefortunnych zdarzeń wpłynęło na to, iż trip przesunął się oraz zmienił zupełnie koncepcję - z większego grona i opuszczonego domku rano na park w czasie gorącej, sierpniowej nocy, w towarzystwie tylko jednego znajomego, którego bardzo lubię (na potrzeby raportu - C). Usłyszawszy, że tryptaminy są o wiele przyjemniejsze od "kwasu", ucieszyłam się, bo podróż po nbomach mogę uznać bardziej za zmaganie z własnym "ja" niż trip, z którego można wyciągnać jakieś wnioski.

  • 4-HO-MIPT
  • Tripraport

Słoneczko, świetna pogoda, lasy, łąki, rowerek. Godzina wpadająca w wieczór. Chęć pooglądania widoczków ładnych.

Witam serdecznie.
Pragnę jedynie zaznaczyć z początku(gdyż jest to ważne dla S&S uważam),że  nie jest to moja pierwsza przygoda z tą substancją. Wcześniej zajadałem 12 mg po przeczytaniu jednego raportu z tejże witryny.  Również był rowerek, było cudownie i widoczki były piękne; ciepłe kolorki, pół fazy spędziłem na oglądaniu pól jęczmiennych bodajże. Tym razem spodziewałem się podobnego, no jednak nie.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

Wstaję o godzinie 9:45. Rozciągam się po czym idę do salonu pogadać z kumplem P. Nie jem nic.

 

10:10

Wrzucam pół białego, bezsmakowego blottera.

10:17

Chyba czuję pierwsze efekty, idę się wykąpać. Podczas kąpieli wydaje mi się, że mam podwyższony nastrój ale to może placebo, podnieta. Bo w sumie dawno nic nie ładowałem. Czuję specyficzny ucisk w czole i delikatną ciężkość ciała.

10:30 

Widoczna poprawa humoru. Śmieję się z pokruszonej, wymagającej operacji kostki znajomego. 

10:35

  • 6-APB
  • Bad trip

Set: Oczekiwałam euforii, empatii i intensywnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Sitting: impreza ze wszechobecną psychodelą , masa ludzi, silne bodźce dźwiękowe

 

 

 Przybyłam do obcego mi środowiska, w który miało odbyć się pewne wydarzenie. Miałam określone oczekiwania co do przeżyć, które miały stać się moim udziałem, ale rozczarowałam się koszmarnie.

Ok 21 przyjęłam 6apb,  a po jakiejś godzinie 25c-nbom. Oczekiwałam empatii, pięknych i inspirujących odczuć. Chciałam poszerzyć paletę emocji związanych z kontaktami międzyludzkimi. Wyszło zupełnie odwrotnie.

W drodze na imprezę