W trosce o środowisko, diler postanowił dostarczać narkotyki w eko-opakowaniach

W ramach wsparcia ruchu #LessWaste pewien diler postanowił zadbać o środowisko. Zamiast pakować narkotyki w foliowe woreczki, zaczął używać wielorazowych pojemników.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

hiro.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

3706

W ramach wsparcia ruchu #LessWaste pewien diler postanowił zadbać o środowisko. Zamiast pakować narkotyki w foliowe woreczki, zaczął używać wielorazowych pojemników.

Co prawda, do tej pory dilerzy narkotyków nie byli pionierami ochrony środowiska, ale ta sprawa może się już wkrótce zmienić. A to za sprawą pewnego młodzieńca, który postanowił sprzedawać narkotyki w eko-opakowaniach.

Jeden z klientów dilera, pochodzący z Birmingham, powiedział: Dostałem gram kokainy w tym małym pojemniczku, a mój diler powiedział, że nie będzie już używał plastikowych woreczków ze strunowym zapięciem. Jeśli będę chciał, mogę przynieść mu pojemnik, a on go ponownie napełni. Powiedział, że tak jest lepiej dla środowiska.

Chociaż kokaina sama w sobie nie jest przyjazna środowisku, to diler całkiem serio potraktował sprawę, dodając, że jego klienci są, zwłaszcza hipsterzy, są zachwyceni nowym sposobem pakowania narkotyków.

Szanse, że zmiany w pakowaniu narkotyków obiegną całą branżę, są małe, ale zawsze to kilka tysięcy plastikowych woreczków mniej! #BabySteps!

Oceń treść:

Average: 9.1 (13 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Poziom doświadczenia: marihuana (oj dużo;)), haszysz (kilkanaście razy), gałka (x2), relanium (x2)

Nazwa substancji: benzydamina

Dawka: jedna saszetka Tantum Rosa czyli 0,5g benzydaminy

Metoda zażycia: proszek Tantum Rosa + soczek pomarańczowy




  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)
  • Bieluń dziędzierzawa (datura stramonium)

średnio, nie miałem na głowie większych problemów, trochę dołująca pogoda, bez specjalnych przygotowań (decyzję o zarzuceniu podjąłem ad hoc), psychicznie i fizycznie wszystko w porządku

Data: 1 listopada 2002 (heh, nie, wcale nie chciałem, aby stało się i moim świętem :))

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Trudno. Niech się dzieje co chce. Nieważne, że już po 17. Nieważne, że moja dziewczyna jest na mnie zła, a jutro idę do roboty. Nieważe, że nie wszystkich tutaj znam. Ale jestem tutaj z Nimi, im ufam. W miejscu, które znam. Zjarany do tego jestem niemołosiernie i usatysfakcjonowany po ciekawym dniu.Gniotę kulkę, wyliczone 20. Smaczne.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

P: podniecenie, zadowolenie z perspektywy spróbowania czegoś nowego, chęć zrelaksowania się z nową substancją psychoaktywną. A: spokój, ciekawość i podniecenie. Otoczenie: wolny dzień w wynajmowanym pokoju w bloku, od właściciela mieszkania dzielił nas przedpokój. Pogoda raczej średnia. Dobre oświetlenie i muzyka gatunku "stoner rock", lecz nie tylko. Generalnie warunki nasilające atmosferę bezpieczeństwa.

Zacznijmy od tego, że słowa są puste. Nie opiszą tego, nie mają sensu ani znaczenia. Potężny trip wymyka się ludzkim miarom i pojęciom, język człowieka jest zbyt ubogi, żeby oddać chociaż 1/100 przeżytych doświadczeń. Próbowaliśmy jednak z A jakoś ubrać w litery nasze doświadczenie. Oto reultat - "... pustynia, kosmos, pustynia". Nasze mózgi pracowały na zbyt wysokich obrotach, aby nadążyć z opisywaniem co się dzieje. Jeżli jesteś zainteresowany właściwym tripem i tak zwaną "ostrą" jazdą przejdź od razu do T+5h.

randomness