Pokazała zdjęcia z czasów, kiedy brała heroinę. Jest dowodem na to, że warto walczyć

Chce, aby jej historia pomogła innym w rzuceniu nałogu. Dotarła już do tysięcy internautów.

Narkotyki zmieniają nie tylko umysł, ale i ciało człowieka. Pewna kobieta podzieliła się zdjęciami porównującymi jej obecny stan do tego, kiedy była uzależniona od heroiny.

Jak podaje serwis indy100.com, Melissa Lee Matos od ponad roku walczy ze skutkami dawnego nałogu. Zaczęła osiągać zdumiewające efekty, którymi pochwaliła się w serwisie społecznościowym. Na swoim facebookowym profilu opublikowała fotografie będące dowodem niesamowitej metamorfozy.

"Zbyt wielu ludzi umiera. Mam znajomych, którzy powinni to zobaczyć" – napisała Melissa pod zdjęciem.

Różnica jest piorunująca. Wygląda niczym zestawienie obrazków z różnych reklam w internecie. Na starszych zdjęciach można zobaczyć Melissę w opłakanym stanie pod wpływem środków psychoaktywnych. Natomiast na najnowszych znajduje się piękna kobieta z poczuciem własnej wartości i ceniąca swoje życie.

"Tak wyglądałam na co dzień przez lata. Musiał z tym żyć mój mąż oraz małe córeczki. Taki obraz widziała moja rodzina i przyjaciele, jeżeli udało mi się gdzieś wyjść. Byłam CHORA, UMIERAŁAM. Myślałam, że nie ma już dla mnie ratunku" – pisze Melissa w swoim poście.

Wpis udostępniło już ponad 51 tysięcy osób. Internauci są zachwyceni, zostawiają mnóstwo pozytywnych komentarzy. Leczenie z nałogu jest łatwiejsze, gdy można zobaczyć prawdziwy sukces innych osób.

Oceń treść:

Average: 8.7 (3 votes)

Komentarze

akmere

Mocny makeup trochę burzy mój odbiór, akcja w porządku, zaczęła o siebie dbać. Zawsze podchodzę z rezerwą, jak pewnie wiele osób do zestawień zdjęć szczególnie przy swoistych "metamorfozach".
BB (niezweryfikowany)

Bullshit. Brałam i biorę heroinę X lat i nigdy tak nie wyglądałam, ani nie wyglądam. Moi znajomi tez nie. Pierdolenie.
Zajawki z NeuroGroove
  • Etizolam
  • Tripraport

Pozytywne nastawienie, nie był to pierwszy raz więc podszedłem do tej substancji jak do codziennej czynności.

Jest to mój pierwszy Trip Raport, więc proszę o wyrozumiałość. Większości nie pamietam lub pamiętam z opowiadań znajomych/rodziny. Zaczynamy.
Wszystko zaczęło się pewnego, piątkowego wieczoru. Wraz z kumplem, nazwijmy go A. wybraliśmy się za miasto, spotkać się z dwoma innymi kumplami B. i C. Celem spotkania było sponiewieranie się lekami bez alkoholowego mixu jak robiliśmy to zazwyczaj, tylko dlatego „żeby pamiętać czape”.

  • Marihuana

Byl rok 1997 albo 98, mialem wtedy 17 lat i jak każdy w tym wieku

lubiłem imprezki (piwko, wódeczka, muzyczka). Do tego

czasu "zagadnienie" palenia marihuany a rzczej skuna, nie był mi znany.

Ale z czasem zmądrzałem i postanowiłem zabakać.

W tajniki tego "sportu" wprowadził mnie brat który już wcześniej jarał.

Na miejsce mojej inicjacji wybraliśmy działkę kumpla. Nabyliśmy sztukę

materiału i wyjechaliśmy. Na miejscu bez zbędnych ceregieli zabraliśmy

a

  • 25I-NBOMe

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Zażywane po powrocie do domu. Nastawienie psychiczne obojętne. Zażywane przy muzyce.

Witam. 

Tak więc zaczynam tego mojego oto trip raporta.