Skutki palenia ojca odczuwa jego potomstwo

Ojciec uzależniony od nikotyny? Niewykluczone, że jego potomstwo szybciej metabolizuje substancje psychoaktywne - taki wniosek płynie z badania opublikowanego na stronach eLife.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

zdrowie.salon24.pl

Odsłony

193

Ojciec jest uzależniony od nikotyny? Niewykluczone, że jego potomstwo szybciej metabolizuje substancje psychoaktywne - taki wniosek płynie z badania opublikowanego na stronach eLife.

Na razie takie odkrycie zostało dokonane tylko u myszy, a na dodatek przez jedną tylko grupę naukowców. Na potwierdzenie tej hipotezy przyjdzie jeszcze poczekać, ale jest to doniesienie niezwykle ciekawe, zwłaszcza, że dotyczy ono najbardziej tajemniczej z dziedzin - epigenetyki.

Wykazano już, że stres doświadczany przez rodzica może przełożyć się na zaburzenia lękowe u dzieci. Nic dziwnego więc, że dym papierosowy zawierający kilkaset substancji oddziałujących na wszystkie układy w organizmie także może wpływać na cechy potomstwa, a tym bardziej nikotyna - substancja psychoaktywna.

Naukowcy z Uniwersytetu Massachusetts wykazali, że myszki, których ojcowie byli regularnie wystawieni na działanie nikotyny, były mniej wrażliwe na jej wpływ. Co więcej, większą tolerancję wykazywały także na działanie innych substancji psychoaktywnych, takich jak np. kokaina. Za to zjawisko prawdopodobnie odpowiedzialny jest mechanizm wytworzony przez dzieci uzależnionych od nikotyny ojców, który nasila metabolizm substancji w wątrobie (szybciej oczyszcza ona organizm z toksyn).

Jeśli te same rezultaty spowodowałyby badania przeprowadzone u ludzi, oznaczałoby to duży przełom w leczeniu i profilaktyce uzależnień, ale nie tylko. Mogłoby się bowiem okazać, że dzieci palaczy reagują też inaczej na leki.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Rodzaj substancji: suszone halo-grzybki


Ilosc: okolo 30 sztuk.


Doswiadczenie: grzybki - pierwszy raz, marihuana - od czasu do czasu (z

rozna czestotliwoscia) przez jakies 3 lata, bielun - raz (BAD), speed - 2x

(to nie dla mnie)





Zawsze chcialem opisac swoja jazde po grzybach, ale robie to dopiero teraz

po ponad pol roku od tamtego dnia, glownie za sprawa tego ze poczytalem

kilka artykulow na neuro-groove i pozazdroscilem ich autorom ;-)))

  • 25C-NBOMe
  • Pierwszy raz

Lekko deszczowy wieczór. Miejsce: Wynajmowana przeze mnie stancja, na której obecnie jestem sam. Nastawienie: Chęć spróbowania czegoś nowego, poczucia nowych psychodelicznych doznań.

17:34

Siedząc przed kompem biorę jeden malutki magiczny kartonik pod górne dziąsło. W oczekiwaniu na pierwsze efekty czytam sobie opisy przeżyć innych użytkowników tego specyfiku.

18:05

  • LSD-25

Autor: Gwynnbleid

Uczestnicy: Ja i X

Wiek: Obaj po 22

Doświadczenie: MJ, DXM, Poppers, Kodeina, no i LSD

S&S : całkiem dobre nastawienie, polanka na odludziu

Substancja : Hoffmann z Holandii

W końcu nadszedł czas na spróbowanie tak oczekiwanego kwasa. Nigdy nie próbowałem, nie wiedziałem czego się spodziewać, jakie będą efekty no i ile LSD zawiera blotter.

Na tripa namówiłem znajomego. Nazwiemy go X.

  • Benzydamina
  • Katastrofa

morale: chujowe okoliczności: zbyt skomplikowane żeby tu pisać

Dobra, dosyć pierdolenia! moja (nie)przygoda zaczęła się pewnego sobotniego wieczoru kiedy to pod wpływem kilku piw wypitych z... komputerem zabrałem pieska na spacer i poszedłem do świątyni gimnazjalnych ćpunów... apteki.
-"Dzień dobry, mogę czymś pomóc?" - spytała farmaceutka
-"Poproszę 5 saszetek tantum rosa" - wyszeptał podchmielony placebo.
-"a czy to nie jest..."
-"tak... mama wstydziła się przyjść" - przerwał jej placebo

randomness