-Podobno tak się właśnie zaczyna...- stwierdził mój przyjaciel.
- Jak? - zapytałem
- No, od zioła. Zanim się obejrzysz, wkłuwasz sobie igłę i strzykawkę z heroiną. Tak przynajmniej mówi mój ksiądz!
I tak to wygląda drodzy państwo... proste rozwiązania - proste kontrrozwiązania ;)
Meksykańska TV wyemitowała taki oto obrazek perypetii pary domniemanych przemytników narkotyków, przekraczających mur graniczny na granicy Meksyku i USA w okolicy Nogales (Arizona). Dwaj młodzi mężczyźni z wprawą wdrapują się wysoką metalową barierę i zeskakują po jej drugiej stronie, przenosząc na plecach spore kontenery. Domniemani przemytnicy wydają się bardziej przejęci rejestrującą ich wyczyn kamerą stacji telewizyjnej, niż systemem bezpieczeństwa i agentami Patrolu Granicznego - po chwili gniewnego gestykulowania w stronę załogi stacji, obydwaj szybko wspinają się z powrotem na mur i przeskakują na bezpieczną, meksykańską stronę.
Plan ochrony granic Donalda Trumpa ma kilka wad. Ten klip dokumentuje kolejną z nich: nadspodziewaną skuteczność zastosowania nowatorskiego rozwiązania technologicznego w postaci liny.
Strach, napięcie, nerwowość
-Podobno tak się właśnie zaczyna...- stwierdził mój przyjaciel.
- Jak? - zapytałem
- No, od zioła. Zanim się obejrzysz, wkłuwasz sobie igłę i strzykawkę z heroiną. Tak przynajmniej mówi mój ksiądz!
Piękny dzień, nastrój doskonały, nic dodać, nic ująć.
Ok. 17 wyjrzałem za okno, widząc piękny dzień postanowiłem zjeść wszystkie pozostałe w mojej szufladzie kartony, dokładnie pięć papierków z blotterka z klasycznym nadrukiem z hoffmanem rowerzystą, Słońcem i Księżycem po dwóch stronach. O 18:30 będąc w drodze na miejsce zjadam wszystkie papierki. Mam mało czasu, chcę zrobić ognisko, potrzebuje dużo drewna a wkrótce zmierzcha, pedałuje więc szybko. Moim celem jest podmiejski las w którym krążąc przez chwile znajduje miejsce i gorączkowo zaczynam zbierać drewno. Niepokój który czasami pojawia się przy wejściu jest tym razem silniejszy.
trochę zestresowany poddenerwowany pierwszym razem, jednak pełen nadzieji
Nastawienie trochę zestresowany poddenerwowany pierwszym razem
Scena starówka Toruń Szwejk
Czas akcji 19:40
Przyjazd do Torunia. Byłem umówiony z kolegą który czekał na mnie na PKS. Razem poszliśmy na miasto poszukać reszty grupy.
20:20
Wszyscy są oprócz naszego kolegi F. który miał przynieść nam dropsiki, Więc postanowiliśmy po kolejnych próbach dodzwonienia się do niego udać się do sklepu po alko i na bulwary nad Wisłą.
21:00