Policjant zabrał marihuanę i zostawił wiadomość

Londyńska policja znalazła przy kanale Grand Union woreczek z marihuaną o wartości 40 funtów. Funkcjonariusze skonfiskowali znalezisko, a w skrytce dilera zostawili karteczkę z napisem „peszek”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

o2.pl

Grafika

Odsłony

748

Londyńska policja z dzielnicy Camden Town znalazła przy kanale Grand Union w Kentish Town woreczek z marihuaną o wartości 40 funtów. Funkcjonariusze skonfiskowali znalezisko, a w skrytce dilera zostawili karteczkę z napisem „pechowy”.

Policjant Paul Taylor opublikował zdjęcie karteczki na Twitterze. Upublicznił także fotkę woreczka z narkotykami i kontynuując żartobliwy ton, podpisał zdjęcia z przymrużeniem oka.

Narkotyki znalezione dzisiaj przez nasz zespół w miejscu, które ostatnio szczególnie upodobali sobie dealerzy. Znalezione przez „Węszący Pysk” Simmonda - głosi podpis pod pierwszym zdjęciem.
Oto notatka pozostawiona w miejscu przejęcia narkotyków z kanałowej ścieżki holowniczej. #jestesmywkontakcie #usmiechnietetwarze - brzmi komentarz do drugiej fotki.

Zabawny twitt policji spotkał się raczej z ciepłym przyjęciem internautów. Zdjęcie karteczki polubiło 59 osób, wciskając pod postem ikonkę serduszka. Pojawiły się także pełne uznania komentarze.

Świetnie, dobra robota panie policjancie - pisali internauci.

Jednak nie wszyscy byli pod wrażeniem poczucia humoru policjanta z Camden Town. Jak czytamy w The Sun w sieci pojawiły się także złośliwe uwagi.

Czyje dziecko to pisało? Najbardziej niedbałe pismo, jakie w życiu widziałam. Ktoś tu powinien zostać aresztowany za zbrodnie przeciw atramentowi.
- pisała oburzona internautka napisała na Twitterze.

Świetna robota chłopaki, teraz wiem skąd u nas taki wysoki wskaźnik przestępczości skoro policja w ściekach szuka roślin
– brzmiał inny kąśliwy komentarz.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Morfina
  • Tripraport

duszny, czerwcowy wieczór; ja i mój partner, bardzo w sobie zakochani i bardzo szczęśliwi; w swoim mieszkaniu

Niewiele moich odlotów utrwaliło się w mojej pamięci - było ich tak wiele, były moją codziennościa i rzadko przychodziło mi do głowy szczegółowe zapamiętywanie ich. Ale jedna noc na zawsze pozostanie w moim sercu. Pamiętam wszystko dokładnie, chociaż minął już rok, kolejny zmarnowany prochami rok. Są jednak dni szczególnie, a ten był jednym z nich. Ze mną była moja miłość, czerwiec i... morfina.

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

Noc. Sam w domu ;D

Zawsze chciałem spróbować benzy, tylko zawsze poddawałem się czytając jakie "straszne" efekty powoduje. Ale raz się żyje, sam w pokoju, noc, tak to będzie dobry pomysł! Żeby nie przesadzić z saszetkami, biorę 3 - tyle powinno wystarczyć...

  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • LSD
  • LSD-25

W środku nocy wpadłem na pomysł zjedzenia trzech kartonów. Chciałem by był to trip, który będzie terapeutyczny w kontekście nadużywania alkoholu.

Słowem wstępu

Okej. Bardzo potrzebuję to napisać.

Jest chwila przed 16, mam otwarty nowy plik tekstowy, siedzę w pokoju przed laptopem i postaram się oddać jak najwierniej w tekście fale energii, które przepłynęły dzisiejszej nocy przez mój mózg, a także całe ciało. Świat jest jeszcze trochę wyostrzony, jasny. Litery przybierają charakterystyczny – psychodeliczny kształt. Jeszcze trzyma.

 

  • Mieszanki "ziołowe"
  • Powój hawajski
  • Powoje
  • Retrospekcja
  • Szałwia Wieszcza

Zmienne.

Moja "przygoda" z dragami potoczyła się dość szybko. Zaraz po
pierwszych próbach z marihuaną, z braku środków i nadmiaru dostępu do
informacji (ukłony w stronę hajpa, choć nie tylko) swoją fascynację
skierowałem na szersze tory. Najpierw sięgnęłem po gałkę
muszkatołową(po pierwszej wątpliwej próbie, kolejne przyniosły
zaskoczenie) i gaz zapalniczkowy, następnie DXM i powój błękitny -
ipomoea violacea. Był to dość specyficzny okres mojego życia, żeby nie
powiedzieć trudny. Ostatnia gimnazjalna, ja dotychczas "grzeczny"