Paco zasłużył na najlepszą terapię

Najlepszemu w Polsce labradorowi, specjaliście od wykrywania narkotyków, dokucza ból stawów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakt24.pl

Odsłony

170

Pies z Izby Celnej w Poznaniu walczy o zdrowie. Najlepszemu w Polsce labradorowi, specjaliście od wykrywania narkotyków, dokucza ból stawów. Jest jednak szansa, że pies wróci do zdrowia dzięki innowacyjnej terapii.

Gdyby przeliczyć wiek Paco na ludzkie lata, pies obchodziłby właśnie swoje 127 urodziny. Mimo tak zaawansowanego wieku, jego węch jest w znakomitej formie. Po dwunastu latach służby nadal ma niezwykle czuły nos. Paco wyjątkowo zasłużył się poznańskim celnikom. Nie tylko wykrywał narkotyki, ale doczekał się także licznego potomstwa. Z dwudziestu ośmiu jego dzieci, cztery także pracują w służbie celnej.

Jest to nasz najbardziej utytułowany pies. Gdybyśmy podsumowali wszystkie jego sukcesy, to Paco wyszukał narkotyki za ponad 18 milionów złotych. Marihuana, haszysz, kokaina, heroina, czy amfetamina - nic nie dało się przed nim ukryć. Wyczuwał narkotyki w przesyłkach, drzwiach aut czy ukrytych plantacjach
– mówi podkom. Cezary Kosman, z Izby Celnej w Poznaniu.

Paco swoją służbę w poznańskiej Izbie Celnej zaczął w 2002, a od dwóch lat jest już na emeryturze. Choć powinien ciszyć się zasłużonym odpoczynkiem, każdego dnia walczy z bólem stawów. Niestety poruszanie się i spacery są dla labradora coraz większym wysiłkiem i sprawiają mu dużą trudność. O zdrowie Paco każdego dnia dba jego przewodnik. To właśnie on za pomocą szelek pomaga mu się poruszać, a kiedy pies nie ma już siły bierze go na ręce. Troskliwa pomoc i opieka 24 godziny na dobę mogą jednak nie wystarczyć, by przywrócić psu pełną sprawność.

Na szczęście znalazła się klinika weterynaryjna w Poznaniu, która spróbuje wydłużyć i ułatwić życie psa. Paco został bowiem zakwalifikowany do specjalnego programu leczenia. Gdy tylko jego stan na to pozwoli, do stawów wstrzyknięta zostanie mu krew ze specjalnym osoczem. Taka terapia daje szansę i nadzieje na to, że stan jego kończyn znacznie się poprawi.

Paco ma lepsze i gorsze dni, ale cały czas jest tak samo kochany. Nie wyobrażam sobie, by mogło mu się coś stać. Jest członkiem rodziny i zawsze nim będzie

– mówi jego przewodnik.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA

luźny, wakacyjny wieczór w moim ukochanym polskim mieście, wszystko pod stuprocentową kontrolą

Kolejna noc pod znakiem chaosu w połączeniach mózgowych. W zasadzie wiedzieliśmy, że tak to wyjdzie, choć cel wycieczki do mojego ulubionego zakątka pozornie był inny; ot, kilka spraw trzeba było pozałatwiać, niemniej okazji na zresetowanie sobie makówek i nastawienie odbiorników na przygotowania do nadchodzącego zapieprzu mogłoby już potem nie być, więc polecieliśmy w otchłań między stare kamienice.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Słowem wstępu: przygodę z kodeiną zaczęłam parę miesięcy temu, początkowo dwie-trzy tabletki Antidolu lub Thiocodinu na łatwiejsze zaśnięcie i żeby zlikwidować wieczorny głód. Z czasem tabletek było więcej, aż wreszcie zaczęłam robić ekstrakcję. Najpierw z 1,5 opakowania, potem z 2. Ale w sumie nie było to nic ciekawego - po prostu wychillowanie na wieczór. A wczoraj uznałam, że muszę wreszcie coś naprawdę mieć z picia tego obrzydlistwa, więc wzięłam trzy opakowania...

 

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport
  • Tytoń

Set: Trip z najlepszym przyjacielem (23 lata) oczekiwany przez cały weekend, pozytywne nastawienie na kolejne doświadczenie psychodeliczne, chęć wyłączenia się z życia codziennego i przeżycia czegoś wyjątkowego. Setting: Pokój przyjaciela, obrzeża dużego miasta, miejsce sprzyjające, w domu obecni rodzice przyjaciela. Chłodna noc nadchodzącej wiosny.

Słowo wstępu

Od dłuższego czasu będąc zachwycony klimatem psychodelików, pomimo niewielkiego doświadczenia ze względu na różnorodność, ale za to licznych spotkaniach z THC, postanowiłem opisać Wam moje ostatnie przeżycie z ową substancją.

  • 25I-NBOMe
  • Etizolam
  • Marihuana
  • Tripraport

Pogodny ale wietrzny dzień, trip w turystycznym mieście. Nastroje pozytywne, nastawienie na przygody, ciekawość.

Chodziło za mną coś spontanicznego. Trip w plenerze, trip, który będzie można powspominać. Bezpieczne siedzenie i miętolenie w łóżku choć bardzo przyjemne, chciałem zamienić na coś bliższego przygodom H.Thompsona. Zaproponwałem więc mrs_b spontaniczny wyjazd do Stratford w najbliższy poniedziałek (udało nam się zgrać dni wolne).