Zakonnice uprawiające konopie w najlepszym z możliwych celów

Przez ostatni rok siostra Kate i siostra Darcey hodowały konopie, używając ich niepsychoaktywnych składników do produkcji maści i innego rodzaju preparatów dla pacjentów na całym świecie.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

ATTN:.

Grafika

Odsłony

605

Przez ostatni rok siostra Kate i siostra Darcey hodowały konopie, używając ich niepsychoaktywnych składników do produkcji maści i innego rodzaju preparatów dla pacjentów na całym świecie. Choć siostry nie są tak naprawdę częścią jakiegokolwiek zakonu, duchowość odgrywa ważną rolę w ich kalifornisjkim biznesie.

Teraz jednak ich firma, Siostry z Doliny, stoi w obliczu presji ze strony urzędników miejskich z Merced (Kalifornia). Rada miasta jest gotowa do głosowania w sprawie proponowanego zakazu prowadzenia biznesu konopnego w Merced, które ma się odbyć w poniedziałek.

Jako aktywistka, siostra Kate weszła w rolę zakonnicy w 2011 roku, po tym jak Kongres uznał pizzę za warzywo, chcąc podważyć posunięcia administracji Obamy zmierzające do wprowadzenia zdrowych obiadów w szkołach. Miał być ruch nieco satyryczny, ale kiedy ludzie zaczęli się do niej zwracać, zdecydowała się uczynić to nieodłączną częścią swojej aktywności, rozszerzając ją potem na swój konopny biznes.

Wychowałam się w katolickiej szkole z katolickimi zakonnicami

powiedziała Siostra Kate ATTN:.

Zakonnice znaczą coś w świecie. Reprezentują porządek, czystość, środowisko pracy przeniknięte duchowością.

Początkowo siostry pracowały w stanowych przychodniach/punktach wydawania medycznej marihuany, ale uznały proces za powolny i niewdzięczny. Niewiele klinik wydawało się szczególnie zainteresowanych wartością medyczną produktu, postanowiły więc skupić się na CBD, składniku marihuany pomocnym w szereg problemów zdrowotnych, ale nie dającym użytkownikowi haju.

Nie chciałyśmy zakładać religii, nie chciałyśmy kryć się pod osłoną organizacji non-profit, chciałyśmy tylko zrównoważonego biznesu, z którego można by się utrzymać, a który byłby także sposobem życia – sposobem, który będzie przeciwdziałał ciągłemu kojarzeniu konopi z kulturą palaczy. Tym sposobem było skrajne skupienie się na szacunku wobec rośliny.

Nasze leki są przyrządzane w zgodzie z cyklami księżyca, zgodnie ze wskazaniami starożytnej mądrości, a więc zawsze przygotowujemy je od nowiu do pełni księżyca i podczas tych dwóch tygodni w miesiącu, gdy skupiamy się na lekach, wszystkie nasze modlitwy i siły duchowe oraz rytuały są podporządkowane tworzeniu leku.

Proces ten można oglądać na YouTube, gdzie siostry przesyłają pliki, pokazujące zbiory oraz obrazujące dokładnie jakiego rodzaju wkładu pracy wymaga przygotowanie ich linii produktów o wysokiej zawartości CBD.

Umieszczają również online swoje przepisy i sprzedają balsamy, nalewki i oleje na Etsy. Siostry z Doliny wg. siostry Kate zarabiają około 10.000 do 12.000 dolarów miesięcznie – w porównaniu z sumą około 1000 dolarów na miesiąc, kiedy uruchomiły biznes w styczniu ubiegłego roku.

Jednym z powodów tego wzrostu jest skoncentrowanie się przez spółkę na lekach z CBD, które mogą być legalnie sprzedawane we wszystkich stanach, ponieważ zawierają mniej niż jeden procent THC, głównego psychoaktywnego składnika marihuany.

Patrzymy na to jak na rodzaj wielkiego eksperymentu, do współudziału w którym zapraszamy wszystkich ludzi. Myślę więc, że to właśnie odróżnia nas od innych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


W połowie października załatwiłem sobie pierwsze grzybki w życiu. Mała paczuszka zawierała 100 sztuk swierzo zebranych grzybencji. Wcześniej słyszałem tylko opowieści starych narkoli o zakręconych jazdach, mutacjach ciała typu 7 metrowe nogi i ręce z 3 palcami, tu dzież spadające meteoryty. Ale byłem nastawiony sceptycznie bo wiadomo jak jest, wiele ludzi, podobnie jak wędkarze opowieści o złowionych rybach, podkręcają opowieści, dodają nowe fakty i ubarwiają rzeczywistość. Jednak od razu wyczułem klimat. Nie bez powodu nazywane są "Świętymi Grzybami".

  • Gałka muszkatołowa

Przytulny dom kumpla, wrześniowa, lekko deszczowa noc (taka jaką lubię). Nastrój pozytywny i wielka chęć spróbowania czegoś nowego.

Pewnego razu wpadłem do mojego dobrego znajomego J. Okazało się, że ma wolną chatę więc zaproponowałem jakiś eksperyment. Chciałem namówić go na drugi raz z acodinem, ale się nie zgodził i zaproponował gałkę, którą kiedyś już brał. Ja, że zawsze byłem ciekaw jej mocy bez namysłu się zgodziłem i za 20 minut wylądowaliśmy w sklepie kupując 3 paczki świeżych gałek.

  • GBL (gamma-Butyrolakton)


Substancja: GBL

Dawki :

1) 1,2 ml

2) 1,6 ml

3) 3,0 ml

4) 2,3 ml

w przeciągu dwóch miesięcy



Doświadczenie: jak króliczek kosmetyczek lub farmaceutyczna małpka ( ale w GBL (HB) przedtem żadnych)



S&S: ciekawość poznawcza




  • 25D-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie dosyć ekscytujące ze względu na pierwsze podejście do tej substancji. Siedziałem w pokoju z siostrą.

Godzina 20:30 wrzucam kartonik 2.8 mg na górne dziąsło i zapuszczam świat wedlug kiepskich. Przychodzi siostra i ogląda ze mną. Nic się nie dzieje, nie moge sie doczekać, włączam kolejny odcinek i sie zczeło wejście.

 

T+0:30 Nie wiem czemu zaczełem czuć przerażenie, wszystko zaczeło wydawac się strasznę. Mówie do siostry że nie może mnie zostawić, ona na to ze posiedzi ze mną jeszcze jakiś czas. Zaczela patrzeć sie dziwnie i mówi do mnie że jedna źrenica jest malutka a druga wielka. Ale się tym zbytnio nie przejełem. 

 

randomness