Zlikwidowali uprawę wartą 10 mln złotych

Funkcjonariusze zatrzymali trzech obywateli Wietnamu, którzy są podejrzani o udział w tym procederze. Mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Podkarpacka

Odsłony

143

Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową zlikwidowali kolejną nielegalną uprawę konopi indyjskich. W dwóch miejscach zabezpieczyli łącznie ponad 6 tysięcy roślin konopi oraz blisko 215 kg marihuany. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych narkotyków szacuje się na ponad 10 milionów złotych. Funkcjonariusze zatrzymali trzech obywateli Wietnamu, którzy są podejrzani o udział w tym procederze. Mężczyźni usłyszeli prokuratorskie zarzuty. Decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące.

Policjanci z komend wojewódzkich w Rzeszowie i Lublinie prowadzą sprawę dotyczącą zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wytwarzaniem środków odurzających, zwłaszcza marihuany. Z policyjnych ustaleń wynikało, że w ten nielegalny proceder zaangażowani są nie tylko Polacy, ale także obywatele Wietnamu.

Policjanci z wydziałów kryminalnych obu komend zajmujący się przestępczością narkotykową wspomagani przez funkcjonariuszy z warszawskiej ABW ustalili miejsca, gdzie mogą znajdować się uprawy konopi indyjskich. Przed kilkunastoma dniami kilkunastu funkcjonariuszy weszło do budynku znajdującego się w miejscowości pod Warszawą. Tam przestępcy ukryli nielegalną uprawę. Jej rozmiary były imponujące. W wydzielonych strefach znajdowały się rośliny w różnych fazach wzrostu, od niewielkich sadzonek do roślin, które były już niemal w pełni dojrzałe. Policjanci zabezpieczyli ponad 5 tysięcy roślin oraz 200 kilogramów suszu. Czarnorynkową wartość zabezpieczonych środków odurzających szacuje się na kwotę ponad 9 milionów złotych.

Wnętrze hali było wyposażone w urządzenia, które służyły do naświetlania, nawadniania, nawożenia i wentylowania. Wartość tych instalacji możne sięgać nawet 700 tys. złotych. Okazało się, że do prowadzenia tej uprawy nielegalnie pobierano prąd. Właściciel budynku musi liczyć się z karą finansową, która wynosi 240 tys. złotych, ale również odpowiedzialnością karną. Za kradzież prądu grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Policjanci do tej sprawy zatrzymali dwie osoby, to obywatele Wietnamu, obaj w wieku 30 lat. Mężczyźni, na co dzień mieszkali w tym budynku i zajmowali się pielęgnacją roślin. W Prokuraturze Okręgowej w Rzeszowie usłyszeli zarzuty posiadania i wytwarzania narkotyków. Grozi im za to od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Usłyszeli także zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Obaj decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.

W piątek, policjanci z Rzeszowa i Lublina „uderzyli” po raz kolejny. W pod rzeszowskiej miejscowości ujawnili kolejną nielegalną uprawę. W wynajętym budynku uprawiano blisko 1300 krzewów konopi. Można z nich wytworzyć 30 kilogramów narkotyków. Podczas przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli także 15 kilogramów marihuany. Ich czarnorynkową wartość szacuje się na ponad milion złotych.

Wewnątrz hali magazynowej, w której prowadzono nielegalny proceder znajdowała się drewniana konstrukcja podzielona na 7 pomieszczeń o rożnej powierzchni. W pięciu, znajdowały się krzewy konopi indyjskich w rożnych stadiach rozwoju. Policjanci zabezpieczyli instalację elektryczną, nawadniającą oraz nawiewy i filtry powietrza. Wartość samego wyposażenia szacuje się na około 300 tys. złotych.

Na miejscu zatrzymano jedną osobę, to 57-letni obywatel Wietnamu. To on dbał o krzewy. Prokurator przedstawił mu zarzuty posiadania i wytwarzania narkotyków oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Sąd tymczasowo aresztował mężczyznę na trzy miesiące.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Ekscytacja, Chęć przeżycia tripa z G. - dxm, Niepewność zadziałania specyfiku, Chęć czapowania w gronie najblizszych

Przed opisywaniem czwartkowej pasterki wspomnę, iż lean zrobiłem sobie już wcześniej.. a dokładnie to w piątek 18 grudnia.
Stąd wzięły się moje obawy co do działania dranka, które jednak okazały się niesłuszne.
Użyłem wszystkim pewnie dobrze znanego przepisu ekstakcji fosforanu kodeiny z antidolu w malej ilości wody.
Przygotowałem napój z dbałością o największe szczegóły i z największą dokładnością aby był jak najlepszej jakości.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tytoń

Nastawienie psychiczne: pozytywne, ciekawość, podekscytowanie, nutka poddenerwowania. Padał deszcz. Paliliśmy trawę u Ernesta w oczekiwaniu na wolną chatę u Ludwika. Wszystko bezstresowo, bezprzypałowo, beztrosko. Słyszałam wiele dobrego o grzybkach, więc i oczekiwania były wysokie. Ernest zapewniał, że na pewno nieźle poklepią. Miałam pewne obawy, ponieważ przez ostatnie 2 tygodnie 2 razy zajadaliśmy LSD. Jednak tolerancja krzyżowa (o ile to nie ściema) nie nie dała o sobie znać.

  • 20.00 - Zasiedliśmy wygodnie u Ludwika, otwieramy piwka, palimy strzałki, Ernest rozdziela porcje grzybków. Psylocybki jem ja oraz Ernest, Brook i Ludwik. Kondoriano nam towarzyszy, ale tylko pije piwa i pali strzałki. Niestety, biedak ma alergię na grzyby.
  • 20.30 - Zjedliśmy, czekamy na efekty. Osobiście spodziewałam się czekać około godziny, lecz smakołyki dały o sobie znać szybciej.

    • Ketony
    • Pierwszy raz

    W momencie zarzucenia i godzine od rozpoczęcia fazy:Szkoła. Reszta czasu:Autobus i dom.

    ~14:30
    Rozkruszam jedną pixe, i wciągam ją z telefonu w szkolnej toalecie.
    Ide na lekcje, siedze z kolegą który zarzucił pół.
    Luzna lekcja, rozmawiam z kolega, nudze się.
    ~15:00
    Czuje nagły przypływ energii i euforii, chodze po klasie zeby pogadac z innymi kolegami.
    Zacząłem być miły, grzeczniej się zwracać do osób z klasy których strasznien nie lubiłem, dużo osób się nawet zdziwiło ze jestem taki miły.
    Moi koledzy siedzieli i słuchali jak mówie o wszystkim i o niczym, pierdoliłem takie glupoty ale bylo to ciekawe.
    ~15:35

    randomness