Palmy - Palmae
Palma arekowa, palma pinang -
- Areca catechu L.
(ang. areca palm, betel-nut; franc.: arequier; niem.: Betelnusspalme)
Co najmniej 406 kg marihuany i haszyszu przemycił z Hiszpanii przez Polskę do Szwecji gang działający na terenie woj. warmińsko-mazurskiego. Narkotyki przewożono m.in. w lodówkach lub przesyłkach kurierskich. O tym, jak bardzo był to dochodowy biznes, świadczy fakt, że po zatrzymaniu członków grupy przez policjantów CBŚP zabezpieczono mienie przestępców o wartości prawie 4 mln zł.
Co najmniej 406 kg marihuany i haszyszu przemycił z Hiszpanii przez Polskę do Szwecji gang działający na terenie woj. warmińsko-mazurskiego. Narkotyki przewożono m.in. w lodówkach lub przesyłkach kurierskich. O tym, jak bardzo był to dochodowy biznes, świadczy fakt, że po zatrzymaniu członków grupy przez policjantów CBŚP zabezpieczono mienie przestępców o wartości prawie 4 mln zł.
Szlak przerzutowy odkryli w lipcu 2020 r. funkcjonariusze CBŚP po tym, jak odkryli paczki z 32 kg marihuany wysłanymi z Hiszpanii. Policjanci wkroczyli do akcji dopiero kiedy po przesyłki zgłosili się dwaj mężczyźni. Od tego momentu zaczęło się rozpracowywanie całej grupy.
Już w styczniu 2021 r. funkcjonariusze CBŚP przekazali kolegom ze Szwecji informację, że duża partia narkotyków pływanie do nich na promie z Gdyni. Okazało się, że w sześciu lodówkach znajdujących się w jednej z naczep ukryto ponad 82 kg marihuany i prawie 31 kg haszyszu.
Miesiąc później w ręce śledczych wpadły kolejne lodówki z wkładką. Tym razem w dwóch urządzeniach znajdowało się ponad 30 kg „trawki”.
Kiedy śledczy przeszukali posesję, z której wyjechała ciężarówka z kontrabandą, w garażu znaleźli 44 kg marihuany. Wówczas zatrzymano dwie osoby.
W lutym śledczy mieli już namierzonych dostawców narkotyków. Funkcjonariusze CBŚP pojechali do hiszpańskiej Malagi, gdzie asystowali Gwardii Cywilnej (Guardia Civil) w akcji przeciwko lokalnym przemytnikom.
Hiszpańskie służby uznały gang polskich przemytników za bardzo niebezpieczną grupę. Gangsterzy mogli kraść towar lokalnym handlarzom narkotyków.
– Funkcjonariusze Guardia Civil przy udziale policjantów CBŚP przeszukali dwie posesje i zatrzymali dwóch obywateli Hiszpanii. Wtedy to przejęto gotowe narkotyki, sprzęt służący do ich produkcji, pieniądze i dokumentację związaną z transportem sprzętu AGD do Polski – poinformowała podinsp. Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.
Ostatnim rozdziałem akcji przeciwko przemytnikom było zatrzymanie w kwietniu 2022 r. dwóch osób na terenie Warmii i Mazur. W tej akcji udział wzięli kontrterroryści, a także policyjny śmigłowiec Black Hawk z Zarządu Lotnictwa Policji GSP KGP.
W ramach kilkunastu realizacji śledczy przejęli łącznie 187 kg narkotyków o wartości ok. 3 mln zł. Prokuratura Okręgowa w Suwałkach oskarżyła łącznie 12 osób w wieku od 23 do 47 lat.
Odpowiedzą one m.in. za udział w zorganizowanej grupie przestępczej (w tym dwie osoby za kierowanie tą grupą) oraz przemyt znacznych ilości narkotyków. Za te przestępstwa grozi do 15 lat więzienia.
Śledczy zabezpieczyli także mienie podejrzanych w postaci nieruchomości, samochodów, gotówki i biżuterii o szacunkowej, łącznej wartości prawie 4 mln zł. Wykorzystane do przemytu chłodziarko-zamrażarki zostały przekazane Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w Sejnach.
Palmy - Palmae
(ang. areca palm, betel-nut; franc.: arequier; niem.: Betelnusspalme)
zrobiłem sobie dwa długie jointy z Heimii Salicifolii i po 22 ruszyłem na
miasto. odpaliłem pierwszego, dym *STRASZNIE* gryzący (a może to wina
bletek - czarne OCB akurat...blehh), w każdym razie moje płuca po połowie
miały już dość. joint palił się wolno, a ja powoli przestawałem czuć nogi.
wszedłem do lasu gdzie odpaliłem drugiego jointa. zaczęło się robić trochę
dziwnie - swiatła oddalonych latarni i cienie poruszających się we wietrze
W życiu czegoś takiego nie doświadczyłem.
zarzuciłem pół czerwonej mitsu
po około 15min grawitacja się zmniejszyła
polubiłem ludzi
miałem niesamowite natchnienie, potrafiłem mówić elokwentnie i ciekawie jak
profesor
poszedłem ze znajomymi na dyskotekę (też wzieli, w podobnych dawkach)
jazda całkiem niezła
za godzinę prezent od dila
pół białej pigóły z wyrytym minusem
Nastawienie pozytywne z chęcią do przeżycia czegoś nowego, pouczającego. Poprzednie tripy zawsze pozostawiały niedosyt, więc liczyłam na coś wyjątkowego.
Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z ketchupu, który skutecznie zabija smak.