Wynajęli gospodarstwo rolne i kupili specjalistyczny sprzęt do produkcji marihuany

Na kary więzienia od 3 do 4,5 roku skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Suwałkach czterech mężczyzn oskarżonych o produkcję i handel marihuaną. Oskarżeni zdążyli wyprodukować około 5 kg narkotyku.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Radio Olsztyn/PAP/IAR

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

185

Na kary więzienia od 3 do 4,5 roku skazał w poniedziałek Sąd Okręgowy w Suwałkach czterech mężczyzn oskarżonych o produkcję i handel marihuaną. Oskarżeni zdążyli wyprodukować około 5 kg narkotyku.

Suwalski sąd skazał na 4,5 roku więzienia Rafała Z., który poza produkcją marihuany kierował zorganizowaną grupą przestępczą czerpiącą korzyści majątkowe z tego procederu. Dodatkowo sąd wymierzył mu 25 tys. grzywny i 15 tys. zł nawiązki na rzecz jednej z organizacji zajmujących się leczeniem narkomanii.

Wyroki dla pozostałych oskarżonych to: dla Kamila Z. – 3,5 roku więzienia i 20 tys. zł grzywny, Szymona G. – 4 lata więzienia i 20 tys. zł grzywny, Roberta M. – 3 lata więzienia i 20 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.

We wrześniu 2017 r. w jednym z gospodarstw w miejscowości Lakiele w gminie Kowale Oleckie na Mazurach policja odkryła profesjonalnie prowadzoną plantację konopi indyjskich. Zatrzymano wtedy dwie osoby, które zostały aresztowane. W toku śledztwa ustalono pozostałych członków grupy, a także jej domniemanego szefa Rafała Z.

Grupa miała się zajmować produkcją marihuany od wiosny 2016 do września 2017 roku. Zarzuty przedstawiono 14 osobom – zarówno członkom grupy, jak i odbiorcom środków odurzających.

Na miejscu zabezpieczono 487 krzewów konopi indyjskich w różnej fazie wzrostu, z których można by było wyprodukować około 10 kg marihuany. Znaleziono też 2,7 kg suszu ziela konopi indyjskich.

Sędzia Piotr Szydłowski powiedział w uzasadnieniu wyroku, że sąd nie miał żadnych wątpliwości co do sprawstwa wszystkich oskarżonych. Dodał, że wszyscy należeli do grupy, której celem było sadzenie roślin, uprawa, zebranie i wprowadzenia marihuany na rynek. Sędzia zaznaczył, że uprawa była „w pełni profesjonalna”. Sprawcy wynajęli do tego celu gospodarstwo rolne i kupili specjalistyczny sprzęt do produkcji marihuany.

Jak mówił sędzia, każdy z oskarżonych miał swoją rolę w zorganizowanej grupie przestępczej. Nad wszystkim czuwał Rafał Z., Szymon G. zajmował się dystrybucją narkotyków, a pośrednikiem między nimi był Kamil Z. Robert M. zajmował się uprawą marihuany.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Marihuana
  • Tripraport

Dom, więc przyjazne miejsce na psychodeliczną jazdę. Chciałem osiągnąć śmierć ego, było to już co najmniej 4 podejście. Zrelaksowany, podekscytowany, dobry nastrój.

Pierwszy raport, napisany na kolejny dzień po doświadczeniu około godziny 17, starałem się jak najlepiej opisać przeżycia oraz napisać to tak, żeby oczy nie bolały od czytania ;)

 

Start: około 21:00

 

Zarzuciłem pierwszą dawkę (+-4g suchych grzybów APE) przepalając ich podły smak pysznym spliffem. Siedziałem ze znajomym (dalej - pan G), spaliliśmy tego wąsa i sobie siedzieliśmy jak to nowocześni, poważni ludzie - z mordami w telefonach pokazując sobie co chwila śmieszne memy.

 

  • Inne
  • Przeżycie mistyczne

Piękna pogoda za oknem godzina 16:00 pusty dom, komputer, przygotowana ulubiona muzyka, wygodne łóżko. Humor pozytywny, całkiem spora ekscytacja i odrobina strachu. Ochota na przygodę, zaciekawienie i trochę zniecierpliwienia. Podniecony, pozytywnie nastawiony.

-T+0 – godzina 16:00,                 Nalewam wody do pakietu, rozmasowuje go, wstrząsam i wypijam. Po wypiciu zawartości wlewam jeszcze trochę wody, powtarzam czynność i wypijam. Czekam na to, co się stanie, jestem podniecony. Słyszałem opowieści kolegów o mega przeżyciach, ale słuchałem ich z dystansem, nie nastawiam się na nic. Co będzie to będzie. Idę do pokoju, kładę się na łóżku i odpalam papierosa. Czekam i słucham muzyki… -T+20 godzina 16:20
         Leżę na łóżku i wpatruje się w pokój, pojawiają się pierwsze efekty. 

  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Pierwszy raz

Trip z trójką znajomych - C, Sz i K. Dla nikogo z nas nie był to pierwszy raz z psychodelikami. Zdarzyło się już nam nawet wcześniej tripować na kwasie w podobnym składzie - ja z C i Sz. C i Sz z kolei jedli hometa z K. Jedynie ja z K nie miałem wcześniej okazji razem spożywać psychodelików. Pokój C w jego domu rodzinnym. Rodzina C była w domu, ale mieliśmy pełen komfort, jako że rzadko kiedy w ogóle ktoś zaglądał do pokoju, w którym mieliśmy spędzić najbliższe kilka godzin. Zimowy wieczór. Ogólna kondycja psychofizyczna całkiem niezła, chociaż bywało lepiej. Możliwa lekka tolerka. W ciągu ostatnich 3 tygodni zdążyłem odbyć dwa tripy przy 15mg i 10mg 4-ACO-DMT (choć to drugie trudno nazwać tripem z prawdziwego zdarzenia).

Wstęp: Zbieg okoliczności sprawił, że na przełomie 2011/2012, po tym jak długo nie mogłem znaleźć okazji ani towarzystwa, żeby spróbować psychodelików, nagle okazało się, że w okresie trwającym trochę więcej niż miesiąc umówiłem się na aż cztery tripy. Opisywany w niniejszym TR był trzecim z nich. Ze względu na duże ich zagęszczenie jak i inne okoliczności, nastawiałem się raczej na rozrywkowego tripa niż na podróż w głąb siebie. Już od dłuższego czasu planowałem z kilkoma starymi znajomymi zjedzenie hometa albo 4-ACO-DMT.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Chęć przeżycia czegoś nieznanego, odnalezienia odpowiedzi... Grupka wspólokatorów, przyjaciół chęć dania szansy LSD aby pokazało mi to co potrafi.

 (Ta część wypowiedzi jest kierowana do osób które przeczytały poprzedni mój tripraport. Jeśli nie jesteś zainteresowany czytaj od dawki. polecam przeczytać jeśli ktoś byłby zainteresowany śledzeniem moich

przeżyć gdyż jest to jedna wielka historia którą ciągle piszę w swym życiu)

 Witam poprzednio opisywałem swój pierwszy raz z połączeniem Marihuanny z mdma i lsd. Miałem wywód na temat tego że LSD nie działało. Jeśli chodzi o LSD myślałem że to nie zadziała  nigdy niespodziewałem się że może działać aż tak a to dopiero początek moich przygód. Zapraszam do lektury.

randomness