Wykorzystywali dzieci do handlu narkotykami

Po 5 latach policyjnego dochodzenia, trzech handlarzy narkotyków, zostało skazanych na łącznie 12,5 lat pozbawienia wolności za zmuszanie do niewolnictwa nieletnich.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

mojawyspa.co.uk

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

253

Po 5 latach policyjnego dochodzenia, trzech handlarzy narkotyków, zostało skazanych na łącznie 12,5 lat pozbawienia wolności za zmuszanie do niewolnictwa nieletnich.

25-latkowie werbowali dzieci z trzech londyńskich dzielnic i wywozili je do Portsmouth, gdzie sprzedawały tak zwane narkotyki klasy A - crack, kokainę, heroinę. Dla naiwnych dzieci, szybka i pozornie łatwa forma zarobku była z początku czymś atrakcyjnym – wabiono je obietnicą zarobkiem w wysokości 600 funtów dziennie. Oskarżeni mężczyźni utworzyli gorącą linię narkotykową dla zamówień od osób zażywających narkotyki, w ciągu doby odbierali nawet 300 połączeń.

Policja mówi o przy najmniej 25 przypadkach wykorzystywania młodych osób, w Inner London Crown Court zaprezentowano tylko 6, sędzia nie miał jednak wątpliwości, że oskarżeni są winni. Zarzuty dotyczyły trzech dziewcząt w wieku 14, 15 i 16 lat oraz trzech chłopców w wieku 15, 16 i 19 lat. Wyrok wydano na podstawie Modern Slavery Act - Ustawie o Współczesnym Niewolnictwie, pierwszy raz odkąd wprowadzono ją w życie w Wielkiej Brytanii.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Pogoda: Pierwszy naprawdę słoneczny i ciepły dzień roku Miejsce: środek lasu Nastawienie: raczej dobre, niewielki stres spowodowany oczekiwaniami i podnieceniem Ludzie: z przyjacielem

Prolog

Z G. Spotykam się wieczorem nad rzeką. Odpalamy jointa aby lepiej nam się planowało jutrzejszy wyjazd.

- Las? – pyta G.

Od dłuższego czasu obiecaliśmy sobie hometa w lesie. W sumie to ja zawsze na to naciskałem bo obawiam się psychodelików w mieście. Miasto jest królestwem paranoi, hałas, smród, zamknięci, smutni ludzie – samo w sobie jest złym set and settings. Co innego las – natura, miliony bodźców, miliony kolorów.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podjarka niesamowita, fascynacja, zaciesz, wysokie oczekiwania, pycha, zuchwałe podejście typu "Należy mi się to i to..." Czyli ogółem mocno przesadzona ambicja, za którą los potrafi ukarać.

ELESDI- Wreszcie Cię mam. Mam i zamierzam skonsumować. Po całych latach (właściwie to niecałym roku, bo o mocy kwaska się dowiedziałem niedawno stosunkowo) poszukiwań, po wielu staraniach, przez ciężar pracy i przez milion poświęceń... KWAS! Mam go. Wpadł mi w ręce.

A tak serio to znalazłem go w rynsztoku przypadkiem.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Początkowo złe samopoczucie, wywołane niewielkimi problemami z zatruciem pokarmowym. Za to - wyostrzone zmysły i ogólne zrelaksowanie, które towarzyszy tuż po przebudzeniu. Całość wydarzeń utrzymana jest w godzinach 5:03 - 7:34 AM.

Przebudził mnie ból.

 

Nie mogłem w to uwierzyć, ale wszystko wskazywało na dokuczliwe zatrucie pokarmowe. Czułem, że... Nie no, czy ja zbliżam się do etapu wymiotowania z chwilowymi przystankami na dogorywanie agonalne w łóżku?!

 

Myślę, analizuję...

 

Nie no, że poważnie...?

 

Pierdolony cukier...

 

Nie mogę w to uwierzyć, przecież to było tylko kilkanaście niewinnych rurek z kremem, trochę żelków, pączek i odrobina ciasta!

 

Tego naprawdę prawie nie było!

 

  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Własny dom, bardzo negatywne nastawienie, po kłótni z rodziną.

Po powrocie z imprezy, i wielkiej kłótni z rodziną stwierdziłam, iż nie ma nic do stracenia. Biorę ten kwas, albo sie zabije. Myślę sobie - zabić mogę się zawsze, zatem najpierw podejmę próbę, pewnie i tak nie zadziała. Wyciągam znaczek, trzymam pod językiem. Był bez smaku i bez zapachu, nadruk w zielono czarne kropki.

T+1h Wykąpałam się, siedziałam w łazience. Oglądam siebie w lustrze, nic.

T+2h Kładę się do łóżka, nie działa. Oszukali mnie i tyle. Idę spać. Połknęłam ten znaczek.