W szale narkotykowym zastrzelił żołnierzy

Rosyjski pogranicznik zastrzelił czterech swoich kolegów.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/IAR

Odsłony

1985
Rosyjski pogranicznik w szale narkotykowym zastrzelił czterech swoich kolegów i poważnie ranił siedmiu. Do tragedii doszło w pobliżu strażnicy na granicy z Gruzją w rejonie góry Elbrus.
Szaleniec - według informacji agencyjnych - został obezwładniony.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

UrcU (niezweryfikowany)
Co on , ku...a wziął, PCP czy kocimiętkę ???
tchórzliwy kici... (niezweryfikowany)
Przesadził koleś i to konkretnie, co on wpierdolił ??? za gówno, albo psychika ?
UrcU (niezweryfikowany)
Przesadził koleś i to konkretnie, co on wpierdolił ??? za gówno, albo psychika ?
AleX (niezweryfikowany)
poklocili sie o podzial zyskow z puszczenia przemytnikow ..
fenix (niezweryfikowany)
słyszałem, że były to grzyby (radio), ale to musi być jakiś zajebiście ogłupiający kit!
juana (niezweryfikowany)
Przesadził koleś i to konkretnie, co on wpierdolił ??? za gówno, albo psychika ?
bongos (niezweryfikowany)
Tak działa glikol etylenowy(BORYGO)!!!!!
Maruś (niezweryfikowany)
Ciekawe czy to prawda? <br>Kto o zdrowych zmysłach kiedy jest naćpanym chce mordować innych? <br> To rosyjskie wojsko tak zjebało psyche kolesiowi że zastrzelił innych , a teraz rząd zwala wine na narkotyki .
Yachoo (niezweryfikowany)
Przesadził koleś i to konkretnie, co on wpierdolił ??? za gówno, albo psychika ?
Cyryl (niezweryfikowany)
chętnie im wyślę na własny koszt tubkę budaprenu.
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • LSD
  • Retrospekcja

Neutralny nastrój, sceptyczne nastawienie co do jakości kwasu. Samotna noc w domu.

To mój pierwszy TR więc proszę o wyrozumiałość. Do tego wszystko działo się jakiś czas temu.

 

Rano dostałem od znajomego 2 papierki, które podobno zawierały 200ug. Generalnie byłem sceptycznie nastawiony, wcześniej miałem kontakt z pewnym kwasem o mocy 120ug, ale niestety straciłem dojście. Ogólnie rzecz biorąc myślałem, że ten kwas, który miał 200ug, to jakiś słaby sort 30ug.

 

Początek

 

  • GBL (gamma-Butyrolakton)

Gbl - Gamma-Butyrolakton - postac oleista w buteleczce po kroplach zoladkowych...

Zapach... gbl pachnie tak jakby odstawic wode w konewce na sloncu i po paru godzinach

ja powachac. Nic specjalnego. Skad wzialem gbl ? Zamowilem od pewnej osoby, do ktorej

mam zaufanie (nawet nie znam jej z reala...)




Jak pilem gbl ?




  • Marihuana
  • Tripraport

nastawienie na pisanie bloga, wieczór we własnym pokoju od godz. 23:30 do ok. 4:00 rano, cisza nocy zagłuszana losowo puszczaną muzyką z WMP.

 

           imiona są zmienione, blog napisany zanim poznałem tę stronę o trip-ach, napisany pod wpływem marihuany, jako relacja z sylwestrowego maratonu alkoholu i zioła. pozdrawiam. :

Sprawa na ogół wydawałaby się dość prosta… lecz niestety wyrywanie rzęs i brwi spowodowało ich wydłużenie i podkręcenie…

randomness