Ukryli marihuanę w walizce. Wpadli, bo zgubili bagaż

Ponieważ kierowca miał wątpliwości, czy mężczyźni, którzy zgłosili się po odbiór bagażu, rzeczywiście są jego właścicielami, na miejsce wezwał policjantów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

RMF24
Krzysztof Kot

Odsłony

391

10 kilogramów marihuany wpadło w ręce lubelskich policjantów. Narkotyk został przewieziony jako bagaż rejsowym autobusem z Włoch do Gliwic, a później miał trafić do Lublina. W czasie podróży jednak walizka zaginęła. Po odnalezieniu jej przez firmę transportową, została przewieziona następnym autokarem do właściwego miasta. Gdy po przesyłkę na dworzec zgłosiło się dwóch mężczyzn, kierowca autokaru miał jednak wątpliwości, czy są oni faktycznie właścicielami walizki. Dlatego na miejscu pojawili się policjanci. Po otworzeniu bagażu okazało się, że w środku są narkotyki.

Bagaż miał zostać przepakowany w sortowni w Gliwicach i trafić do Lublina. Przewoźnik odnalazł przesyłkę w innym mieście i natychmiast skierował ją rejsowym busem do właściwego miasta. Gdy bagaż dotarł następnego dnia do Lublina, zgłosiło się po niego dwóch chętnych.

Ponieważ kierowca miał wątpliwości, czy mężczyźni, którzy zgłosili się po jego odbiór, rzeczywiście są jego właścicielami, na miejsce wezwał policjantów.

Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zaniepokoiło ich nerwowe zachowanie obu mężczyzn. Dlatego postanowili zajrzeć do środka. Po otwarciu walizki okazało się, że w środku, w workach foliowych znajduje się 10 kilogramów marihuany. Wstępnie policjanci oszacowali wartość suszu na 400 tysięcy złotych. Obaj mężczyźni, podający się za właścicieli bagażu, zostali zatrzymani. To dwaj mieszkańcy Lublina w wieku 30 i 40 lat. Usłyszeli zarzuty nabycia znacznych ilości środków odurzających. Obaj są już tymczasowo aresztowani, grozi im do 15 lat więzienia.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • Przeżycie mistyczne

''Wolny dzień'', ładna słoneczna pogoda, wszyscy domownicy są obecni- uznałem, że nie będę się tym przejmował. Przygotowywałem się do tego doświadczenia już od paru dni, tj. medytacja, ćwiczenia, rozciąganie, joga, kąpiele kontrastowe.. Wychodziłem z zamuły po suto przepalanym i lekko przepijanym miesiącu, zwiększone spożycie wody, zdrowsze jedzenie, lekki detox. Nastawienie umysłu: dobry, aczkolwiek miałem trochę wątpliwości, trochę się tego obawiałem. Mój dom, podwórko, okolice, natura.

Candyflipping- mix bardzo znany, wychwalany i polecany. Przymierzałem się do niego już pare razy, lecz jakoś zawsze musiało coś wypaść..
Od dłuższego czasu zżerała mnie ciekawość, chciałem zobaczyć, doświadczyć tego, o czym mówili mi ludzie, o czym czytałem i pytałem wielu podróżników, ''co'', ''jak'', ''kiedy'', ''aha, dobra, dzięki''
Więc wiem co z czym się je, kiedy wrzucić, ile wrzucić.

  • Marihuana
  • Mefedron
  • Pozytywne przeżycie

Bardzo dobry, spotkanie ze znajomym z myślą o fajnym wieczorze.

Jest to mój pierwszy TR więc jak będą jakieś błędy proszę o info :D

A więc tak, był to grudniowy wieczór. Czekałem na znajomego(w raporcie opisany literą A) aż przyjedzie pociągiem, w planach mieliśmy zapalić buszka, posłuchać muzyki i pograć w jakieś gierki, jednak znajomy przywiózł niespodziankę :D

 

T +0

  • Dimenhydrynat

Nazwa substancji : Aviomarin

Poziom doswiadczenia : MJ i Hash notorycznie . . . pierwszy raz avio

Dawka: 15 tabletek, doustnie.

Set & setting : Wypoczety, oczekiwania haluny :)





EFEKTY:


  • Dekstrometorfan

Specyfik:


Acodin (30x15mg) dostępny w każdej aptece bez recepty w cenie 5,55 :P





Dawka :


Ja - 300MG (Dwa razy po 150 w odstępie 5 minut)


Kumpel 300mg (Na raz)


Zapijane tymbarkiem wiśniowo-jabłkowym.







Poziom doświadczenia użytkownika:


Ogólnie małe doświadczenia, pierwszy raz z DXM





Stan umyslu: