U szczurów mała ilość alkoholu nie zwiększa spożycia pokarmów

Oznacza to, że gryzonie korygują ilość zjedzonych pokarmów o liczbę kalorii wypitych z alkoholem.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Kopalnia Wiedzy
Anna Błońska

Odsłony

64

Badanie na szczurach pokazało, że niewielkie ilości alkoholu nie zwiększają ogólnej liczby spożytych kalorii. Oznacza to, że gryzonie korygują ilość zjedzonych pokarmów o liczbę kalorii wypitych z alkoholem.

Naukowcy z Uniwersytetu Illinois wyjaśniają, że szczury będą pić etanol, jeśli im się go udostępni. Z własnej woli nie będą się jednak upijać.

Sprawdzałam, czy picie alkoholu wpłynie na ogólną liczbę spożywanych kalorii i zmiany wagi. Wyniki dotyczące dowolnego picia wskazują, że nie, przynajmniej u szczurów
- twierdzi prof. Nu-Chu Liang.

Kiedy jednak, by naśladować upijanie się u naszego gatunku, Amerykanie podawali zwierzętom w zastrzykach większe dawki alkoholu, wyniki były zupełnie inne. Przy stężeniach alkoholu we krwi, które odpowiadają intoksykacji u ludzi, gryzonie jadły mniej i zaczynały chudnąć. Wysokie stężenie alkoholu hamuje apetyt i przyrost wagi, ale bardziej przypomina [to] brak apetytu i chudniecie w czasie choroby.

Liang podkreśla, że szczury są lepszymi modelami ludzkiego odżywiania niż myszy, bo należą do większych ssaków i łatwiej zmierzyć ich spożycie pokarmu. Poza tym wzorce ich odżywiania i odpowiadające za to sieci mózgowe także są bardziej podobne do naszych.

Amerykanie mają świadomość ograniczeń swojego badania. O ile kilka badań na ludziach pokazało, że umiarkowane spożycie alkoholu stymuluje apetyt, o tyle u szczurów nie było tego widać. Powodem może być jednak to, że gryzonie codziennie jedzą to samo - standardową laboratoryjną karmę. Nie da się zatem wykluczyć, że ich zainteresowanie pokarmem jest osłabione przez przyzwyczajenie. Liang dodaje, że przyszłe badania będą lepiej odzwierciedlać warunki, w jakich ludzie spożywają alkohol.

Kiedy ludzie piją, często ma to miejsce w środowisku pobudzającym apetyt, np. przy kolacji lub na spotkaniach towarzyskich. Wypija się wtedy lampkę wina. Poziom alkoholu wzrasta, ale nie następuje upojenie. Wokół jest dużo jedzenia, spośród którego można wybierać.

Wyniki studium ukazały się w piśmie Pharmacology, Biochemistry and Behavior.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Kodeina
  • Tripraport

Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.

To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie, pokój, noc. Cel - doświadczenie szamańskie. Nastawienie - konkretne poszukiwanie Zrozumienia.

Dobra, na początek kilka słów wstępu. Kontekst ma znaczenie, więc postaram się krótko i treściwie opowiedzieć o tym co najważniejsze. Od jakiegoś czasu docierają do mnie sygnały, że jestem kimś, kto w plemiennej tradycji byłby szamanem, lub w przypadku naszych Przodków - Wołchwem. Długo by opowiadać o tym jak to wszystko wyglądało i jakie doświadczenia się z tym wiążą i wiązały, ale generalnie nadal mam jeszcze jakieś opory w zaakceptowaniu tego faktu. Zawsze byłem "inny", dziwny. Ludzie zawsze przychodzili do mnie po porady, od wczesnych lat życia. Zawsze widziałem i czułem więcej.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie, przyszykowany pokój, siostra i babcia w domu, ale bez problemów.

Dawka: 450mg

  • Benzydamina
  • Pierwszy raz

lekki stres , ciekawość , chęć odczucia mocnych halucynacji miasto / aglomeracja / las

 

02.09.2020

Chcę wam przedstawić historię mojego pierwszego razu z benzydymią .

Krótki wstęp o mnie :
Jestem 17 latkiem mieszkającym w aglomeracji średniego miasta .
Mieszkam w domu jedno rodzimym , teren wokół mojej " wioski" to głównie lasy , mamy rzeczkę i pola . Autobus jeździ , chodniki , latarnie są , mamy 2 sklepy a więc nie jest tak źle . Mam małą paczkę znajomych z którymi się spotykam średnio co drugi dzień . Tyle chyba wystarczy więc opowiem wam tą pojebaną historię.

randomness