Snoop Dogg zadebiutował jako komentator UFC i palił marihuanę podczas transmisji!

Kilka tygodni temu organizacja UFC poinformowała swoich fanów o zatrudnieniu Snoop Dogga. Zajawka pierwszego odcinka cieszy się ogromną popularnością. Wszystko za sprawą specyficznego stylu komentarza i marihuany, którą w trakcie transmisji popalał Snoop.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Polsat Sport

Odsłony

237

Kilka tygodni temu organizacja UFC poinformowała swoich fanów o zatrudnieniu Snoop Dogga. Popularny amerykański raper wspólnie z byłym zawodnikiem MMA Urijahem Faberem (34-10, 7 KO, 19 SUB) komentuje walki nowego cyklu "Dana White's Tuesday Contender Series" i już zajawka pierwszego odcinka cieszy się ogromną popularnością. Wszystko za sprawą specyficznego stylu komentarza i marihuany, którą w trakcie transmisji popalał "Snoop".

Snoop Dogg nigdy nie ukrywał, że jest fanem wszechstylowej walki wręcz, a głównie obserwuje walki w oktagonie UFC. Zdarzyło mu się w przeszłości spotkać nawet z Jonem Jonesem (22-1, 9 KO, 6 SUB), który odwiedził rapera po jednym z jego koncertów i udzielił krótkiej lekcji obrotowych łokci.

Pasja Snoop Dogga została doceniona przez włodarzy UFC, którzy postanowili wykorzystać jego popularność. Raper wspólnie z Urijahem Faberem skomentuje walki nowego cyklu "Dana White's Tuesday Contender Series". Alternatywna wersja audio z pewnością przyciągnie sporą uwagę kibiców, a wszystko za sprawą "zajawki" pierwszego odcinka, która ukazała się w sieci.

Snoop Dogg w trakcie transmisji wykazywał ogromne zainteresowanie wszystkimi technikami, które skrupulatnie starał mu się wytłumaczyć jego współkomentator, a dodatkowo zapalił marihuanę. Od 1 lipca w stanie Nevada legalnie można palić medyczną marihuanę, więc wszystko odbyło się zgodnie z panującym prawem.

[video:https://youtu.be/KhFOepixX8w]

Oceń treść:

Average: 7.3 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Tripraport

W ciągu miesiąca poprzedzającego opisywane wydarzenia, miałem okazję wychodzić na tripy aż trzy razy. Opisywany miał być czwarty i ostatni. Przynajmniej na jakiś czas. Wszystkie poprzednie były z założenia lekkie, więc jeżeli pojawiła się tolerka to niewielka. Umysł również daleki był od wyżęcia, choć czułem już lekkie zmęczenie psychodelikami. Zdecydowałem się jednak tripować ze względu na to, że była okazja zrobić to z bliskimi mi osobami. Do moich dawnych towarzyszy podróży - P i S doszli jeszcze inni lokatorzy z mojego starego mieszkania - J, H i Se. Trip miał miejsce w nocy w lesie pod miastem, na najwyższym wzniesieniu w okolicy, przy ognisku.

Wstęp: Okres sylwestrowo-świąteczny, będący dobrą okazją do odwiedzin starych znajomych i stron rodzinnych dobiegał końca. Mimo tego, wciąż nie udało się zorganizować wspólnego wyjścia na tripa. Na szczęście, z okazji Święta Trzech Króli, w ledwie rozpoczętym nowym roku, przytrafił się długi weekend. Postanowiłem więc złożyć wizytę w moim byłym mieszkaniu i zgodnie z planem, potripować na homecie. Było go trochę mało, bo jakieś 75-80mg na 5 osób, jednakże wystarczyło na całkiem wesoły psychodeliczny spacer. Raport jak zwykle pisany po długim czasie (3 lata).

  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

SET: Borykałem się wtedy z depresją i lękiem społecznym. Ale wiedziałem czego oczekuję i byłem w dobrym nastroju. Był to mój 2 lub 3 raz. Ogólnie tripy traktowałem trochę jako kurację (skuteczną, warto dodać, bo dzisiaj - niecałe pół roku później - depresja już prawie odeszła). SETTINGS: Przyjemny dzień, wczesna wiosna. Byłem sam w domu, który dzielę z drugą połówką i paroma przypadkowymi osobami. Wszyscy byli w pracy, więc miałem dwa piętra do dyspozycji.

Wygląda na to, że mój raport będzie pierwszym po 1P-LSD. Niby 150 ug to niewiele, ale ta substancja działa krócej i intensywniej niż jej sławna kuzynka.


Jak zawsze nagrałem swoja podróż; a przynajmniej jej część, zachowując około 40 minut audio i wideo. Wszystkie teksty w cudzysłowach pochodzą z nagrania i, zgodnie z najlepszymi zasadami gonzo dziennikarstwa, są bliskie oryginału, ale bliższe idei. Jak zresztą cały raport.

  • Gałka muszkatołowa
  • Pierwszy raz

Ciekawość na nowe doświadczenie, chęć pofazowania i czillery, posiadówka u kolegi.

A więc chciałem się z wami podzielić jaką wspaniałą substancją jest gałka muszkatołowa, a raczej zawarta w niej mirystycyna.

 

Chwilę po 16 przychodzę do koleżanki i mówię: ty, walę gałkę. A ona w lekki śmiech. Nie mogę się doczekać zabawy na 2 dni.

 

Wchodzę do kuchni i zaczynam gałkę tarkować prowadząc live na instagramie z przedsięwzięcia. No cóż 4 gałki zmielone więc zaczynam konsumpcję, zalewam to wodą przygotowaną i wypijam. W smaku jak popiół z miętą i posmakiem orzecha laskowego - można normalnie bełta puścić.

 

18:00 - Nic nie wchodzi.

  • Kokaina





na początku zahaczmy o sprawy techniczne, będzie więc

króciutko o organizacji tego tekstu
:


część pierwsza pobieżnie opowie ci, co

to tak właściwie jest ta cała 'kokaina', skąd się wzięła i jak ją można

przyjmować.


w części drugiej znajdziesz dokładny opis

form w jakich ją można spotkać.


randomness