Rumunia: Policja przechwyciła 43 kg heroiny - 6 osób aresztowanych

Czterech Turków i dwóch Rumunów zostało aresztowanych

Anonim

Kategorie

Odsłony

1185
Czterech Turków i dwóch Rumunów zostało aresztowanych po przechwyceniu przez policję 43 kilogramów heroiny, ukrytej w autobusie w północno-wschodniej Rumunii - podali w środę miejscowi funkcjonariusze śledczy.

Trzech Turków zostało zatrzymanych po przekazaniu narkotyków dwóm rumuńskim kierowcom autobusu z miasta Kluż, około 400 km na północny wschód od Bukaresztu. Syn pracodawcy kierowców miał polecić im udanie się do miasta Iasi, odebranie tam od Turków przesyłki z heroiną i dostarczenie jej do Kluż.

Trzej Turcy zostali zatrzymani w środę rano w swoim autobusie, a dwóch Rumunów ujęto, gdy byli w drodze powrotnej do Klużu. Zatrzymano także czwartego Turka, który miał zabiegać o transport przesyłki.

Miejscowe władze nie wykluczają, że heroinę wysłano z Turcji do Bułgarii, a stamtąd do Rumunii.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Ayahuasca

W rolach głównych:


Kuba, Piotr, Ja (imiona zmienione). Wszyscy trzej mieliśmy doświadczenia z

grzybami (Kuba maks. 40, Piotr maks. 50, Ja maks. 80), a Ja dodatkowo z kwasem

(maks. ok 300 mikrogramów).


Ayahuasca (proporcje na 3 osoby):



  • 30g kory korzenia Mimosa hostilis

  • 15g nasion Peganum harmala


  • LSD-25
  • Tripraport

SET Stan psychiczny - ok, brak zmartwień Oczekiwania - 1. przetestować microdosing, 2. przeżyć psychodeliczne doświadczenie nad morzem. Podszedłem do sprawy niestety trochę bezrefleksyjnie i nie miałem żadnych oczekiwań psychicznych, chociaż i tak w tym raporcie nie skupiam się zbytnio na mojej psychice, więc nie ma to większego znaczenia SETTING Znani mi ludzie, tolerujący stosowanie psychodelików (jednak tym razem trzeźwi), chill na plaży nad morzem, wakacje, ciepło, słonecznie

Jakoś tak wyszło, że w mojej lodówce leżał sobie jeden, hipotetyczny, starannie zawinięty, kartonik [znany europejski vendor na G (albo P), 155 ug], czekając na odpowiedni na jego spożycie dzień. I jakoś tak wyszło, że podzieliłem go w bardzo nierównych proporcjach. Opiszę 2 hipotetyczne spotkania z LSD, jedno w tak zwanym "microdosingu" (chociaż chyba przegiąłęm trochę z dawką...), a drugie w normalnej, optymalnej dawce.

Spotkanie nr 1

  • LSD-25

doświadczenie: różne draszki po troszeczku - lsd, mdma, 2ci, gbl, griby, ghb, dxm, thc, c2h5oh ...

set+setting: wymarzony




  • Inne

Las, wczesna wiosna, niedzielne popołudnie, chęć spróbowania czegoś nowego, bardzo dobry nastrój, zero problemów na głowie.

Niedzielne popołudnie, powrót ze sklepiku z zakupionymi oto dwoma Gumi jagodami. Telefon do P godzina 16.00 spotkanie w Lesie. Wybrałem takie miejsce gdyż moja wiedza na temat działania dropsa była znikoma. Wiec taka jak było umówione punkt 16 w Lesie, siema ,siema. Miejsce do posiedzenia znalezione i od razu na sam początek zjedliśmy nasz cel, popijając resztka wody która wziąłem ze sobą. Atmosfera jak to przy spożyciu czegoś nowego, ogromne zniecierpliwienie, lekki strach przeplatający się z ogromnym podnieceniem.