Rosja: wzrasta liczba ofiar trującego alkoholu. Zmarło 78 osób

Już 78 osób zmarło w Rosji po wypiciu środka kosmetycznego "Bojarysznik" zawierającego metanol. Pacjenci z objawami zatrucia zaczęli trafiać do szpitali w obwodzie irkuckim w drugiej połowie grudnia.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Wiadomości

Odsłony

166

30 grudnia informowano o 76 ofiarach. Osiem osób przebywało wówczas w szpitalach. Od tego czasu zmarły jeszcze dwie osoby - informuje agencja TASS.

Według danych ministerstwa zdrowia obwodu irkuckiego, nie ma informacji o nowych ofiarach zatrucia metanolem.

Większość osób, które piły "Bojarysznik", pochodzi z tej samej dzielnicy Nowo-Lenino, która nie cieszy się dobrą opinią. Ofiarami były kobiety i mężczyźni w wieku 30-50 lat. Specyfik, który pili, to koncentrat perfumeryjny, zawierający wyciąg z głogu i - jak się okazało - alkohol metylowy, a nie etylowy, jak głosiła etykieta.

Obrót tzw. preparatami o podwójnym przeznaczeniu zawierającymi spirytus (preparatami leczniczymi, dezynfekującymi, kosmetycznymi) to około 20 proc. całości rynku alkoholu w Rosji - przyznał wicepremier Aleksandr Chłoponin odpowiedzialny za ten sektor.

Dziś sąd okręgowy w Irkucku, po rozpatrzeniu apelacji, zdecydował o areszcie dla dwóch osób w związku z masowym otruciem "Bojarysznikiem" - podała agencja TASS. W sumie w sprawie oskarżonych jest 20 osób. To dostawcy produktu, właściciele punktów handlowych i sprzedawcy.

Wcześniej sąd zdecydował o uchyleniu aresztu wobec jednej osoby ze względu na stan zdrowia. To kobieta mająca drugą grupę inwalidzką.

Wśród oskarżonych jest również dwóch urzędników - wiceszef regionalnej Federalnej Służby Ochrony Praw Konsumentów i wiceminister stosunków gospodarczych obwodu irkuckiego.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywny, spokojny bez żadnych strachów i na luzie I NOGA W GIPSIE

Zaprosiłem mojego kumpla Bartka z rana do mnie żeby skonsumować kartony. wstaje 8.30 w chuj poddenerwowany, rutyna co rano i wgl, przychodzi o 9.20. Walim kartony na zdrowie i siadamy na kanapie. Żadnych efektów przez 30 min, przychodzi Krzysiu i pyta się czy cos czujemy, ale nic wyjątkowego może trochę znużenie. Przychodzi kolejny i ostatni trip sitter Dawid. Siedzimy chwile u mnie jeszcze chwile słuchamy muzyki i powoli zbieramy się do wyjścia. Biorę kule i powoli przeskakuje do wyjścia. Umawiam się z mamą ze wrócimy na obiad i w końcu na dworze.

  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Tripraport

 
 

  • 4-ACO-DMT
  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie bardzo pozytywne, ogólne podniecenie, od tripa wymagaliśmy mocnej psychodeli. Miejsce - najpierw dom, potem las(większość tripa) i ulice osiedla, następnie znowu dom.

  Zanim zacznę się rozpisywać muszę zaznaczyć, że przed wejściem AcO wychillowaliśmy się jeszcze bardziej popalając MJ, która towarzyszyła nam podczas całego tripa i jeszcze po nim.

 18:45 - Zarzucone około 25mg/os. wraz z R.

  • Pierwszy raz
  • Szałwia Wieszcza

Las...koniec lata, zwykły dzień, wycieczka rowerowa... Bardzo długo przygotowywałam się na to wydarzenie... Oczekiwań nie miałam żadnych, po prostu chciałam zobaczyć co "Ona" ma mi do pokazania .

Koniec lata, godzina 13, wraz z kolega postanowiliśmy udać się na przejażdżkę do oddalonego o 30 km lasu. Po namyśle stwierdziliśmy, ze oprócz rowerów weźmiemy ze sobą jeszcze nasza przyjaciółkę Salvię, która od kilku miesięcy leżała w szafie i nikt nigdy jej jeszcze nigdzie nie zabrał.

Na miejscu byliśmy około 15 i tam tez postanowiłam po raz pierwszy skosztować tej ambrozji.

randomness