wp.pl/PAP 27.04.2001
Rosja: Amerykanin skazany za narkotyki
Rosyjski sąd skazał w piątek młodego Amerykanina Johna Tobina na trzy lata i miesiąc więzienia za posiadanie i rozprowadzanie narkotyków. 24-letni Tobin został aresztowany 1 lutego w Woroneżu na południu Rosji pod zarzutem posiadania narkotyków. Sprawa nabrała rozgłosu, gdy Federalna Służba Bezpieczeństwa zasugerowała, że student zgłębia język rosyjski w miejscowej uczelni, by przygotować się do pracy amerykańskiego agenta. Później FSB wycofała się z tych oskarżeń. Uznała, że informacje polityczne, jakie zbierał aresztowany, są w pełni związane z jego pracą doktorską, którą pisze jako stypendysta Fundacji Fulbrighta. Prokuratura żądała dla Tobina 4 lat więzienia. Młody człowiek zapewniał w piątek sąd w Woroneżu o swej niewinności. Przyjechałam do Rosji studiować. W mieszkaniu, jakie wynajmuję, ludzie zbierali się, by się bawić - powiedział Amerykanin prosząc sąd o sprawiedliwy wyrok.
Gazeta Wyborcza 28.04.2001
Amerykanin skazany w Rosji za handel narkotykami
Sąd w Woroneżu skazał w piątek Amerykanina Johna Eduarda Tobbina na 37 miesięcy ciężkiego obozu za "sprzedaż i przechowywanie narkotyków"
W istocie rzeczy Rosjanie mieli do 25-letniego stypendysty Fulbrighta, który w Woroneżu odbywał staż i pisał doktorat na temat "Zmiany sympatii politycznych w społeczeństwie rosyjskim", zupełnie inne pretensje. Według nich Tobbin skończył w USA szkoły wywiadu, gdzie stał się specjalistą "od prowadzenia przesłuchań" i jako "kandydat na szpiega" przyjechał do Rosji "na dotarcie". Działalności wywiadowczej mu jednak nie udowodniono.
Tobbina aresztowano w lutym, gdy w woroneskiej dyskotece Night Flight milicjanci znaleźli przy nim 1,5 g marihuany, a w jego mieszkaniu jeszcze 3 g. Śledczy początkowo stawiali mu ciężkie zarzuty - udział w gangu handlarzy narkotykami i prowadzenie narkomańskiej meliny. Jako dowody posłużyły im zapiski w dzienniku sąsiadki Tobbina, która skrupulatnie notowała, co działo się w mieszkaniu Amerykanina. Czujna staruszka zapisywała, kiedy miał gości, kiedy i przez ile minut zza ściany dobiegał kobiecy śmiech lub jęki.
Sąd uznał jednak, że te dowody nie wystarczą, by skazać Tobbina za udział w gangu, za co groziłoby mu 15 lat więzienia. Amerykanin twierdzi, że jest niewinny, a narkotyki znalazł na jednej z dyskotek. Jego adwokaci zapowiedzieli, że odwołają się od piątkowego wyroku.
Wacław Radziwinowicz, Moskwa
Komentarze