Ratownicy musieli się schować w karetce. Teraz ćwiczą samoobronę

Policjanci ze Szczecina uczą ratowników medycznych, jak się bronić przed atakami, jak ratować siebie. Ataków jest coraz więcej. Pacjenci pod wpływem różnych środków bywają agresywni.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Fakty TVN
Marek Nowicki

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

182

Policjanci ze Szczecina uczą ratowników medycznych, jak się bronić przed atakami, jak ratować siebie. Ataków jest coraz więcej. Pacjenci pod wpływem różnych środków bywają agresywni.

Skutecznej obrony uczą ratowników medycznych ze Szczecina tamtejsi policjanci. Kiedy pacjent w karetce przechodzi do ataku i silnymi ciosami próbuje powalić ratownika, ten powinien umieć się bronić.

- Jeżeli już dojdzie do fizycznej konfrontacji, gdzie nie można było uniknąć tego zagrożenia, ratownik musi myśleć przede wszystkim o ochronie siebie, czyli - my to nazywamy potocznie gardą - czyli chronić głowę - mówi podkom. Michał Kurdziel z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Nauka jest potrzebna, bo do ataków na ratowników medycznych dochodzi coraz częściej.

Historia sprzed miesiąca

- Otrzymaliśmy wezwanie do jednego z pacjentów, natomiast na miejscu bardzo agresywni byli świadkowie zdarzenia. Byli na tyle agresywni, że ratownicy musieli się w karetce schować, wezwać policję. W tym czasie świadkowie zaczęli pięściami uderzać w przednią szybę, uszkodzili ją - opowiada Paulina Targaszewska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Wielokrotnie pokazywaliśmy w "Faktach" zdemolowane przez pacjentów karetki i poszkodowanych ratowników oraz lekarzy. Często przyczyną tej agresji są alkohol i narkotyki oraz - paradoksalnie - to, że każdy ma teraz przy sobie smartfona i szybki dostęp do internetu.

Nagrania

- Chcą nas nagrywać i bronią się tym, że nas nagrywają i czują się wtedy bezkarni, bo myślą, że jak nas nagrywają, to wtedy mogą zrobić z nami wszystko. Dosłownie. Jakbyśmy nie byli ludźmi, nie mieli swoich uczuć, emocji, czy granic wytrzymałości - mówi ratownik medyczny Roman Mantaj z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Ratownik w karetce może podjąć się skutecznej obrony. Gdyby to jednak przekraczało jego możliwości, musi jak najszybciej opuścić pojazd. Ratowników od jakiegoś czasu samoobrony uczą nie tylko policjanci, ale też strażnicy więzienni.

Są też ćwiczenia z samoobrony na studiach medycznych, ale te nie wystarczają.

- (Karetka -red.) To mała powierzchnia. Ciężko tam coś zrobić. Coś, co jest pokazywane na studiach, jest to zazwyczaj judo na matach. Nijak ma się do dwóch metrów kwadratowych karetki - mówi ratownik medyczny Patryk Fortuniak z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Za atak na ratownika medycznego, który w trakcie wykonywania czynności służbowych jest funkcjonariuszem publicznym, grozi dziesięć lat więzienia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Efedryna

Od pewnego czasu eksperymentuję z różnymi substancjami narkotykopodobnymi.

Pośród mych działań najbardziej oryginalne (i może nawet śmieszne) było

palenie herbaty, czy liścia laurowego z fifku. Oczywiście do obu

`przysmaków` już na pewno nie powrócę i szczerze nie polecam komukolwiek

tych specyfików.



  • 1P-LSD
  • Przeżycie mistyczne

Zaraz po pracy, na dworze chłodno aczkolwiek przejaśniło się. Słońce coraz niżej nad horyzontem. W domu spokój, nikogo nie ma, czysto i świeżo. Humor bardzo dobry, ponieważ wiem co mnie czeka

15:00 wyjście z pracy, szybko złapać tramwaj i kierować się prosto do domu. Plan oczywiścię się udało i już o godzinie 15:40 równo wziałem wszystkie blottery. Powrót do domu, włączam kompa, biore plecak lece do sklepu. 16:10 wychodzę ze sklepu i odczuwam pierwsze efekty - lekko skrzywiony humor, zmienia się postrzeganie przestrzeni, "spięcie" na karku oraz ogólna zmiana myślenia. Zaskoczyło mnie tak szybkie działanie, ale to zapewne przez dawkę, którą brałem. Blottery pogryzłem i zjadłem.

  • Dimenhydrynat

Set & Setting: Ciepły, sierpniowy wieczór, działka nad morzem, warunki wprost idealne.

Dawkowanie: 15 tabletek, zażytych "ad hoc", gdyż po długich doświadczeniach z DXM tak mała ilość piguł w przełyku wydaje mi się śmieszna=P

Doświadczenie: DXM(b. wiele razy), Dimenhydrynat(1x), Benzydamina(1x), THC(b. wiele razy), MDMA(kilka razy), Amfetamina(kilka razy), Bromo-Dragonfly(1x), LSA(3x), oraz wszelkiej maści "dopalacze"

Wiek: 20 lat

Waga: 73kg

  • Szałwia Wieszcza

mieszkanie, pokój, przyciemnione światło, muzyczka (metal), godzina 20.

17.06.2008

randomness