Info od moderacji: Zmieniono substancję na "mieszanki ziołowe". Opisane efekty z pewnością nie mogły być wywołane marihuaną!
Wydarzyło się to jakiś czas temu i średnio pamiętam co konkretnie się działo, ale myślę, że warto to opisać.
Prezydent Czech, w swoich ostatnich komentarzach, wyraził poparcie dla legalizacji marihuany w kraju, a także amnestii dla osób obecnie osadzonych za przestępstwa związane z konopiami.
Podczas godzinnej rozmowy w ramach forum dyskusyjnego Meltingpot, towarzyszącego festiwalowi Colours of Ostrava, prezydent Pavel opierał swoje argumenty na badaniach naukowych, wskazujących, że marihuana jest mniej szkodliwa niż inne legalne narkotyki. Wskazał na słuszność rozważenia legalizacji marihuany dla dorosłych i poruszył kwestię amnestii dla osób obecnie uwięzionych za przestępstwa związane z marihuaną w kontekście takiej legalizacji.
“Marihuana, według licznych badań, jest mniej szkodliwa niż inne legalne narkotyki” – zauważył Pavel podczas forum dyskusyjnego.
“Rozważenia na rzecz regulowanej legalizacji są stosowne. Jeśli tak by się stało, nie miałoby sensu, aby te osoby [skazane za przestępstwa związane z marihuaną] pozostawały w więzieniu. Właściwe byłoby udzielenie im amnestii.”
Ponadto, prezydent Pavel podkreślił konieczność przemyślenia wykorzystania prezydenckiego prawa do łaski, które wcześniej zostało delegowane do Ministerstwa Sprawiedliwości przez jego poprzednika, Miloša Zemana.
Pavel planuje przywrócić pełnię władzy w zakresie ułaskawienia, włącznie z obowiązkami i personelem zaangażowanym w proces łaski, i już rozpoczął rozmowy na ten temat z ministrem sprawiedliwości, Pavlem Blažekiem. Prezydent zamierza używać tego przede wszystkim do naprawienia błędów sądowych, niewspółmiernych kar oraz spraw o istotnym znaczeniu humanitarnym.
Występ Prezydenta na festiwalu spotkał się z ciepłym przyjęciem, przypominającym przyjazd gwiazd rocka. Wypełniona sala koncertowa Aula Gong, mogąca pomieścić 1500 osób, powitała go gromką owacją na stojąco.
Długo wyczekiwane drugie palenie, pozytywne nastawienie, lekki strach
Info od moderacji: Zmieniono substancję na "mieszanki ziołowe". Opisane efekty z pewnością nie mogły być wywołane marihuaną!
Wydarzyło się to jakiś czas temu i średnio pamiętam co konkretnie się działo, ale myślę, że warto to opisać.
Ciepły letni dzień, pierwsza połowa czerwca, podróż z kolegą (D), z którym zdarzyło mi się już kiedyś wybrać na skromnego tripa na połowie kartona. Grzyby własnoręcznie wyhodowane przez D z growboxa przywiezionego z Amsterdamu. Pierwszy test owoców jego pracy jak i mój pierwszy raz z grzybami. Swobodne, bezstresowe podejście do psychodelików po niedawnych próbach z LSD. Nastawienie na wrażenia podobne do kwasu, ale krótsze. Spacer po lasach niedaleko domu D.
Wstęp: Podobnie jak wszystkie poprzednie moje raporty, TR pisany po upływie dłuższego czasu. W tym wypadku jest to 2,5 roku. Podawane czasy nie są więc dokładne. Podróż była raczej krótka. Rozmów też nie prowadziliśmy zbyt wiele. Zdarzyło się jednak kilka niecodziennych rzeczy, których nie było mi dane doświadczyć na kwasie. Raport nie będzie więc taki znów najkrótszy.
Własny dom, późny wieczór, piwko, blancik, kumple, odpoczynek po męczącym dniu przy malowaniu drzwi i framug w domu. Chill
Na wstępie napiszę tylko, że pierwotnie nie chciałem pisać z tego TRu. Jednak z perspektywy czasu uznałem, że jest to dość wartościowe przeżycie i powinienem podzielić się nim z innymi, jednak po dwóch miesiącach, nie pamiętam już wszystkiego tak dobrze jak zaraz po przeżyciu, stąd TR nie będzie tak barwny i dokładny jak te pisane zaraz po czy też w trakcie.
Jak już napisałem, S&S przyjazny, towarzystwo doborowe, człowiek zmęczony, nie myśli już o niczym innym niż tylko o zimnym browarze i typowym MJ-owym posmaku w ryjku.