
Policja odkryła plantację marihuany w Legolandzie
Kategorie
Źródło
Odsłony
7327Brytyjska policja znalazła plantację marihuany w parku rozrywki Legoland w Windsorze. Na miejscu odkryto ponad 50 roślin o wysokości ok 1.5 metra. Uprawiane były pod specjalnymi lampami. Zamontowano także profesjonalny system nawadniający. Nikt nie potrafi wytłumaczyć kiedy i w jaki sposób powstała nielegalna uprawa.
Plantacja odkryta przypadkiem przez pracowników budowlanych
Jak podaje BBC, szefowie parku rozrywki mówią, że nieużywany budynek był niedostępny dla zwiedzających i prawdopodobnie został zagospodarowany przez jednego z pracowników.
Pracownicy budowlani poszukujący azbestu, byli zdumieni, gdy zobaczyli profesjonalny zestaw do hodowli marihuany w rzekomo opuszczonym budynku. Przez jakiś czas pomieszczenie pełniło funkcję budynku przeznaczonego dla personelu.
Rzeczniczka Legolandu powiedziała: „Po rutynowej kontroli, możemy potwierdzić, że w należącym do nas opuszczonym budynku znajdującym się jednak poza granicami Legolandu, znaleziono nielegalne substancje psychoaktywne”.
„Budynek o którym mowa nie jest publicznie dostępny, ale wydaje się, że uzyskano do niego dostęp za pośrednictwem terenów należących do brytyjskiej monarchii – Crown Estate. Zawiadomiliśmy policję i będziemy wspierać organy śledcze w trwającym dochodzeniu.„
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie
Mały budynek, w którym hodowano rośliny znajduje się na terenie należącym do Legolandu, ale poza granicami parku rozrywki. Jest on położony w pobliżu wejścia do parku i miejsca gdzie goście mogą zostawiać swoje psy.
Rzecznik policji powiedział: „Oficerowie zostali wezwani około godziny 11:15 po doniesieniach, że w nieruchomości znajdującej się na terenie Legolandu znalezione zostały konopie. Funkcjonariusze przebywają obecnie na miejscu, gdzie odkryto rośliny i urządzenia stosowane w produkcji marihuany. Obecnie żadna osoba nie została aresztowana, ale prowadzimy dochodzenie, które może skutkować zatrzymaniami.”
Być może mała plantacja marihuany przy parku rozrywki to nie jest najgorszy pomysł? Niedawno policjanci małego miasteczka w Kanadzie zrobili prezent mieszkańcom paląc na obrzeżach wielkie ognisko z konopii. Zapomnieli jednak, że dym przeniesie się nad miasto.