Polak z Bradford doglądał uprawy konopi na przemysłową skalę

Jak sam zeznał policji nie miał wyjścia - z pistoletem przystawionym do skroni miał obiecać się, że zajmie się pilnowanie plantacji konopi indyjskich wartej 150 tysięcy funtów.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

polishexpress.co.uk

Odsłony

379

Polak z Bradford przyznał się do hodowania marihuany na masową skalę. 25-letni Adrian L. został skazany na 40 miesięcy pozbawienia wolności.

Nasz rodak znalazł się w pewnym momencie znalazł się na życiowym zakręcie. Wylądował na ulicy z potężnym narkotykowym długiem. Jak sam zeznał policji nie miał wyjścia - z pistoletem przystawionym do skroni miał obiecać się, że zajmie się pilnowanie plantacji konopi indyjskich wartej 150 tysięcy funtów.

Dzięki temu nie tylko zyskał dach nad głową. W trzypiętrowym budynku miał zapewnione całkiem niezłe warunki - łóżko, pełną lodówkę, komputer, PlayStation. Przed sądem Bradford Crown Court ostatecznie przyznał się do winy, po tym jak został aresztowany przez policję na Downham Street, 23 listopada minionego roku.

Prokurator Micheal Smith nie miał wątpliwości, że mieliśmy do czynienia z produkcją narkotyków na przemysłową skalę. W sumie w środku hodowano dokładnie 329 dorosłych roślin oraz 500 dojrzewających. Rokroczne zbiory sięgały około 36 kilogramów narkotyków, których wartość oszacowano na 150 tysięcy. Zbiory odbywały się trzy razy do roku.

Sąd w Bradford nie dał wiary wyjaśnieniom Polaka, że został do tej "pracy" zmuszony. Zwrócono uwagę, że miał klucze do budynku i w każdej chwili mógł go opuścić. Jak usłyszeliśmy przed sądem mężczyzna w UK pojawił się w 2012. W swoim kraju nie miał ani domu, ani pracy. Na Wyspach pracował między innymi w piekarni, myjni samochodowej i magazynie. Niestety, bardzo szybko uzależnił się od narkotyków. To, co miało być brytyjskim snem, okazało się koszmarem.

Przed sądem ustalono, że Adrian L. z własnej woli zajął się hodowlą. To był jego wybór i jego odpowiedzialność.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Marihuana

set: Nastawienie bardzo pozytywne z dużą chęcią poznania nowych doświadczeń. setting: złe bodźce wprowadzające w nieprzyjemny stan - głównie nieprzyjemna muzyka i konieczność rozmawiana z ludźmi

Makumbę spożyłem pierwszy raz i mimo pozytywnego nastawienia psychicznego dałem się jej zaskoczyć, dobre nastawienie spotęgowało wypicie 3 piw które wypiłem półtora godziny przed spożyciem makumby co mogło mieć wpływ na przebieg tripu, ponieważ mieszanie marihuany z alkoholem kończyło się czasem przykro w moim przypadku, tak więc pijąc smaczne mleko z marihuaną (100ml) które wypiłem o godzinie 19:00 byłem odrobinę wstawiony, czekanie na pierwsze efekty mleka zaczęło mnie z grubsza nudzić - więc postanowiłem umilić sobie czas blantem.

  • LSD-25

Tripowanie na łonie natury w wspaniała sprawa. Tripowałem już w różnych miejscach, teraz przyszła kolej na góry. Wybrałem się do Zakopca, właściwie to na spotkanie twórców neuro_groove ale to już inna bajka. Kwasa sprawdziłem na sobie parę dni wcześniej więc mogłem być pewien dobrej jazdy.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Wieczór w sylwester, razem z ziomkiem (oboje 15 lat) postanowiliśmy spędzić noc na opuszczonej działce pijąc i paląc szlugi, odpalić fajerwerki i wrócić bardzo szybko do domu. Byliśmy w świetnym humorze, dawno się nie widzieliśmy chociaż znaliśmy się od dzieciaka. Jointa dostaliśmy od przypadkowo spotkanego starszego kolegi z osiedla, bardzo się cieszyliśmy że będziemy mogli spróbować czegoś nowego, nie mogliśmy się doczekać.

Godzina 20:00

Dotarliśmy na działkę razem z piwami, papierosami i gwiazdą wieczoru - jointem. Nie śpieszyliśmy się, mieliśmy dużo rzeczy do przegadania bo nie widzieliśmy się wiele lat. Otworzyliśmy piwa, usiedliśmy w starym "kiosku" i co jakiś czas wychodziliśmy na zewnątrz na papierosa.

Godzina 21:30

  • Dekstrometorfan

Specyfik:


Acodin (30x15mg) dostępny w każdej aptece bez recepty w cenie 5,55 :P





Dawka :


Ja - 300MG (Dwa razy po 150 w odstępie 5 minut)


Kumpel 300mg (Na raz)


Zapijane tymbarkiem wiśniowo-jabłkowym.







Poziom doświadczenia użytkownika:


Ogólnie małe doświadczenia, pierwszy raz z DXM





Stan umyslu: