Patologia w policji. Narkotyki musi mieć każdy

To nie dzieje się w filmie Patryka Vegi czy Władysława Pasikowskiego. Polska policja funkcjonuje jak korporacja, gdzie najważniejsze są wyniki, a nie jakość pracy i satysfakcja klienta, w tym przypadku, obywateli. Statystyki są pompowane sztucznie, byle tylko zadowolić przełożonych. Narkotyki musi mieć niemal każdy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

superbiz.se.pl

Grafika

Odsłony

1143

W każdej pracy ważna jest statystyka. To według niej rozlicza przełożony i „na papierze" widzi, kto zasługuje na pochwałę, a kto na naganę. Podobnie jest, niestety, w policji. Funkcjonariusze rozliczani są ze swojej skuteczności, co powoduje, że patologia rośnie. Znane powiedzenie „pokaż mi człowieka, a znajdę na niego paragraf" zdaje się być jak najbardziej aktualne.

To nie dzieje się w filmie Patryka Vegi czy Władysława Pasikowskiego. Polska policja funkcjonuje jak korporacja, gdzie najważniejsze są wyniki, a nie jakość pracy i satysfakcja klienta, w tym przypadku, obywateli. Statystyki są pompowane sztucznie, byle tylko zadowolić przełożonych. Narkotyki musi mieć niemal każdy.

- Najważniejsze jest uzyskanie tzw. mierników i progów satysfakcji. Jeśli to nie zniknie, to wciąż będziemy mieć do czynienia z tą patologią – przestrzegał ponad pół roku temu Rafał Jankowski, przewodniczący ZG NSZZ Policjantów. Twierdził, że jest minimum substancji psychoaktywnych jakie musi ujawnić każdy funkcjonariusz. Teraz znajduje to potwierdzenie na piśmie.

- W przypadku nie ujawnienia narkotyków za daną dobę polecam sporządzić notatkę służbową, w której należy wskazać sposób zadaniowania i rozliczenia ze służby funkcjonariuszy, podjęte czynności zmierzające do zrealizowania polecenia – czytamy w oficjalnym piśmie od komendanta miejskiego policji w Wałbrzychu, nadkom. Rafała Siczka.

Wiadomość przekazał nam Patryk Tomaszewski, działacz społeczny, który wielokrotnie ujawniał już patologię w polskiej policji. Potwierdzenie przesłanej przez Tomaszewskiego wiadomości znajdujemy u informatorów Superbiz.pl

- Ja sam tego nie robiłem, ale słyszałem i raz widziałem, jak przy zatrzymaniu kogoś z proszkiem (prawdopodobnie amfetamina/kokaina – przyp. red.) lub trawą (marihuana – przyp. red.) kolega trochę odsypywał tak, że jak potem będziemy spisywać bogu ducha winnego człowieka, to się okaże, że ma przy sobie gramy (narkotyki – przyp. red.) - tłumaczy mi Sławek, policjant z woj. mazowieckiego.

W taki właśnie sposób każdy może stać się posiadaczem bądź dilerem narkotykowym. Byle tylko statystyka się zgadzała.

Oceń treść:

Average: 8.7 (9 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E
  • Damiana
  • Heimia salicifolia

mój pokój, chat na forum dopalacze, muzyka, słuchawki i ogólnie pozytywne nastawienie, później własny świat

Trip pisany od początku do końca na fazie, teraz jest godzina 12:40, zarzuciłem 25mg 2C-E doustnie, rozmawiam na chacie na forum oraz słucham muzyczki (trance i jakiś pop póki co). Raport będzie stale aktualizowany

13:12 – Pierwsze przyjemne efekty, mordka się cieszy i muzyczka tak pięknie gra, wyczuwalne słabe pobudzenie, ogólnie czuję że będzie konkretna faza. Jest fajnie i sympatycznie, czuję ciepło.

  • MXiPr
  • MXiPr
  • Przeżycie mistyczne

Są to fragmenty z podróży mesjasza, niektóre bardziej lub i mniej spójne. Pozwól im płynąć, unosić się na obrzeżach jaźni niczym jedwabnym zasłonom otaczającym to, co podobno stałe i niezmienne.

 

***

 

Wynurzam się pośród pustki, nie wiedząc kim, czym i czy ogóle jestem. Wątła mgiełka świadomości nabiera masy, cząsteczki poszukują się niczym neurony próbujące stworzyć nowe połączenia, a wraz z narastającym tętnem procesu pojawia się coraz więcej informacji.

 

  • 2C-E
  • Marihuana
  • Miks
  • Powoje

wielka chęć na doświadczenie psychodeliczne, pozytywny nastrój, początek lata, upał i żar lejący się z nieba, namiot a w namiocie coś około 35 stopni C.

Był piękny i gorący czerwcowy dzień, a ja od samego rana czułem, że będzie on niezwykły jako że zamierzałem zapodać niezwykłego miksa. Tak pięknej pogody szkoda było marnować na tripowanie w domu, a dzień wcześniej postanowiłem, że jeśli pogoda dopisze, to wybiore się pod namiot na  polanę pod lasem( oddaloną ok 2 km od miasta, w którym mieszkam), więc jak zaplanowałem tak też uczyniłem.

  • Metoksetamina
  • Przeżycie mistyczne

To była bodajże środa, kolejny z jesiennych deszczowych dni, ja i 3 kumpli około godziny 22, po popołudniowej stymulacji pentedronkiem postanowiliśmy wszamać 0,5g MXE. W cudownym nastroju, z dyso znając tylko DXM na miejscówce znajdującej się u kumpla (P.) na strychu oczekiwałem aż zapadnę się w dysocjacji.

W moim trip raporcie postaram się streścić to co podarowało mi MXE. Same dysocjanty uważam za niebezpieczną grupę psychodelików (oczywiście zależy to od człeka, itp. , itd. ale tak czy siak wg.

randomness