PAP: Włoski park narodowy plantacją konopi indyjskich

Ogromne połacie znanego parku narodowego Aspromonte w Kalabrii na południu Włoch tamtejsza mafia - \ndrangheta - zagospodarowała na plantację konopi indyjskich, z których wytwarza się marihuanę.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

1046
Według miesięcznika "Minerva", cytowanego przez włoskie media, uprawa konopi na terenie parku narodowego przynosi mafii kalabryjskiej roczne zyski w wysokości 2 miliardów euro.

W ciągu ośmiu miesięcy zeszłego roku policja odkryła tam aż 54 plantacje, na których rosło w sumie 110 tysięcy roślin.

Jednej z upraw, jak ujawniono, osobiście pilnował do niedawna, to jest do czasu aresztowania, sołtys wsi Sant'Agata del Bianco.

Park Aspromonte, na którego utrzymanie władze wydają każdego roku po kilku milionów euro, uchodzi nie tylko za miejsce o pięknych walorach widokowych i wyjątkowo bogatej, dzikiej roślinności, ale także jako bardzo niebezpieczny i niedostępny region. To tam właśnie kalabryjska mafia przetrzymywała porwanych ludzi i to tam dochodziło zawsze do krwawych porachunków.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

fao (niezweryfikowany)

przecież mafia we włoszech trzęsie wszystkim!!!! ichni premier wygląda przecież jak don z sycylii. opcja jest taka, że rodziny się pokłuciły i nasyłają na siebie nawzajem karabinierów. to wbrew zasadom honoru ale w tych czasach honor wart tyle co funt kłaków nawet tam. smutne
fordon (niezweryfikowany)

Wiadomo ze wloska mafia jest potezna nietylko w we wloszech.Sa bardzo potezni w stanach, mafia ma udzial w wielu firmach,i nawet w 1 bardzo duzej telekomunikacyjnej.
holdi (niezweryfikowany)

Wiadomo ze wloska mafia jest potezna nietylko w we wloszech.Sa bardzo potezni w stanach, mafia ma udzial w wielu firmach,i nawet w 1 bardzo duzej telekomunikacyjnej.
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E

Substancja przyjmowana: 2-ce pod postacią kapsułek o nazwie LZD z Smartszopu (2 kapsułki- ilość bliżej nie określona, według wpisów na forum mogło to być 10-20mg) –pierwszy raz

S&s: las, dom, sklep, dom kumpla, dwór

Wiek: 17

Exp: alko (parenaście razy), mj (bardzo wiele razy), dxm (2 razy), kilka razy różne mieszanki „ziołowe”

  • Pierwszy raz
  • Powoje
  • Wilec trójbarwny

Pierwszy kontakt z psychodelikiem (oprócz zioła 2 razy), mimo wiedzy, że mogę dostać bad tripa w ogóle się nie bałem. Byłem podekscytowany nowym doświadczeniem. Ziomków, z którymi wtedy widziałem się 2 raz w życiu, oprócz przyjaciela, którego dobrze znałem. Pierwszy raz u kolegi i w jego mieście, Siemianowicach Śląskich. Kompletnie o siebie nie zadbałem, a bad tripa nie dostałem pewnie przez to, że miałem w to wyjebane.

To był mój pierwszy kontakt z psychodelikiem. Zrobiłem ekstrakt wodny z 16g nasion, nie miałem czym tego zmielić, a musiałem spieszyć się na pociąg, więc wrzuciłem całe nasiona do słoika i zalałem 0,5l wody na 4 godziny, do jego urodzin. To było 2 lata temu, więc nie pamiętam kiedy zaczęło działać.

  • Dekstrometorfan

Nazwa substancji: DXM

Doświadczenie(MJ od lat kilku, LSD, grzybki, pseudoefedryna, Białe, wilec-nasiona)

Set&settings: dobry humorek ale nudzi mi sie, na dworze pienkna pogoda






Wczoraj nudziło mi się okropnie, miałem ochote na cos

mocniejszego, ale załatwienie kwasa bez dojść jest prawie

niemożliwe, a grzybów nie ma o tej porze roku. Na hyperreal

przeczytalem o tajemniczym legalnym psychodelkiu DXM. Bez

namysłu udalem sie do apteki.


  • LSD-25
  • Tripraport

Miejsce to boom festival, nastawienie bardzo pozytywne, ciało i umysł przygotowane na przygodę

Zazwyczaj nie zapisuję trip-raportów, ale tym razem prowadziłem dziennik wyprawy, której częścią był boom festival. A branie LSD-25 jego ważnym dla mnie elementem. Jest to dobra okazja, żeby podzielić się swoimi przeżyciami. Sami oceńcie!

Zacznę od małego opisu skrótów, którymi posługiwałem się w tekście. Są to miejsca festiwalowe. Pojedyncze litery to moi znajomi.

DT- Dance temple, czyli główna scena festiwalu z muzyką psytrance. W nocy grany był hi-tech/full on/dark/progressive psytrance.

CG- Chillout Gardens.