Puk puk!
Kto tam?
Wchodzisz. Czytasz. Jesteś tu. Ze mną. No i jak się czujesz?
---
Puk puk!
Kto tam?
Wchodzisz. Czytasz. Jesteś tu. Ze mną. No i jak się czujesz?
dom + muzyka
Tytułem wstępu - kolejne "najprawdziwsze LSD", które okazało się być bromoważką. Nie wiem już co o tym myśleć - wiele osób na forum zarzekało się, że Śiwa to LSD. Możliwe, że ktoś faktycznie miał LSD na tym kartoniku, ale to co ja miałem na pewno nim nie było.
Dodam, że jeżeli Śiwa jest uznawana przez niektórych za mocny karton, to niestety jej moc jest znikoma w porównaniu z kwasem.
Krótko czas działania:
T+20 min – nienaturalne polepszenie humoru, gadatliwość
T+1 h – mrowienie ciała, dreszcze
Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.
Substancja: Amfetamina
Doświadczenie: Jakiś 10. raz (ostatni raz na sylwestra)
Sposób zażycia: Doustnie, rano w poniedziałek o godz. 6.30 przed pracą po alkoholowym weekenddzie (w prezencie na koniec niedzielnego uspokajania sumienia piwem) w domu do soku
Dawka: Sporo zapełniony róg w folijce po fajkach?!
Reszta poniżej