Oliver Stone aresztowany za narkotyki i alkohol

Reżyser "posiadał" i go wsadzili

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

2155

Słynny amerykański reżyser Oliver Stone (Oscary za filmy "Pluton" i "Urodzony 4 lipca") został aresztowany w Beverly Hills za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i za posiadanie narkotyków - poinformowały w sobotę władze Kalifornii.

Stone, zatrzymany w piątek wieczorem, w sobotę rano wyszedł za kaucją wysokości 15 tysięcy dolarów.

W przeszłości reżyser miewał już podobne kłopoty z prawem i musiał nawet, z polecenia sądu, przejść program rehabilitacyjny.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Buddha (niezweryfikowany)

If you don t think drugs have done good things for us then do me a favor. Go home tonight and take all of your records,tapes and all your CD s and burn them. Because, you know all those musicians who made all that great music that s enhanced your lives throughout the years? Rreal fucking high on drugs, man. <br>
blind (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
halo (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
Buddha (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
SonOfKyuss (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
Buddha (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
hm (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
e78 (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
Buddha (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
Oliver (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
B-man (niezweryfikowany)

to matactwa federalnych.
Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Użytkownik - .Kamil.





Wiek - 27 lat





nazwa substancji - Salvia divinorum





poziom doświadczenia - Salvia po raz drugi w życiu, generalnie raczej doświadczony z marihuana, N2O, lsd i grzybami.





dawka, metoda zażycia - palenie, 2 machy 5-krotnego ekstraktu





"set & setting" - mieszkanie, wieczór, łącznie 4 osoby, w tym ja sam. Spokojnie, cichutko, idealne otoczenie.

  • Marihuana

Witam, chciałbym się podzielić moim średnio-przyjemnym aczkolwiek niesamowitym spotkaniem ze sqn\'em. A więc:


Doświadczenie:



  • MJ [kilka razy, w tym jeden bad-trip],

  • Alkohol [dużooo]...


Set & settings:



  • Wakacje, rowerowa wycieczka do lasu,

  • Okolica dobrze znana (daleko od domu),

  • Ciepło i pochmurnie,

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Spokój, cisza, własny pokój

Zaczeło się ogólnie źle. Byłem w złym nastroju, zdołowany piętrzącymi sie problemami życiowymi. Ot, jestem w czarnej dupie.

Nie paliłem przez dłuższy czas z powodu braku kasy. Ponad miesiac.

Zdobywszy trochę kasy kupiłem za 200 zł trochę MJ. Paliłem mało, 1 skręta dziennie. To mi wystarczalo.

Któregoś dnia pojawiła się radość - od dawna oczekiwana kasa do mnie spłynęła. Kupiłem więc około 12g MJ. Aby dać sobie luzu, długo oczekiwanego luzu...

Czas nie ma znaczenia. Trwało to wszystko około 3 dni.

  • MDMA
  • Pierwszy raz

Nastrój bardzo dobry, brak zmartwień, otwartość na nowe doświadczenie, chęć poznania. Okoliczności również bardzo dobre, wolna chata u kumpla, wakacje, brak obowiązków, zaufane osoby.

 

Tekst opisuje sytuację, która mogłaby wydarzyć się (oczywiście nie doszło do niej) pół roku temu, dlatego nie zrobię raportu sensu stricte, gdyż szczegółowego przebiegu zdarzeń nie odtworzę. Będzie to przywołanie najbardziej znaczących wspomnień.

DZIEŃ 1

Było nas czterech. Ja, Jacek, Placek i Mariola. Początkowo tylko ja z Jackiem mieliśmy podróżować. Placek miał zioło, jednak przyłączył się do nas w trakcie. Mariola tylko piła, potem się zmyła. Miała robotę na drugi dzień.

randomness