OCB bije rekord świata w liczbie zapalonych jointów w tym samym czasie.

W ostatnią sobotę w Santa Rosa, Kalifornia, odbyło się wydarzenie, które zapisało się na kartach historii kultury konopi. Na festiwalu Hall of Flowers, jednym z najważniejszych wydarzeń w branży konopnej, 7 000 osób zapaliło swoje jointy w tym samym momencie, bijąc rekord świata w liczbie zapalonych jointów jednocześnie. Sukces ten był możliwy dzięki wsparciu marki OCB, która dostarczyła swoje produkty i zorganizowała całe przedsięwzięcie, tworząc niezapomniane doświadczenie dla wszystkich obecnych.

deadmau5

Kategorie

Źródło

Fakty Konopne
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

34

W ostatnią sobotę w Santa Rosa, Kalifornia, odbyło się wydarzenie, które zapisało się na kartach historii kultury konopi. Na festiwalu Hall of Flowers, jednym z najważniejszych wydarzeń w branży konopnej, 7 000 osób zapaliło swoje jointy w tym samym momencie, bijąc rekord świata w liczbie zapalonych jointów jednocześnie. Sukces ten był możliwy dzięki wsparciu marki OCB, która dostarczyła swoje produkty i zorganizowała całe przedsięwzięcie, tworząc niezapomniane doświadczenie dla wszystkich obecnych.

Tło Wydarzenia

Hall of Flowers to festiwal uznawany za jedną z najważniejszych imprez branżowych w przemyśle konopnym. Wydarzenie to przyciąga zarówno wystawców, jak i konsumentów z całego świata, tworząc platformę do wymiany wiedzy, prezentacji nowości i celebracji kultury konopi. Festiwal odbywający się w Santa Rosa, Kalifornia, gromadził ponad 13 000 uczestników i 300 wystawców, oferując szeroki wachlarz atrakcji, od koncertów na żywo po degustacje i prezentacje produktów konopnych.

Marka OCB, znana i ceniona wśród entuzjastów konopi za swoje wysokiej jakości bibułki do skręcania, odegrała kluczową rolę w organizacji rekordu. OCB, z długą tradycją w branży, postanowiło uczcić kulturę konopi w wyjątkowy sposób, organizując wydarzenie, które miało na celu nie promować bibułki OCB, ale także zjednoczenie społeczności wokół wspólnej pasji. „To coś więcej niż tylko liczby – to manifestacja miłości do rośliny i jedności naszej społeczności,” mówił jeden z organizatorów.

Moment zapalania jointów został uchwycony z powietrza przez drony, które zarejestrowały tysiące zapalonych jednocześnie papierosów. Widok unoszącego się dymu i zjednoczonych ludzi stworzył niezwykłą atmosferę, której nie sposób było doświadczyć gdzie indziej.

Rekord i jego Znaczenie

Rekord ustanowiony podczas Hall of Flowers to nie tylko liczby – to również świadectwo tego, jak daleko zaszła kultura konopi i jak głęboko zakorzeniła się w społeczeństwie. 7 000 uczestników, wspólnie zapalających jointy w jednym momencie, to coś więcej niż tylko pokaz siły liczebnej. To dowód na to, że kultura konopi zyskuje na znaczeniu i staje się coraz bardziej akceptowana.

Rama Mayo, współzałożyciel Hall of Flowers, wyraził swoje emocje, mówiąc: „To nie chodzi tylko o liczby. To wydarzenie to wspólnota, jedność i wspólne świętowanie naszej miłości do rośliny. Razem piszemy historię.” Moment zapalania jointów był nie tylko momentem rekordowym, ale także świętem dla uczestników, które na długo zostanie w ich pamięci.

Wizualny aspekt wydarzenia, uwieczniony przez drony, dodał jeszcze większego wymiaru tej chwili. Unoszący się dym i synchronizacja działań uczestników stworzyły wyjątkowy obraz, który idealnie oddaje ducha społeczności konopnej – zjednoczonej i pełnej pasji.

Rola OCB w Rekordzie

OCB to marka, która od dziesięcioleci towarzyszy entuzjastom konopi na całym świecie. Znana z produkcji wysokiej jakości papierów do skręcania, od lat zdobywa uznanie i zaufanie użytkowników. W trakcie festiwalu Hall of Flowers, OCB dostarczyło swoje produkty, zorganizowało logistykę oraz zadbało o medialne wsparcie wydarzenia, stając się jednym z kluczowych elementów sukcesu całego przedsięwzięcia.

Andrew Osterman, dyrektor marketingu marki OCB, podkreślał, że dla OCB uczestnictwo w tym wydarzeniu było naturalnym krokiem: „OCB to coś więcej niż tylko bibułki do skręcania – to marka z historią i misją. Zawsze staramy się podkreślać naturalne piękno konopi i celebrować kulturę skręcania jointów. W Hall of Flowers, przy wsparciu Houseplant, udało nam się stworzyć coś naprawdę wyjątkowego.”

Współpraca OCB z Houseplant, marką stworzoną przez aktora i entuzjastę konopi, Setha Rogena, dodała wydarzeniu dodatkowego blasku. W specjalnym lounge’u OCB uczestnicy mieli okazję wypróbować nowe linie bibułek do skręcania oraz akcesoriów. Ta kolaboracja nie tylko wzbogaciła doświadczenie uczestników, ale także umocniła pozycję obu marek jako liderów w branży konopnej.

Podsumowanie

Rekord świata ustanowiony przez OCB podczas festiwalu Hall of Flowers to coś więcej niż liczby i statystyki – to świadectwo potęgi kultury konopi, która z każdym rokiem zyskuje na sile. Moment, w którym tysiące ludzi zapalili swoje jointy jednocześnie, na długo zostanie w pamięci jako chwila jedności i celebracji wspólnej pasji.

OCB, będąc w centrum tego wydarzenia, nie tylko umocniło swoją pozycję na rynku, ale także pokazało, że kultura konopi to coś więcej niż tylko używanie marihuany – to społeczność, która potrafi się zjednoczyć i wspólnie świętować.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzybki
  • Marihuana
  • Nikotyna
  • Piwo
  • Psylocybina
  • Tripraport

Totalny spontan, nieodpowiedzialność i szczypta głupoty.. Raz się żyje. Duży bałagan w głowie, wiele niewiadomych.. Ale mimo wszystko ogromne zaufanie do samego siebie, dosyć dobrze ograniam temat medytacji, doświadczeń mistycznych i psychodelików.

Z góry uprzedzam, że miejsca i ludzie obecni w mojej historii pozostaną anonimowe. Większe miasto, w którym byłem, będę nazywać Dużą i przechyloną literą  "M", a tę drugą pomniejszą miejscowość oznaczę analogicznie jej mniejszym odpowiednikiem - "m".

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie psychiczne, ekscytacja zbliżającym się tripem i niecierpliwość, lekceważenie opisywanej przez ludzi charakterystyki tripa. Dawka grzybów zażyta na pusty żołądek. Sesja solo - w małym mieszkaniu kawalerce z pokojem i łazienka, uprzednio posprzątanym i przygotowanym. Kontakt z ludźmi przez telefon komórkowy po zażyciu, ale przed właściwym tripem. Noc, sierpień.

Moja pierwsza próba grzybami psylocybinowymi zaczęła się od konsumpcji tychże o 20:30. Zjadłem trzy gramy suszonych grzybów. W smaku wydały mi się podobne do pieczarek, ale bardziej gorzkie. Przeżuwałem je i gryzłem może 5 minut, aż rozdrobniłem cały materiał na rozmiękczoną od śliny papkę, którą następnie połknąłem. Położyłem się na łóżku i zasłoniłem okno (na zewnątrz właśnie zachodziło słońce), włączyłem muzykę, jakiś delikatny popowy chłam, oszczedzając lepsze kawałki na trip. Przez pierwsze kilkanaście minut wymieniałem SMS'y z ludźmi i nie działo się nic ciekawego.

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Wszystko zaczynało się jak u każdego.

Pierwszego razu z kodą (thiocodin) to nawet nie pamiętam, ale wiem że nie urzekła mnie swoim działaniem, wtedy wolałem DXM ale po jakiś 6 m-c znudził mi się i postanowiłem troszkę bardziej zabawić sie z kodeiną.

  • Etanol (alkohol)
  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

weekend, siedzę sam w domu, perspektywa grania na kompie/siedzenia na necie/oglądania filmów. Ogólny nastrój - dobry. Komfort psychiczny związany z bezpieczeństwem w domu i pewnością bycia samemu.

Siedzę sobie wieczorkiem, gram w Call of Duty, popijam drinkami, żeby sobie umilić czas. Niestety z mj strasznie lipnie było na osiedlu, nie udało mi się niczego pochytać więc - wódka stary przyjaciel. Ok. godz 21, już lekko sfazowany alkoholem, miałem niesamowitą chcicę na palenie. Brak możliwości, ale non stop wracałem do tego myślami. Wtedy też mnie olśniło, że jeden kumpel ma przecież grzyby, podobno te lepsze, czyli cubensisy, a nie nasze polskie łysiczki. Kumpel mnie uprzedzał, że już po połowie tego co kupiłem jest niesamowita bania grzybowa.