Nie ma medycznej marihuany – pacjenci odsyłani z kwitkiem

Lekarze przepisują medyczną marihuanę, ale pacjenci nie mogą zrealizować recept. Powodem jest brak suszu w całej Polsce. Przedstawiciele producenta twierdzą, że popyt przewyższył podaż – podaje wyborcza.pl.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

farmacja.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

370

Lekarze przepisują medyczną marihuanę, ale pacjenci nie mogą zrealizować recept. Powodem jest brak suszu w całej Polsce. Przedstawiciele producenta twierdzą, że popyt przewyższył podaż – podaje wyborcza.pl.

Żona pana Bogdana z Pabianic walczy od maja z nowotworem jelita grubego. Jak twierdzi jej mąż, wdrożenie do leczenie medycznej marihuany było najlepszą możliwą decyzją. Jednak kilka dni temu, kiedy chciał zrealizować kolejną receptę dla małżonki, usłyszał, że marihuany nie ma ani w tej aptece, ani w żadnej na terenie całego kraju… A zapas produktu leczniczego dla chorej kobiety wystarczy zaledwie na tydzień.

Jak donosi wyborcza.pl, w Cannabis Clinic w Łodzi, gdzie prowadzone jest kompleksowe leczenie medyczną marihuaną, panują złe nastroje. – Od miesiąca są coraz większe trudności z dostępem do marihuany medycznej. Apteki wyprzedawały zapasy. Teraz z tego, co wiem, suszu nie można dostać w żadnej aptece w kraju. Nasi pacjenci odchodzą z kwitkiem – denerwuje się dr Jacek Orłowski, założyciel Cannabis Clinic.

Doktor przyznaje, że takie okresowe problemy z dostępnością leczniczych konopi występowały już wcześniej. To bardzo źle wpływa na chorych, którzy z reguły borykają się z nowotworami lub chorobami neurologicznymi. Wcześniej stosowane metody nie były w stanie złagodzić dokuczliwych objawów, np. uporczywego bólu, więc pojawienie się na rynku medycznej marihuany było wybawieniem dla pacjentów.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Set & Setting: kwiecień roku 2010, dość pochmurny dzień. Pozytywne nastawienie, wręcz entuzjastyczne, ogromna ciekawość przed nieznanym dotąd trip’em. Miejsce zażycia: dom, godzina 12.20. Osobą towarzyszącą i również zażywającą – dobry kumpel. Stawiane cele: doświadczyć halucynacji, spędzić ciekawie dzień.

Dawkowanie: po nieco stratnej ekstrakcji ~900mg wymieszane z deserem waniliowo-czekoladowym, to samo dla kumpla.

Wiek i doświadczenie: 17 lat, alkohol etylowy, acodin, thc.

  • Bieluń dziędzierzawa

Wszystko wydarzyło się kilka lat temu. Kumpel organizował małą imprezkę dla znajomych w swoim domu. W pewnym momencie przyniósł coś co wyglądem przypominało kasztan i rozkroił to na stole, po czym wyciągnął ze środka sporą ilość małych ziarenek. Owy owoc pochodził od rośliny rozkwitającej u niego na balkonie. Nie miałem zielonego pojęcia co to jest. Po chwili powiedział mi że owa roślina ma podobno właściwości halucynogenne i chcą to wyprobować. Zjedli 80 ziarenek bo niby tyle trzeba było. Ja zjadłem dużo mniej nie pamiętam już ile.

  • Cytyzyna
  • Pierwszy raz

I: Ciąg kofeinowy, brak snu, odprowadzanie dziewczyny na pociąg, działka, mieszkanie. II: Set: Jestem w dobrym nastroju, choć zmęczony. Ostatnio prawie ciągle czuję zmęczenie, może to przez to, że 5 dni temu odstawiłem kofeinę po ciągu, a może dlatego, że dużo zadań na siebie biorę, może przez pogorszenie odżywania, nie wiem. Nie jadłem nic od około 3 godzin. Jestem po pracy, z moją dziewczyną, Ajlo. Setting: Jesteśmy nad rzeką, w najbardziej naturalnych terenach, w które możemy dojść na spokojnie z buta z domu. Jest popołudnie. III: Set: Lekko niewyspany. Czuję się dobrze, lekko zmęczony ciężką drogą tutaj oraz rozmawianiem przez telefon o ciężkich rodzinnych sprawach. Jestem na czczo. Setteing: Jestem na krańcu naturalnej wyspy na rzece. Jest przed południem i jest ciepło.

Pierwszy raz wziąłem Desmoksan będąc na fazie w ciągu kofeinowym, na dużych niekontrolowanych dawkach i na braku snu. Wziąłem 3 tabletki i jedyne, co zaobserwowałem, to mocniejsze czucie serca, założyłem więc, że to optymalna dawka.

 

//Około 2 tygodnie później//

 

Substancja: Desmoksan 3 tabletki = 4,5 mg Cytyzyny = ~0.08 mg/kg. Postanowiłem wziąć taką dawkę po poprzednim doświadczeniu i przeczytaniu całego tematu na hypie oraz informacji w internecie.

 

  • Szałwia Wieszcza

Spożywane substancje- Salvia Divinorum oraz Ipomea Violacea(LSA)




Doświadczenie- Duże (głównie natura)







Kilka dni temu po raz kolejny spróbowałem Ipomei, której nasiona jak wiadomo zawierają LSA.


Tym razem mój wybór padł na nasiona firmy Plantanina(lub jakoś tak)

Nasiona spożylem ok. godz 17 w ilości 160 (cztery opakowania).

randomness