To mój pierwszy raport, także przepraszam za wszelkie błędy, no ale jak to ktoś kiedyś powiedział 'człowiek uczy się na błędach', więc cóż... próbuję!

Do dramatycznych wydarzeń doszło w Szczecinie. Według relacji świadków 15-latka i jej znajomi używali odświeżacza jak narkotyku. Prokuratura czeka na opinię biegłych.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w Szczecinie. Według relacji świadków 15-latka i jej znajomi używali odświeżacza jak narkotyku. Prokuratura czeka na opinię biegłych.
To miał być tani narkotyk. 15-letnia uczennica szkoły mieszczącej się na szczecińskich Pomorzanach miała wraz ze znajomymi wydać kilkanaście złotych na odświeżacz powietrza. Wspólnie odurzali się kupionym w supermarkecie środkiem. "Zabawa" skończyła się tragicznie.
Doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Dziewczyna dostała ataku drgawek, a kiedy na miejsce przyjechało pogotowie, była już nieprzytomna - informuje Radio Szczecin.
Mimo reanimacji nie udało się jej uratować. Świadkowie tragedii mieli powiedzieć ratownikom, że zmarła wcześniej odurzała się odświeżaczem powietrza.
Sprawę bada szczecińska prokuratura. Odbyła się już sekcja zwłok, a śledczy czekają na opinię biegłych. Rzeczniczka prokuratury podkreśla, że nie można na razie przesądzić, czy na pewno odurzanie się odświeżaczem było przyczyną śmierci nastolatki.
Wolny wieczór, chęć przeżycia czegoś nowego, nastawienie nadzwyczaj pozytywne, niecierpliwe czekanie na obiecane efekty
To mój pierwszy raport, także przepraszam za wszelkie błędy, no ale jak to ktoś kiedyś powiedział 'człowiek uczy się na błędach', więc cóż... próbuję!
odklejenie, nawet nie do końca świadomość, że będę ćpać
Jest to raport nietypowy, ale obiecuję, że już ostatni - na temat DXM/DXO.
Tym razem o moim rekordzie. Jak można przeczytać w poprzednich raportach, 450mg dawało mi delirium i halucynacje kosmitów, a 600mg posyłało na IV Plateau. Jednak jeszcze zanim się o tym przekonałem, moją pierwszą dawką powyżej 330, było... 810mg. Rozłożone w czasie na 3 dawki, więc "funkcjonowałem" w świecie rzeczywistym 😆 to był najbardziej pojebany trip w moim życiu, a żadnej z 3 paczek Acodinu nie kupiłem sam.
Pewnego pieknego wieczoru w ostatni dzien szkoly zaraz przed feriami
(godzina okolo 16, bylo ciemno) z kolegami postanowilismy troche
poswietowac. Troche sie balem bo bylem ostatnio mocno chory, antybiotyk
skonczylem brac 3 dni przed (nie pamietam co to bylo) i slyszalem ze
mieszanka antybiotyk + alkohol (najczesciej ) = nie wydolnosc serca,
lub tez brak przytomnosci.
Mimo to poszlismy w nasze ulubione miejsce, opuszczony dom dzialkowy ,
Wychodzę z pracy około 18... Idąc ulicą rozmyślam nad tym jak, gdzie, czym i za ile...
Wiele czasu nie miałem, gdyż za kilkadziesiąt minut miałem autosan do innego miasta (45km) więc plan musiał być szybki lecz konkretny. Kilka dni wcześniej z kumplem nawinęła się gadka apropo DXM, a konkretnie o Acodinie. Na ten czas zupełną abstrakcją dla mnie było użycie tego na sobie, lecz po kilku chwilach i telefonie do przyjaciela z podstawowymi informacjami postanowiłem spróbować.