Narta specjalizuje się w wykrywaniu narkotyków. Dzień pracy psa do zadań specjalnych

Imię: Narta. Rasa: Owczarek belgijski. Wiek: 8 lat. Przewodnik: st. sierż. sztab. Marek Meksuła z Aresztu Śledczego w Lublinie. Specjalizacja: Wykrywanie narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Wschodni
Agnieszka Antoń-Jucha
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

269

Imię: Narta. Rasa: Owczarek belgijski. Wiek: 8 lat. Przewodnik: st. sierż. sztab. Marek Meksuła z Aresztu Śledczego w Lublinie. Specjalizacja: Wykrywanie narkotyków.

Paczkownia Aresztu Śledczego w Lublinie. W dyżurce st. sierż. sztab. Marek Meksuła zostawia Nartę. Sam idzie do pomieszczenia obok gdzie na podłodze rozstawionych jest już kilka paczek.

W jednym z dodatkowych pudełek przewodnik psa ukrywa próbkę z narkotykami i wraca po Nartę. Zwierzę szybko obwąchuje pudła. Zatrzymuje się przy paczce z ukrytą próbką. Szczeka i łapami skacze po opakowaniu. Nie sposób nie zauważyć, że coś jest nie tak.

Narta i emerytura

Narta to jeden z dwóch psów specjalnych, które służą w areszcie przy ul. Południowej. Drugi pies nazywa się Nimbo. Podobnie jak Narta jest owczarkiem belgijskim.

– Narta jest żywiołowym i bardzo przyjacielskim psem. Wystarczy, że ktoś ją pogłaszcze a od razu zyskuje jej sympatię. To taka nasza domowa „przylepa”. Oprócz Narty mieliśmy jeszcze sznaucera miniaturowego. To był nasz prywatny pies – mówi st. sierż. sztab. Marek Meksuła. Przewodnik przyznaje, że gdyby nie Narta, to już byłby na emeryturze. – A tak pójdziemy razem, za dwa lata. Co będziemy robić? Nie wiem. Na razie nie mamy żadnych planów.

Narta ma 8 lat. Trafiła do Lublina 20 sierpnia 2014 roku. – Psy takie jak Narta pracują do 10 roku życia – mówi przewodnik psa. – Niektóre kończą służbę wcześniej, na przykład ze względu na chorobę.

Szkolenie

Zadaniem psów specjalnych w aresztach śledczych i więzieniach jest wyszukiwanie narkotyków. W Służbie Więziennej jest w sumie 105 takich psów. Są również psy patrolowo-obronne (13), których zadaniem jest patrolowanie terenu i likwidacja zagrożeń.

Zanim psy takie jak Narta rozpoczną służbę, razem ze swoimi przewodnikami przechodzą szkolenie w specjalnym ośrodku szkolenia przewodników i tresury psów służbowych w Czarnem.

– Podczas szkolenia psy poznają zapach różnych narkotyków. Ich tresura polega na tym, że chowamy przez nimi próbki narkotyków: w pomieszczeniach, paczkach czy u ludzi, a zadaniem psa jest odnalezienie tych środków odurzających – opowiada st. sierż. sztab. Marek Meksuła.

Narta pomaga w pracy nie tylko pracownikom lubelskiego Aresztu Śledczego, ale też innym służbom, m.in. policji. – Narta brała udział w dodatkowych szkoleniach z Żandarmerią Wojskową i Strażą Graniczną – mówi przewodnik Narty. – Być może przejdziemy też szkolenie wspólnie ze Strażą Celną.

Szukanie

St. sierż. sztab. Marek Meksuła pracuje na dwie zmiany, które rozpoczynają się albo o godz. 6 albo o 10. Razem z nim do Aresztu Śledczego przy ul. Południowej przyjeżdża też codziennie Narta. – Jak mamy zmianę z samego rana, ja zaczynam wcześniej, Narta dopiero o godz. 8. Rozpoczynamy od sprawdzenia grafika, żeby dowiedzieć się, które oddziały będziemy kontrolować – opowiada st. sierż. sztab. Marek Meksuła. – Pomiędzy kontrolami cel Narta musi trochę odpocząć. W międzyczasie przychodzimy, by sprawdzić korespondencję do osadzonych.

Listy, które Narta dokładnie obwąchuje znajdują się w plastikowych skrzyniach.

– Kilkakrotnie już się zdarzyło, że w takich listach były ukryte narkotyki. Narta je odnalazła – mówi przewodnik psa. – Po sprawdzeniu korespondencji Narta ponownie ma chwilę odpoczynku. Po nim zaczynamy sprawdzać paczki. Są to zarówno paczki nadane u nas, jak też te przywiezione z poczty.

Z udziałem psów kontrolowane są również osoby wchodzące do aresztu na widzenia.

– Osoby odwiedzające osadzonych mogą ukryć narkotyki w ubraniu, ale zapach zostaje. I to Narta wyczuje. Podczas takiej kontroli (osoby kontrolowane są odgrodzone kratą od psa - przyp. aut.) jeśli Narta coś wyczuje to siada przy tej osobie – opisuje przewodnik psa.

W czasie takich kontroli Narta jest cały czas sprawdzana. – W ciągu dnia kilka razy podkładam w różne miejsca próbki narkotyków, żeby sprawdzić czujność Narty – dodaje nasz rozmówca. – Pies musi cały czas pracować, być przygotowanym, że ma szukać nie tylko o danej porze, czy w konkretnych miejscach.

Nagrodą za dobrze wykonane zadanie jest dla Narty zabawa piłką, którą ma przez cały czas przy sobie jej przewodnik.

Sukcesy

Duet z lubelskiego Aresztu Śledczego niejednokrotnie udaremniał próbę przemytu środków odurzających do aresztu.

– Na początku, jak tylko psy specjalne pojawiły się w areszcie, to tych przypadków przemytu narkotyków było więcej, choć oczywiście teraz też się zdarzają – mówi st. sierż. sztab. Marek Meksuła. – Narta odnajdywała narkotyki w różnych wnękach, niewielkich otworach czy pod samochodami.

Przeszukania odbywają się najczęściej w miejscach, co do których są już pewne podejrzenia, bo na przykład osadzeni częściej tym miejscem się interesują. Zabronione prawem środki były też ukryte w paczkach adresowanych do osób przebywających w areszcie. – Na przykład w kolorowych pisakach było zbite w sumie 47 g marihuany – dodaje przewodnik Narty.

Narta pokazuje co potrafi nie tylko na dyżurze. – Kiedyś zaczęła drapać rękawiczki jednego z budowlańców. Później okazało się, że nie bez powodu – przyznaje przewodnik psa. I dodaje: Narta w domu zachowuje się normalnie, jak każdy pies, ale wystarczy, że ktoś do nas przyjedzie, czy jest w nowym miejscu i zaczyna szukać.

Pracuje nawet bez szelek, po których poznaje, że czas zacząć szukanie. – Są pilne sprawy, że tych szelek nie zdążę jej założyć, bo musimy biec, żeby coś sprawdzić.

Nagroda

Praca lubelskiego duetu została doceniona. W tym miesiącu został wyróżniony podczas konferencji w Ministerstwie Sprawiedliwości. Wśród nagrodzonych znaleźli się również przewodnicy i ich psy z aresztów śledczych w Gdańsku i Białymstoku, a także z Zakładu Karnego w Kłodzku.

– To są najlepsi z najlepszych wśród naszych przewodników i psów – podkreślał gen. Jacek Kitliński, dyrektor generalny Służby Więziennej. I dodał: – Gdyby nie praca tych funkcjonariuszy, psy nie miałyby takich efektów.

St. sierż. sztab. Marek Meksuła pełni służbę od 22 lat. – Przeczytałem ogłoszenie o naborze do służby i się zgłosiłem – wspomina.

– Po decyzji kierownictwa od 2002 roku zostałem przewodnikiem psów. Zawsze lubiłem zwierzęta. Z każdym z dotychczasowych psów współpracowało mi się dobrze.

Narta jest jego trzecim służbowym psem. – Przed Nartą był Novus. To był również pies specjalny, szkolony do wykrywania narkotyków. Nieco wcześniej przeszedł na emeryturę, bo zaczął chorować. Zmarł przez problemy z sercem. Przez pewnie czas Novus i Narta mieszkali u nas razem.

Psy na służbie

W jednostkach organizacyjnych Służby Więziennej podległych dyrektorowi okręgowemu Służby Więziennej w Lublinie jest 9 psów specjalnych oraz 4 psy patrolowo-obronne.

– Psy specjalne są rasy owczarek niemiecki, owczarek belgijski oraz jagdterier, natomiast psy patrolowo-obronne są rasy owczarek niemiecki – wylicza por. Edyta Radczuk, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie. – Psów specjalnych jest najwięcej w Areszcie Śledczym w Lublinie, natomiast po dwa psy patrolowo-obronne są w Zakładach Karnych w Chełmie i we Włodawie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana


Poniedziałek ( 7.06.99 ) był pierwszym z serii pięciu dni,które spędziłem razem z moją klasą w Zakopanem.



  • Metadon
  • Pozytywne przeżycie

pierwszy strzał ławeczka na Nowym Świecie w Warszawie potem łyk z krwią ze strzykawki jakieś 10 min później, drugie strzelanie mieszkanie wieloletniego opiatowca gdzieś w ciemnej części Warszawskiej pragi

Najpierw chcę dodać kilka słów od siebie, jest to ważny tripraport dla minie, ponieważ jest pierwszy. Od bardzo dawna chciałem napisać tutaj cokolwiek, miałem wiele pomysłów, ale albo nie chciało mi się pisać, albo nie byłem gotowy, albo miałem za mało doświadczenia. Nie traktuję tego tripraportu jako taki oficjalny spod mojego pióra, raczej chcę zobaczyć czy wgl moje wypociny do czegokolwiek się nadają, bo no opisuję tutaj, raczej substancję, której nie chciałbym dać zaszczytu, tej pierwszej opisanej w prawdziwym triprapocie. 

  • Dekstrometorfan


Nazwa substancji: DXM (Dekstrometorfan)

Poziom doświadczenia użytkownika: DXM po raz drugi, poza tym zero innych dragów i fajek, bardzo często alko.

Dawka, metoda zażycia: Ok. 480mg w tabletkach i syropie.

"Set & setting": Noc, własny pokój, muza na słuchawkach.

Efekty: Generalnie mocno zadawalające :)

  • Efedryna
  • Kofeina
  • Pozytywne przeżycie

Bylem przede wszystkim ciekaw, jak ten specyfik zadziała. Często chodzę kompletnie zmulony i szukałem jakiegoś remedium

Od dłuższego czasu chodziłem mocno zmulony. Zawdzięczam to zapewne siedzącemu trybowi życia typowego programisty, co na dodatek przyczyniło się do powolnego wzrostu wagi. Postanowiłem znaleźć coś, co spowoduje że będę bardziej zmotywowany, pobudzony, a przy tym sprawi że zacznę chudnąć. Wiem oczywiście o tabletkach Tussipect, ale są one obecnie na receptę i wolałem poszukać czegoś naturalnego. Na dodatek miało być to coś legalnego. Niemożliwe? Możliwe. Na dodatek efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwania.

randomness