Narkotyki w koszarach

Gazeta Wyborcza o wpadce żołnierzy.

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza 22.01.2001

Odsłony

2717

Narkotyki w koszarach

Kilogram marihuany znaleziony na terenie jednostki wojskowej w Świętoszowie, półtora kilograma w samochodzie żołnierza tej jednostki zatrzymanego do kontroli drogowej, trzech żołnierzy w areszcie - to efekt antynarkotykowej akcji bolesławieckiej policji.

To największa jak dotąd ilość narkotyków wykryta u żołnierzy na Dolnym Śląsku. Na dodatek są to żołnierze elitarnej 10. Brygady Kawalerii Pancernej - jednostki wchodzącej w skład sił szybkiego reagowania NATO. Ostatnio oddział tej właśnie brygady stacjonował w Kosowie w ramach pilnujących pokoju sił NATO.

- Prawdopodobnie właśnie z Kosowa pochodzi znaleziony u żołnierzy narkotyk - podejrzewa major Longin Kulik z Wojskowej Prokuratury Garnizonowej we Wrocławiu. - Trzem żołnierzom postawiliśmy zarzuty przemytu znacznych ilości narkotyków. Takie przestępstwo to zbrodnia i grozi za to od trzech do piętnastu lat więzienia.

Wszystko zaczęło się 17 stycznia. W czasie kontroli drogowej golfa w okolicach Bolesławca znaleziono półtora kilograma marihuany. Kierowcą samochodu był starszy szeregowy Paweł K. - w tym czasie akurat na przepustce.Czy to był wyłącznie zbieg okoliczności?

- Niekoniecznie - mówi tajemniczo oficer policji. - Nic więcej na ten temat nie mogę powiedzieć.< Policja i żandarmeria wojskowa przeszukała teren jednostki w< Świętoszowie. W bagażach dwóch żołnierzy znaleziono dodatkowy kilogram marihuany i pół tabletki ekstazy.

Wszyscy trzej żołnierze zaczęli służbę w czerwcu 1999 roku. Po 12 miesiącach służby zdecydowali się pozostać w wojsku. Byli w kontyngencie w Kosowie. Wrócili w połowie listopada. Kontrakt kończył im się w styczniu. Jeden z żołnierzy pochodzi z województwa lubuskiego, drugi z dolnośląskiego, a trzeci z opolskiego. - W transporcie wojskowym niestety łatwo ukryć małą paczkę z narkotykiem - przyznaje major Longin Kulik.

- Nie wiem, jakie dowody ma prokuratura, ale to jednak nie jest takie proste - twierdzi tymczasem rzecznik dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego ppłk Witold Rynkiewicz. - Wszystko przed wyjazdem jest dokładnie sprawdzane i plombowane. Poza tym od powrotu kontyngentu z Kosowa minęły już dwa miesiące. Trudno przypuszczać, że przez cały ten czas narkotyki znajdowały się w bagażach na terenie jednostki. - Nie ma żadnych poszlak wskazujących na to, że aresztowani żołnierze zajmowali się sprzedażą narkotyków na terenie jednostki - dodaje major Kulik. - To zresztą byłoby trudne. Do tej pory na terenie jednostek wojskowych znajdowano u żołnierzy pojedyncze porcje narkotyków.
- Każdego poborowego komisja lekarska pyta, czy miał kontakt z narkotykami - mówi ppłk Rynkiewicz. - Przyznaje się do tego co czwarty. Najczęściej za bramą koszar ich kontakt z narkotykami się urywa. Chociaż nasi partnerzy z NATO przestrzegają nas, że problem narkotyków w armii dopiero może się u nas zacząć. W krajach naszych sojuszników największe obawy wywołuje zażywanie narkotyków przez zawodowych wojskowych. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że bolesławiecka policja przy okazji tej sprawy zatrzymała jeszcze jednego cywila.

Marcin Rybak

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Cytyzyna
  • Pierwszy raz

I: Ciąg kofeinowy, brak snu, odprowadzanie dziewczyny na pociąg, działka, mieszkanie. II: Set: Jestem w dobrym nastroju, choć zmęczony. Ostatnio prawie ciągle czuję zmęczenie, może to przez to, że 5 dni temu odstawiłem kofeinę po ciągu, a może dlatego, że dużo zadań na siebie biorę, może przez pogorszenie odżywania, nie wiem. Nie jadłem nic od około 3 godzin. Jestem po pracy, z moją dziewczyną, Ajlo. Setting: Jesteśmy nad rzeką, w najbardziej naturalnych terenach, w które możemy dojść na spokojnie z buta z domu. Jest popołudnie. III: Set: Lekko niewyspany. Czuję się dobrze, lekko zmęczony ciężką drogą tutaj oraz rozmawianiem przez telefon o ciężkich rodzinnych sprawach. Jestem na czczo. Setteing: Jestem na krańcu naturalnej wyspy na rzece. Jest przed południem i jest ciepło.

Pierwszy raz wziąłem Desmoksan będąc na fazie w ciągu kofeinowym, na dużych niekontrolowanych dawkach i na braku snu. Wziąłem 3 tabletki i jedyne, co zaobserwowałem, to mocniejsze czucie serca, założyłem więc, że to optymalna dawka.

 

//Około 2 tygodnie później//

 

Substancja: Desmoksan 3 tabletki = 4,5 mg Cytyzyny = ~0.08 mg/kg. Postanowiłem wziąć taką dawkę po poprzednim doświadczeniu i przeczytaniu całego tematu na hypie oraz informacji w internecie.

 

  • 1P-LSD
  • Tripraport

Dupy nie urywa

Zawsze wykazywałem cholerną tolerancje na wszelakie substancje (oprócz dopalaczy o których wkrótce opowiem) lecz dawka 1mg dawała mi sporo do myślenia. Po długich zastanowieniach postanowiłem jednak tego dokonać. Mój poprzedni rekord to było 500ug gdzie jako tako kontaktowałem, ba jeździłem na rowerze!

  • LSD-25

Może to śmiesznie zabrzmi ale dla mnie to był prawdziwy dramat i koniec świata. Zakwasiłem z qmplem w wawie na starówce, usiedliśmy pod Zygim i odjeżdżamy.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywne nastawienie, wręcz fascynacja acodinem

Jest godzina 14:40. Dokładnie cztery godziny i czterdzieści minut temu do mojego układu pokarmowego dostał się dekstrometorfan. Faza ma już bardzo małe nasilenie, toteż postanowiłem napisać trip report. Drodzy czytelnicy, nie podzielić się z wami tym, co niecałe 3 godziny temu zawładnęło moim umysłem, byłoby grzechem! A więc po kolei:

WSTĘP