...czyli poniekąd to, co nam się nie zmieściło. Tym razem tylko sytuacje z kraju :)
Narkotyki ukryli w telewizorze. 34-letni Polak i jego matka zatrzymani w Niemczech
Niemieccy celnicy z Dortmundu w zatrzymanym do kontroli samochodzie na polskich numerach rejestracyjnych znaleźli kilka kilogramów narkotyków. Nielegalne substancje były ukryte w przewożonym w bagażniku telewizorze.
Nowy bat na dopalacze w służbie śląskiej policji
Mundurowi otrzymali specjalne testery, które mają pomóc wykrywać zakazane substancje. Są to spektrometry.
Ekspedientka nie sprzedała 14-latkowi papierosów. Nastolatek zdemolował gablotę w sklepie
14-letni chłopak chciał kupić w jednym z mogileńskich sklepów papierosy. Kiedy ekspedientka poprosiła o dowód osobisty zdenerwował się.
Gorzów: Dopalacze z Czech mogły być przyczyną śmierci trzech osób w Kwiatkowicach
Według nieoficjalnych informacji jedna z ofiar zamówiła dopalacze przez internet. Ostateczne wyniki badań histopatologicznych i toksykologicznych mają być znane w przyszłym tygodniu.
Narkotyki, lewe faktury, i wyłudzenia na dużą skalę. W Środzie Wlkp. Policja rozbiła gang białych kołnierzyków
Dziewięć osób z powiatu średzkiego trafiło 7 marca br., do policyjnego aresztu. Wszystko za sprawą wykrytej siatki firm i słupów zamieszanych w proceder wyłudzania leasingów na blisko 4 miliony złotych. Podejrzenia policjantów ze Środy Wlkp., że jeden z członków tej grupy ma związek również z handlem narkotykami, potwierdziło przeszukanie jego domu.
Total spontan. Lekko podpity, solidnie zjarany. Noc.
Witam. Nie przypuszczałem, że z tego wydarzenia będzie się dało zrobić TR, ale to co się stało przerosło moje oczekiwania. Pomijając oczywisty fakt, że cała historia zapewne nigdy się nie wydarzyła, zacząć powinienem od wyjaśnienia kontekstu kolei rzeczy. Wszystko działo się w innym wymiarze, więc nie wiadomo, czy milion lat temu, czy wczoraj.
Piękna zima była tej wiosny. Na wielkanoc spadł śnieg i połamał wiele drzew. Trwała szara, pochmurna majówka.
Pozytywne nastawienie do nowej substancji, wycieczka do lasów z dwoma kumplami - jednym dobrze obeznanym - B i jednym nowicjuszem próbującym po raz pierwszy tak jak ja - W. Większość podróży w otoczeniu natury, wiosna, maj, przez cały czas lekko padał deszcz. Spontaniczna, niezaplanowana podróż.
Należałoby zacząć opis od tego, że raport pisany jest po upływie około 2,5 roku od podróży. Niestety część rzeczy już zapomniałem a same odczucia też nie są "na świeżo", ale zdecydowałem się na spisanie tego co mi wciąż pamiętam zanim wszystko wywietrzeje mi z głowy. Zdaję sobie sprawę, że TR jest trochę przydługawy, ale początkowo pisałem go raczej dla siebie i osób uczestniczących w tripie po prostu na pamiątkę. Opisywaną podróż uważam za swoje pierwsze psychodeliczne doświadczenie z prawdziwego zdarzenia.
Taką sobie dzisiaj wene w domku podłapałem, jak sobie przed komputerkiem siedziałem i z moim ziomkiem gadałem, stwierdziłem że dawno raportu nie pisałem. Tak sobie wymyśliłem, że jak już dzisiaj rymy tworzyłem, to stworze raporta rymowanego. I tak siedze i myśle czy wyjdzie coś z tego. Wiem, że na pewno nie wyjdzie nic złego. No więc teraz już przejdę do rzeczy, bo wiem że moim prawdą nikt nie zaprzeczy.
Doświadczenie (stylu nie zmienie): Grass hasz i amfetamina, Dxm, bieluń i muszkatałowa rozkmina, Na koniec ekstazy, bo to najlepsze fazy.
