Mrrrrrroczna tajemnica Samoobrony: poseł na odwyku

"Fakt" ujawnia jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic Samoobrony. Poseł Waldemar Borczyk leczy się w szpitalu psychiatrycznym w Warcie na oddziale dla alkoholików.

Anonim

Kategorie

Źródło

Fakt

Odsłony

2859

Oddział jest zamykany na klucz, ale poseł dostaje częste przepustki, nawet na głosowania do Sejmu. Posłowie Samoobrony cynicznie tłumaczą, że każdy głos się liczy - pisze dziennik.

Waldemar Borczyk zdobył niechlubną sławę po tym, jak w kwietniu 2002 r. pobił się z delegatem "Solidarności". Wcześniej w Sejmie wykrzykiwał, że polska rzeczywistość przypomina planowe mordowanie Żydów przez faszystów. Poseł dostał za to nagany, a koledzy zaczęli podejrzewać, że te wyskoki mogą być efektem nadużywania alkoholu.

Dziennikarze "Faktu" próbowali odwiedzić posła w szpitalu, ale Borczyk udawał, że go tam nie ma, mimo że kilku pacjentów potwierdziło jego obecność. Reporterzy uzyskali jednak informacje, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby dostał przepustkę na głosowanie w Sejmie.

Andrzej Lepper powiedział, że nie może wyrzucić posła-alkoholika, bo jego kryzys się pogłębi. -Gotów jeszcze sobie coś zrobić - oświadczył "Faktowi" przewodniczący Samoobrony.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)

i chuj <br>
dec (niezweryfikowany)

Dziennikarze &quot;Faktu&quot; próbowali odwiedzić posła w szpitalu, ale Borczyk udawał, że go tam nie ma. <br> <br>ja ide udawac ze nie jestem skuty ;&gt;
pio-k (niezweryfikowany)

o kurwa .... jaja jak berety .... calkiem w cycki
chl[u]m (niezweryfikowany)

...,że jest uzależniony od drug`ów i leczy sie w ośrodku. <br>No poracujcie głową. <br>Jak sytuacja by wyglądała i jakie komentarze spotkać można by było. <br> <br>Wiadomo,ze ćpun nie może decydować jako poseł o losach narodu,no ale alkoholik... <br> <br>Toż to jeden z nas,na tyle głupi,że publicznie dał się złapać. <br>Co,myślicie,ze ten poziom uzależnienia od alkoholu w Sejmie reprezentuje tylko jeden poseł Borczyk? <br> <br>IMO nie.
samoobrona (niezweryfikowany)

&quot;Andrzej Lepper powiedział, że nie może wyrzucić posła-alkoholika, bo jego kryzys się pogłębi. -Gotów jeszcze sobie coś zrobić - oświadczył &quot;Faktowi&quot; przewodniczący Samoobrony. &quot; <br> <br>:)))))))))))))) <br>jaki to jest mis :))))))))) <br> <br>
scr (niezweryfikowany)

&quot;Andrzej Lepper powiedział, że nie może wyrzucić posła-alkoholika, bo jego kryzys się pogłębi. -Gotów jeszcze sobie coś zrobić - oświadczył &quot;Faktowi&quot; przewodniczący Samoobrony. &quot; <br> <br>:)))))))))))))) <br>jaki to jest mis :))))))))) <br> <br>
AT (niezweryfikowany)

&quot;Andrzej Lepper powiedział, że nie może wyrzucić posła-alkoholika, bo jego kryzys się pogłębi. -Gotów jeszcze sobie coś zrobić - oświadczył &quot;Faktowi&quot; przewodniczący Samoobrony. &quot; <br> <br>:)))))))))))))) <br>jaki to jest mis :))))))))) <br> <br>
scr (niezweryfikowany)

&quot;Andrzej Lepper powiedział, że nie może wyrzucić posła-alkoholika, bo jego kryzys się pogłębi. -Gotów jeszcze sobie coś zrobić - oświadczył &quot;Faktowi&quot; przewodniczący Samoobrony. &quot; <br> <br>:)))))))))))))) <br>jaki to jest mis :))))))))) <br> <br>
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Retrospekcja

Lipiec, od dawna planowany wyjazd do Amsterdamu. Nastawienie psychiczne baardzo dobre, gdyż udało się zgrać w terminie 21 osób, z których prawie każda dojeżdżała z innej części Europy. Samo powodzenie takiej misji dawało mnóstwo pozytywnej energii. A uliczki, ludzie i coffeshopy tylko wzmocniły efekt ;)

 

Raport spisany na świeżo w formie dziennika-wspomnień, zaraz po powrocie do domu. Jest bardzo szczegółowy, zawiera dużo nieistotnych informacji. Pierwotnie był to opis jedynie tego co sam zapamiętałem. Później uzupełniony w oparciu o relacje innych uczestników wyprawy oraz zdjęcia, dzięki którym odtworzyłem przebieg około 50% sytuacji, których nie pamiętałem.

 

CZWARTEK

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie do nowej substancji, wycieczka do lasów z dwoma kumplami - jednym dobrze obeznanym - B i jednym nowicjuszem próbującym po raz pierwszy tak jak ja - W. Większość podróży w otoczeniu natury, wiosna, maj, przez cały czas lekko padał deszcz. Spontaniczna, niezaplanowana podróż.

Należałoby zacząć opis od tego, że raport pisany jest po upływie około 2,5 roku od podróży. Niestety część rzeczy już zapomniałem a same odczucia też nie są "na świeżo", ale zdecydowałem się na spisanie tego co mi wciąż pamiętam zanim wszystko wywietrzeje mi z głowy. Zdaję sobie sprawę, że TR jest trochę przydługawy, ale początkowo pisałem go raczej dla siebie i osób uczestniczących w tripie po prostu na pamiątkę. Opisywaną podróż uważam za swoje pierwsze psychodeliczne doświadczenie z prawdziwego zdarzenia.

  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Brak pomysłu na ciekawe spożytkowanie czasu, neutralne

Set& settings: brak ciekawszego pomysłu na spożytkowanie czasu, nuda. Zażyłem tego dnia jedno 2 opakowania dexa caps(400mg dxm) oraz w późniejszym czasie jedno opakowanie tussidexu 450. Do rzeczy.

14:15 wchodzę do apteki w wiadomych celach. Niestety nie ma mojego ulubionego tussidexu, więc zamiennie kupuę jedno opakowanie dexa capsu. Pare minut później zażywam całem opakowanie i udaje się do centrum handlowego.

  • Amfetamina
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Miks

Dzień wolny, weekend a rodzice w pracy. Na początku obce miasto, obcy ludzie, mieszkanie jakaś melina - strach, niepewność. Potem z moją ekipą w domu jednego z ziomków - spokojnie, luźno.

Ten dzień miał być spokojnym dniem z koleżanką z klasy. Zabrała mnie do obcego miasta do swojego dostawcy. Złożyłyśmy się na porządną porcje amfy ale ja z góry powiedziałam ,że nie chce przesadzać bo to mój drugi raz dopiero. Ona już jest bardziej doświadczona z tą substancją. Dodam jeszcze ,że jestem młodą, drobną dziewczyną.

15:00 Pierwsza krecha: Uczucie świetne, rozluźniłam się nieco, zachciało mi się gadać, zrobiło mi się swobodniej chociaż byłam w obcym miejscu. Serce i oddech mi przyspieszyło. Włączyliśmy dosyć energiczną muzykę i oczywiście leciała fajka za fajką.

randomness