Error 404
W misiowych żelkach (gummy bear), po spożyciu których 14 uczniów szkoły średniej North High School w Naperville trafiło do szpitala, znajdowała się marihuana.
W misiowych żelkach (gummy bear), po spożyciu których 14 uczniów szkoły średniej North High School w Naperville trafiło do szpitala, znajdowała się marihuana - potwierdził lekarz dyżurny pogotowia koordynujący we wtorek akcję pomocy nastolatkom.
Dyrektor medyczna pediatrycznego oddziału ratunkowego w szpitalu Edwarda w Naperville na zachodnich przedmieściach, Jennifer E. McNulty, stwierdziła - na podstawie swoich obserwacji i rozmów z uczniami - że jest przekonana, iż żelki albo zostały wyprodukowane z marihuaną lub z olejem z konopi indyjskich.
"Myślę, że jest to po prostu kolejny znak, że dzieci biorą narkotyki" - powiedziała.
W ostatnich latach mamy do czynienia ze wzrostem zażywania heroiny i innych narkotyków - przyznała McNulty.
Dwunastu uczniom, którzy zjedli misiowe żelki pozwolono wrócić do domu wtorek po udzieleniu im pomocy w pediatrycznej izbie przyjęć Edward Hospital. Dwie kolejne osoby zostały wypisane później tego samego dnia, po przejściu obserwacji w szpitalu.
Uczniowie skarżyli się na przyspieszone bicie serca, suchość w ustach i zawroty głowy zaraz po zjedzeniu żelków w kształcie misia. U niektórych odnotowano również uczucie "pobudzenia, coś w rodzaju ataku paniki".
Dyrektor dystryktu szkolnego nr 203 w Naperville, Dan Mosty, powiedział, że władze szkolne pomagają policji w prowadzonym dochodzeniu, które koncentruje się na ustaleniu źródła pochodzenia żelków z marihuaną i odnalezieniu osoby, która je dostarczyła uczniom.
Dystrykt ma politykę zera tolerancji dla narkotyków, a wszelkie przypadki dotyczące uczniów rozpatruje indywidualnie.
W 2013 roku pojawił się nawet pomysł losowych badań uczniów na obecność narkotyków, ale władze szkolne Naperville North nie zdecydowały się na jego realizację.
Była to propozycja szkolnego trenera, który sugerował, że takie badania powstrzymałyby uczniów przed dokonywaniem złych wyborów dotyczących zażywania narkotyków, a jednocześnie umożliwiałyby pomoc tym, którzy jej potrzebują.
Rok później szkoła zdecydowała, że wszyscy uczniowie, którzy biorą udział w jakichkolwiek zajęciach pozalekcyjnych w dystrykcie 203 nie będą poddawani obowiązkowym, losowym badaniom na obecność narkotyków. Zdecydowano, że należy koncentrować się na edukacji antynarkotykowej i prewencji.
Administratorzy tłumaczyli, że losowe testowanie często nie osiąga oczekiwanych wyników, a poza tym obawiano się kosztów związanych z możliwymi protestami i odwołaniami rodziców, którzy mogliby podważać wiarygodność badań, czy wybór laboratorium.
Nastawienie zawsze było pozytywne, mój pokój, z dala od ludzi, miejskiej dziczy, pośród cudownej muzyki, drgań wszelkiej maści dźwięków.
Error 404
Piękny, sierpniowy wieczór i noc w Sztokholmie, w planach zabawa w całonocnej paradzie
Festiwal kultury w Sztokholmie. A skoro kultury, to jesteśmy naćpani naćpani naćpani, podrygujemy podrygujemy podrygujemy w niezmierzonej ciżbie ciżbie ciżbie naćpanych naćpanych naćpanych ludzi, którzy przyjechali do Sztokholmu na festiwal kultury kultury kultury i naćpani naćpani naćpani podrygują z nami w korowodzie w samym centrum Sztokholmu Sztokholmu Sztokholmu, który zmienił się dziś w wielką dyskotekę. Dla nas policja blokuje ruch, dla nas stoją samochody, dla nas gra muzyka, a my tańczymy tańczymy tańczymy.
Wieczór, pozytywne nastawienie, własny pokój, rodzice w domu
------------------------
Prolog
------------------------
Słoneczko, drzewka, ptaszki i tak dalej. Nastawienie- w moim przypadku strach, nie ukrywam. Ale i lekka nadzieja. Gdyby jej nie było, oddałbym woreczek z Divnorum jakimś biednym dzieciom.
Okazja do konfrontacji ze strachem nadarzyła się szybciej niż myślałem. Dlatego właśnie piszę dzisiaj drugi raporcik. Ten będzie krótszy, za co chwała niech będzie światu. Gdyby szałwia trzymała dłużej, mógłbym teraz siedzieć zapłakany w kaftanie.