Metaamfetamina szkodzi.

Synowie matek biorących metamfetaminę mniej odporni na ten środek.

Anonim

Kategorie

Źródło

onet.pl / PAP

Odsłony

6082

Metamfetamina jest nielegalnym środkiem pobudzającym, popularnym wśród bywalców nocnych lokali. Dr Alfred Heller z University of Chicago postanowił sprawdzić, jak przyjmowanie tego rodzaju substancji działa na rozwijający się płód. Badania przeprowadzone na myszach wykazały, że jeśli ciężarne samice dostają metamfetaminę, ich męskie potomstwo jest w późniejszym życiu szczególnie narażone na niekorzystne efekty działania tego środka. Nie wiadomo, dlaczego płeć ma wpływ na działanie metamfetaminy. Jeśli rezultaty przenieść na ludzi, wynika z nich, że z płodów narażonych na działanie metamfetaminy wyrosną osoby bardziej narażone w razie używania tego środka na chorobę Parkinsona i zaburzenia układu nerwowego. Badania prowadzone w USA przez National Institute of Drug Abuse wskazują, że metamfetamina zdobywa sobie popularność wśród szerokich rzesz mieszkańców Środkowego Zachodu, niezależnie od lokalizacji i warstw społecznych. Młode kobiety stosują metamfetaminę by polepszyć sobie samopoczucie, zwiększyć energię i zmniejszyć apetyt. Jest niedroga, ma długotrwałe działanie i wydaje się bezpieczna. Wiadomo jednak, że metamfetamina niszczy komórki nerwowe, zwłaszcza te wydzielające dopaminę (ich niedobór prowadzi do choroby Parkinsona). Zwiększa się ryzyko przedwczesnego porodu a urodzone dzieci są bardziej nerwowe.

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Total spontan. Lekko podpity, solidnie zjarany. Noc.

Witam. Nie przypuszczałem, że z tego wydarzenia będzie się dało zrobić TR, ale to co się stało przerosło moje oczekiwania. Pomijając oczywisty fakt, że cała historia zapewne nigdy się nie wydarzyła, zacząć powinienem od wyjaśnienia kontekstu kolei rzeczy. Wszystko działo się w innym wymiarze, więc nie wiadomo, czy milion lat temu, czy wczoraj.

Piękna zima była tej wiosny. Na wielkanoc spadł śnieg i połamał wiele drzew. Trwała szara, pochmurna majówka.

  • Grzyby halucynogenne
  • Miks

Pozytywny nastrój, oczekiwanie głębokiego doświadczenia psychicznego. Sam w lesie w piękny, słoneczny dzień.

 

13:00, Cudowny, słoneczny dzień. Umiejscowiłem się w pięknym, pagórkowatym, kolorowo-jesiennym lesie i przyrządzam wywar z 85 ususzonych grzybków. Kilkanaście metrów pode mną płynie mały wodospad, a ptaki dają znać o sobie w leśnym zaciszu. Zalewam grzyby gorącą wodą z termosu i po odczekaniu chwili do ostygnięcia powoli wypijam.

  • Bieluń dziędzierzawa


Zdarzyło mi się brać bielunia dwa razy, według mnie to i tak mało, biorąc pod uwagę, że w moim

ogródku rosną dwa dwumetrowe krzaki.

Ale nie miałam okazji łykać ziarenek, piłam herbatkę z liści. Nigdy w życiu nie piłam nic aż tak

ochydnego, ten smak pamiętam do dzisiaj.


  • Marihuana

Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)

Wiek: wtedy 17lat

S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór

Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby