„Marihuana jak kieliszek wina”. W NBA już w pełni legalna

Kevin Durant wciąż nie będzie mógł reklamować produktów zawierających marihuanę, lecz już w pełni legalnie będzie mógł ją zażywać i być właścicielem firm zajmujących się jej produkcją. Nowa umowa zbiorowa między koszykarzami NBA a właścicielami 30 klubów reguluje także tę kwestię.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

super-basket.pl
Krzysztof Podolski

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła - pozdrawiamy serdecznie! Wszystkich czytelników materiałów udostępnianych na naszym portalu serdecznie i każdorazowo zachęcamy do wyciągnięcia w ich kwestii własnych wniosków i samodzielnej oceny wiarygodności przytaczanych faktów oraz sensowności zawartych argumentów.

Odsłony

44

Kevin Durant wciąż nie będzie mógł reklamować produktów zawierających marihuanę, lecz już w pełni legalnie będzie mógł ją zażywać i być właścicielem firm zajmujących się jej produkcją. Nowa umowa zbiorowa między koszykarzami NBA a właścicielami 30 klubów reguluje także tę kwestię.

– Zażywałem marihuanę, by się zrelaksować, żeby lepiej spać i uśmierzać ból. Nigdy nie przepadałem ani za środkami znieczulającymi ból, ani za alkoholem, a dzięki niej przez krótki moment mogłem odnaleźć spokój w trakcie każdego dnia – mówił otwarcie kilka lat temu Matt Barnes. – Kończyłem poranny trening rzutowy, paliłem jointa, później urządzałem sobie drzemkę, brałem prysznic i jechałem na mecz. I tak przez całą karierę – dodawał w 2018 roku koszykarz, który spędził w NBA kilkanaście lat, w rok wcześniej świętował mistrzostwo u boku Stephena Curry’ego i Kevina Duranta.

NBA niedługo później oficjalnie odeszła od testowania koszykarzy na obecność w ich organizmach marihuany. Barnes powiedział głośno jedynie to, o czym w środowisku koszykarzy mówiło się od lat. Najczęściej powtarzana opinie mówi, że ok. 85-90 procent graczy NBA regularnie zażywa marihuanę.

W ostatnich tygodniach szefowie związku zawodowego koszykarzy negocjowali z władzami NBA – czyli de facto właścicielami 30 klubów – warunki nowej umowy zbiorowej, która będzie obowiązywała do końca sezonu 2029/30. Długo wydawało się, że w jej nowych zapisach znajdzie się nie tylko ten legalizujący stosowanie marihuany, ale także pozwalający koszykarzom na jej reklamowanie.

Kevin Durant poniekąd zajmował się tym już w niedalekiej przeszłości. Mówił o tym niespełna rok temu, będąc – pod wpływem – gościem Davida Lettermana.

– Marihuana pozwala mi oczyścić głowę, jest jak kieliszek wina – przekonywał, przyznając się do tego, że jest partnerem biznesowym jednej z firm z branży.

Ostatecznie z nowej umowy między koszykarzami a szefami NBA zapis o pozwoleniu koszykarzom na reklamowanie produktów konopnych w ostatniej chwili jednak zniknął. Zawodnicy będą jednak mogli bez żadnych przeszkód być inwestorami, czy też po prostu właścicielami firm z tej branży.

Obecnie sprzedaż marihuany jest legalna w 22 stanach USA. Jedną z jej odmian robiących w ostatnich latach wielką furorę jest ta sygnowana imieniem i nazwiskiem byłej gwiazdy NBA, Gary’ego Paytona.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

ja i m. wieczór, nasze mieszkanie. za oknem zima. czas tripu 21:00. ciekawość

Siedzimy z M.  (moją ukochaną) w piątkowy wieczór w naszym domu. Z radia ospale sączy się muzyka. My na łóżku rozmawiamy o życiu, o przeszłości o ideałach i upadku moralności. W pewnym momencie proponuję, żebyśmy wzięli LSD które od dłuższego czasu zalega w lodówce. Rozpuszczamy po 2 krople w drinku. Zapalamy świece i w oczekiwaniu na efekt włączamy film. Nastrój mamy dobry a holiwoodzkiego obrazu filmu tylko poprawia ten stan. Po 40 minutach M. pyta czy dobrze się czuję. Odpowiadam lekko zawiedziony, że tak i że chyba nic z tego. M.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

usty dom, własny pokój, wielkie lóżko i słuchawki z mrocznym industrialem na uszach. Wspaniały nastrój po zdanym egzaminie.

T = godzina przyjęcia DXM

T+0
Łykam 5 tabletek co ok minutę, zapijając dużą ilością wody.
Gdy łykam ostatnia porcję, wybieram się na pocztę wysłaą paczkę.

T+0:30
Na poczcie mała kolejka, ale wreszcie udało mi się nadać paczkę i wracam do domu.
Mam głupie wrażenie, że ludzie się na mnie patrzą, a chodnik wydaje się być lekko wykręcony.
Jakby ktoś wykręcił go względem ziemii o 10-15 stopni.
Czuję lekkie swędzienie na głowie, które co raz przeskakuje na inne części ciała.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

pozytywny nastrój i chęć przeżycia czegoś niezwykłego w gronie przyjaciół

Godzina wieczorna.

Wraz z najlepszym przyjacielem  B poszliśmy odwiedzić naszego kumpla  O. który przyjechał z Niemiec, mieliśmy wpaść do niego z browarami i wypić na miłe powitanie. Po czasie kiedy już się u niego zjawiliśmy atmosfera się rozkręciła, wspominaliśmy stare czasy. Potem zaczęła się gadka o piksach które przywiózł ze sobą, oczywiście skoro i tak mieliśmy u niego spać zgodziliśmy się. Każdy dostał po jednej, wyglądała jak twarz Trumpa, kolor był pomarańczowy. Wzięliśmy więc na usta i zapiliśmy napojem.

>+20min

  • LSD-25

To było siedem lat temu, dokładnie 1 sierpnia 1996. Takich dat nigdy się nie zapomina, takie dni pamięta się do końca dni na tym świecie, przynajmniej ja:)


Był słoneczny dzień, olimpiada w Atlancie i Hoffman do podjęcia z BABĄ NA ROWERZE - taki obrazek jak wiecie:) Było dwóch kumpli i trochę żetonów już na koncie. Jednak BABA NA ROWERZE z 1 sierpnia 1996 była najbardziej wyjątkową z bab! Przywieziona prosto z Amsterku aż kleiła się w łapach. Była świeżutka a jej oleistość napawała nadzieją niezłej jazdy...