Ludzie myślą, że to zwykła marihuana. Dziesiątki osób w szpitalu z krwawieniem z oczu i z uszu

The Illinois Department of Public Health poinformował, że tylko w przeciągu kilku ostatnich tygodni do szpitali zgłosiły się 22 osoby, które używały syntetycznej marihuany. U wszystkich stwierdzono krwawienie z oczu i uszu. Ludzie (ponoć) nie wiedzą, z czym mają do czynienia.

The Illinois Department of Public Health poinformował, że tylko w przeciągu kilku ostatnich tygodni do szpitali zgłosiły się 22 osoby, które zażywały syntetycznej marihuany. U wszystkich stwierdzono krwawienie z oczu i uszu. Ludzie nie wiedzą, z czym mają do czynienia.

Od 7 marca do szpitali zgłosiły się już 22 osoby. U wszystkich poszkodowanych wystąpiło krwawienie z oczu i uszu.

Objawy pojawiły się po spożyciu syntetycznej marihuany, która zyskuje coraz większą popularność na terenie stanu.

W Illinois obowiązuje umiarkowanie restrykcyjne prawo dotyczące posiadania narkotyków. Każdy, kto zostanie złapany z ilością do 10 g narkotyku, może spodziewać się mandatu w wysokości 200 dolarów. Posiadanie większych ilości jest już obłożone karą więzienia.

Mimo to producenci, sprzedawcy i dealerzy próbują obchodzić stanowe prawo, dostarczając na rynek syntetyczne narkotyki, które nie podlegają przepisom ustawy.

W syntetycznych narkotykach, oprócz występujących w marihuanie kannabinoidów, można również znaleźć wiele substancji chemicznych, których działanie nie zostało sprawdzone.

Zdaniem doktor Melissy Millewich z jednego ze szpitali, ludzie zwyczajnie nie wiedzą, z czym mają do czynienia, a chętnych nie powstrzymują doniesienia o osobach, którym w skutek zażycia syntetycznych narkotyków, przestały działać nerki lub wystąpiła silna psychoza.

Dr Nirav Shah uważa, że ludzie chętnie stosują syntetyczne narkotyki, ponieważ sądzą, że syntetyczne kannabioidy są bezpieczne i legalne, co, jak dodaje, jest myśleniem błędnym.

Eksperci z Centers for Disease Control and Prevention stwierdzili, że stosowanie syntetycznych narkotyków może ze sobą nieść ryzyko wystąpienia nieprzewidywalnych zachowań, jak napady agresji.

Do tej pory nie odnotowano wypadku śmiertelnego.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pierwszy raz
  • Pregabalina

Set: Jestem wyspany i wyleżany, tak jak dawno nie byłem. Tripuję razem ze swoją dziewczyną Ajlo. To nasz pierwszy raz z pregabaliną. Jestem lekko zirytowany, bo nie wstaliśmy razem i musiałem czekać na Ajlo, a przez to przygotowania poranne nie do końca poszły, jak należy (np. nie będzie mg/kg) - były one w pośpiechu. Setting: Zarzucamy w domu, lecz od razu idziemy na miejskie tereny nadrzeczne, gdzie jest sporo natury.

Substancja: Pregabalina 225 mg dla mnie (> 55 kg) i 150 mg dla Ajlo (< 40 kg)

 

Set: Jestem wyspany i wyleżany, tak jak dawno nie byłem. Tripuję razem ze swoją dziewczyną Ajlo. To nasz pierwszy raz z pregabaliną. Jestem lekko zirytowany, bo nie wstaliśmy razem i musiałem czekać na Ajlo, a przez to przygotowania poranne nie do końca poszły, jak należy (np. nie będzie mg/kg) - były one w pośpiechu.

 

Setting: Zarzucamy w domu, lecz od razu idziemy na miejskie tereny nadrzeczne, gdzie jest sporo natury.

  • Amfetamina

W ciągu 6-cio letniego romansu z białą damą miałam wiele przygód mniej

lub bardziej miłych. Ta, którą opiszę była zdecydowanie największa i

najbardziej niemiła, a poza tym jest to również opis zachowania i myślenia

typowego dla osób nadużywających amfetaminki.


A więc zaczęło się tak:

  • Tramadol

Z narkotykami mam już do czynienia od dłuższego czasu – zioło, feta, tabsy...jednak zawsze korciło mnie, żeby spróbować czegoś mocniejszego – najlepiej z opiatów – jak morfina czy heroina. Kiedy tylko okazało się że kumpel ma butelkę morfiny pozostałą po nieżyjącej już babce nie zastanawiałam się dłużej. Tego dnia wybrałyśmy się wraz z koleżankami do niego koło godziny 12, ponieważ jego ojca nie było wtedy już w domu. Po drodze zaopatrzyłyśmy się w pięciomililitrowe strzykawki.

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie na nowe doświadczenie. Oszołomiony ciekawością działania grzybków. Las okalający wioskę w której spędziłem sporą część dzieciństwa. Starannie dobrane miejsce. Zagajnik otoczony mokradłami. Śpiew ptaków, szum drzew.

Godzina mniej więcej 14:50, bardziej mniej niż więcej.
Wyciągam odmierzoną porcję pieczarek. Waga wskazywała 1,5 grama. Odrzucam kilka egzemplarzy, nie wyglądają apetycznie. Finalnie wyszło pewnie z 1,2-1,3 grama. Z niechęcią rozgryzam suche kapelusze i łodygi, popijam sokiem pomarańczowym...