Wszystko zaczęło się od tego, że byłam chora i miałam zapalenie zatok. Pełno lekarstw w domu, już sama się gubiłam co kiedy mam brać a czego nie brać. Wcześniej miałam doczynienia z Thiocodinem, więc to był jedyny lek, którego znałam skład. Z tego powodu, że interesuję się takimi rzeczami, z nudów zaczęłam czytać składy wszystkich leków. Do ręki mi wpadł Cirrus. Psudoefedrynę w lekach kojarzyłam tak naprawdę tylko z Sudafedu, którego nawet nie brałam, ale znałam mniej więcej działanie.
Kratom nie trafi na listę narkotyków
Amerykańska agencja antynarkotykowa DEA zrezygnowała z dodania dwóch psychoaktywnych składników kratomu do listy najbardziej niebezpiecznych narkotyków.
Kategorie
Źródło
Odsłony
580Amerykańska agencja antynarkotykowa DEA zrezygnowała z dodania dwóch psychoaktywnych składników kratomu do listy najbardziej niebezpiecznych narkotyków. Gdyby substancje te tam trafiły byłoby to równoznaczne z uznaniem kratomu za narkotyk, którego stosowanie w medycynie nie jest obecnie dopuszczone. Tymczasem kratom ma wiele obiecujących właściwości i może być niezwykle skutecznym środkiem przeciwbólowym i zwalczać uzależnienie od narkotyków.
Z decyzji DEA cieszy się m.in. Botanical Education Alliance.
"Kratom nie jest opiatem. Nie uzależnia. Nie ma żadnych przyczyn, dla których DEA powinna penalizować czy regulować używanie kratomu w czasach, gdy wszelkie federalne wysiłki antynarkotykowe powinny skupiać się na walce z opioidami" - stwierdzili przedstawiciele tej organizacji.
Gdyby DEA dodała kratom do wspomnianej listy roślina byłaby na niej wymieniona przez co najmniej 2 lata, co znacząco ograniczyłoby m.in. możliwość badań naukowych nad nią. Obecnie amerykańskie prawo federalne nie zakazuje używania czy handlu kratomem. Sześć stanów ma jednak zamiar zakazać tej rośliny i jej składników.