Komunia przez uszy

Od tego techno to można z nudów zdechnąć...

Anonim

Kategorie

Źródło

NIE

Odsłony

20748

Techno. Elektroniczny narkotyk, od którego można się uzależnić prawie tak łatwo jak od heroiny? Czy kolejna odmiana muzyki nie tolerowana przez wapniaków?

Hałas przekracza próg bólu. Wibracje sprawiają, że drżą narządy wewnętrzne. Serce szaleje tętno osiąga 130 uderzeń na minutę. Psychodeliczna gra świateł... odjazd. Już się od tego nie uwolnię?

Doktor Bogusław Habrat, kierownik Zespołu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień w Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie: Gdyby na pytanie, czy techno uzależnia, odpowiedzieć twierdząco, to za uzależnionego od czytania i miłości do ojczyzny trzeba by także uznać Sienkiewiczowskiego Latarnika. Nie dajmy się zwariować! Nie wszystko, co robimy z pasją i przyjemnością, jest uzależnieniem.

Techno zamiast kurczaków

Manieczki. Wioska 40 kilometrów na południe od Poznania. 1300 mieszkańców, urokliwy park i muzeum Józefa Wybickiego. Kiedyś o wsi było głośno dzięki pierwszemu w kraju kombinatowi PGR i pierwszym w Polsce kurczakom z rożna. Teraz o Manieczkach mówi się z powodu znanej od Bałtyku aż po Tatry dyskoteki techno. Klub "Ekwador" co tydzień przeżywa oblężenie fanów muzyki technicznej. Dominuje Poznań, ale nie brakuje przybyszów z Gdańska, Bydgoszczy, Krakowa, a nawet z zagramanicy.

W niedzielę wielkanocną padł rekord przybyło ok. 6 tysięcy wyposzczonych technomanów. Weszły 2 tysiące, a reszta urządziła sobie technoparty na zewnątrz.

Pootwierali samochody i z odtwarzaczy na cały regulator puszczali tę swoją muzykę. Hałas był taki, że nikt nawet oka nie zmrużył przez całą noc żali się mieszkanka bloku położonego w pobliżu "Ekwadoru". Oni tu zawsze coś wyprawiają. Albo niszczą, co tylko mają pod ręką, albo seks na klatce schodowej uprawiają. I tak w kółko.

Część mieszkańców Manieczek twierdzi, że sąsiedztwo klubu i zachowanie wielbicieli techno przeszkadza im. Podpisali nawet petycję w tej sprawie i przekazali ją wójtowi Brodnicy. Ale bez skutku.

Marian Flaczyński, wójt Brodnicy: Problemem jest nie tyle hałas, ile brak miejsc do parkowania. "Ekwador" istnieje i będzie istniał, nie ma możliwości, żeby cofnąć właścicielowi klubu wydaną przez moich poprzedników zgodę na prowadzenie działalności gospodarczej. Z tego, co wiem, to porządna dyskoteka. Chodzą tam moje dzieci i bardzo im się podoba.

Niestety, nie każdy burmistrz w Polsce ma dzieci wpływowe w domu.

Ruska ruletka

Sławek bywa w Manieczkach nieregularnie. 21 lat, student drugiego roku socjologii. Przyjeżdża aż z Gdańska: Tu jest superjazda. I nie ma przemocy. DJ jest OK. "Ruska technoruletka"? Słyszałem o tym, ale chociaż byłem na niezliczonych imprezach technicznych, nigdy nie widziałem, żeby ktoś walił takiego drinka. Ja i moi kumple jesteśmy uzależnieni od techno i ono nam wystarcza. Potrzebujemy tylko flachy wody mineralnej, koniecznie niegazowanej, żeby nie bekać.

"Ruska ruletka" w wydaniu techno jest ponoć równie emocjonująca jak tradycyjna. Siada kilku kolesi do supertechnodrinka z zajebistym narkotykiem w środku. Jeden robi łyka i nic. Drugi sączy i nadal nic się nie dzieje. Trzeci lub czwarty może mieć pecha zawarty w drinasie narkotyk zaczyna działać. W wersji ekstremalnej zabawa kończy się zgonem, bo niekiedy organizm gracza nie wytrzymuje. Istota gry polega na tym, że nikt nie wie, w jakim momencie środek zawarty w drinku uaktywni swą toksyczną moc. Nie wiadomo, na kogo wypadnie i kto zrobi bęc. Emocja. Ubaw po pachy.

Jazda na maksa

Techno to nie tylko muzyka. To także subkultura z odrębnymi technostrojami, poglądami, zachowaniami, słownictwem. Technostrada to nic innego jak stary i zasłużony dla rozwoju stosunków damsko-męskich parkiet. Na imprezach techno ludzie nie siedzą przy stolikach, lecz w boksach. Zawrotną karierę robi określenie "jazda na maksa" jako określenie dobrej zabawy.

Manieczkowianin Stanisław Jakubiak ma 60 lat. Ale ani "Ekwador", ani ekstrawagancje technofanów mu nie przeszkadzają: Siedzimy kiedyś z kumplami w barze "Kogucik" i sączymy piwko. Weszły trzy szprychy w dżinsach. Kupiły dużą colę, rozrobiły z wódką i wypiły. Zaczęły szykować się na imprezę. Zdjęły wszystko, co miały na sobie. Tylko taką skąpą bieliznę zostawiły. Potańczyły trochę, ubrały się w te swoje dziwne stroje i poszły. Inne przyjechały kiedyś busem. Otworzyły drzwi, włączyły muzykę, rozebrały się do stringów, wlazły na dach i w tany. Co mi tu miało przeszkadzać? Popatrzył sobie człowiek, oko nacieszył... Przeszkadzają najwyżej ci, co nad ranem, jak dyskoteka się skończy, wariują swoimi samochodami. Są tacy, co na przykład na dwóch kółkach lubią sobie pojeździć.

Wielki odlot

Dorota Zarębska-Piotrowska, psycholog z krakowskiej Akademii Wychowania Fizycznego w artykule pt. "Wielki odlot" opisała wpływ muzyki techno na organizm człowieka ("Charaktery", październik 1998 r.): W skrajnych wypadkach na "syndrom techno" składają się dolegliwości o charakterze fizjologicznym o rozmaitym nasileniu: podwyższona kurczliwość mięśni, niezamierzona i niekontrolowana deformacja mimiczna. Pojawiają się też drżenia kończyn, pocenie się, zaburzenia równowagi, widzenia (deformacja pola widzenia, widzenie tunelowe, błyski) i słyszenia (szum, trzaski, eksplozje, rozsadzający czaszkę huk), które utrzymują się jeszcze długo po ustaniu bodźca.

Nowicjusze podczas imprezy mogą odczuwać duszność, kołatanie serca, częstoskurcz, a nawet nieświadomie oddać mocz lub kał. (...) Ogłuszająca, wręcz "śmiercionośna" lawina dźwięków, błysków, świateł staje się subiektywnie przyjazna, ekscytująca. Na etapie zaawansowanego stanu transowego wystąpić może niemożność zatrzymania się bez pomocy innych. (...) Techno może być więc także rozumiane jako swoisty system niezwykle silnych oddziaływań na organizm. W niepowołanych rękach może być poważnym zagrożeniem, pozwalając na nieograniczone manipulacje organizmem ludzkim. Może być wykorzystane jako jedna z licznych technik powodujących uzależnienie.

Straceńcy

Czy rzeczywiście młodzieży grozi masowe uzależnienie od techno?

Doktor Bogusław Habrat: Z tzw. nowymi uzależnieniami sprawa nie jest jednoznaczna. Niektórzy podkreślają, że jest to zjawisko sztucznie kreowane i to, co niedawno mieściło się w szeroko rozumianej normie zachowań, zostało arbitralnie zaliczone do patologii, a ewentualne szkody spowodowane rzekomymi uzależnieniami są wyolbrzymiane. Dawniej niepokojono się "molami książkowymi", załamywano ręce nad uganiającymi się za futbolówką uczniami zaniedbującymi naukę, podobne zaniepokojenie budził cyklizm. Niepokojono się, póki przedmiot "uzależnienia" był nowy. (...) Zaabsorbowanie nowymi przedmiotami uciechy budzi większy niepokój. Palenie tytoniu i picie alkoholu jest umiejscowione w kulturze, ale palenie marihuany budzi nieproporcjonalne obawy w stosunku do skali zagrożeń, jakie powoduje nikotynizm i alkoholizm. Tysiące ludzi ginie rocznie z powodu nieprzestrzegania przepisów drogowych ("uzależnienie od szybkiej jazdy"), ale zaniepokojenie budzi surfowanie w Internecie czy taniec przy muzyce techno, które zgonów ani poważnych chorób bezpośrednio nie powodują.

W Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień i Współuzależnień w Poznaniu nie odnotowano ani jednego przypadku uzależnienia od techno.

Nikt z takim problemem do nas nie trafił. Gdyby przyszedł, to musielibyśmy go odesłać z kwitkiem, bo zupełnie nie wiemy, na czym polega terapia. Dotąd nie było potrzeby przygotowania programu terapeutycznego dla uzależnionych od techno. Bo jak nie ma pacjentów, to po co program?

Jarosław Kalinowski, szef Ośrodka Profilaktyki, Edukacji i Terapii Uzależnień "Olcha" w Warszawie: Zdarza się, że osoby uzależnione od alkoholu czy narkotyków, kiedy trzeźwieją, żeby nie pić lub nie ćpać, uciekają w namiętny taniec techno. Ale uzależnienia od tej muzyki w stanie czystym nie spotkałem.

Dancing z koką

Głównym problemem muzyki techno jest zdaniem dr. Habrata wytworzenie subkultury, w której istotnym elementem jest używanie substancji psychoaktywnych: alkoholu, nikotyny, amfetaminy, kokainy, a przede wszystkim ekstazy.

W sensie psychiatrycznym ofiar samej muzyki techno chyba nie ma. Różnice jakościowe poza inną kulturowo klientelą pomiędzy dancingami, prywatkami, balangami, dico polo, zabawami w remizach a muzyką techno są znikome. Wśród wielbicieli wszystkich rodzajów muzyki mogą pojawiać się osoby z problemami psychologicznymi, jednak nie znaczy, że są to osoby uzależnione.

W przeglądarce internetowej w Onecie wpisaliśmy "techno i narkotyki". Szperacz odnalazł 4 628 933 dokumenty. Znaczna część wychwala wpływ dragów na zabawę w stylu techno.

DJ Kris z "Ekwadoru": Ja gram dla ludzi, a nie dla ćpunów. Ale przychodzą tu przecież osoby dorosłe i wiedzą, co robią.

Czy biorą narkotyki? Mogę powiedzieć o sobie: nigdy nie brałem i nie biorę.

Mat, menedżer "Ekwadoru": Do klubu trafiają nie tylko osoby o mentalności zakonników. Nie jesteśmy w stanie kontrolować, czy są pod wpływem narkotyków albo czy biorą w toalecie lub w jakimś innym zakamarku. Myślę, że "Ekwador" pod tym względem niczym nie różni się od innych klubów.

Grażyna Puchalska z Biura Prasowego Komendy Głównej Policji: Nie jest możliwe wskazanie jednoznacznych związków pomiędzy klubami techno i rozprowadzaniem w nich narkotyków. Zabawa na imprezie techno nie jest tożsama z tym, że dziecko będzie zażywać narkotyki, jak też zabronienie dziecku wejścia do tego klubu nie jest gwarancją, że po te narkotyki nigdy nie sięgnie.

Kościół przeciw

Zdecydowanie przeciwny techno jest Kościół, który włożył tę muzykę i związaną z nią subkulturę do jednego worka, z narkotykami i sektami. W Internecie, w prowadzonym przez księży Ostrzegawczym Serwisie Informacyjnym mającym chronić młodych ludzi przed wpływem sekt, nowych ruchów religijnych i innymi zagrożeniami, mowa jest o muzyce techno jako elektronicznym narkotyku siejącym spustoszenia moralne.

W zeszłym roku przed "Paradą Wolności", od kilku lat organizowaną w Łodzi największą imprezą techno w Polsce, ks. Mariusz Ostrowski, duszpasterz osób uzależnionych, domagał się od władz miasta i organizatorów jej odwołania: "Parada Wolności" tak naprawdę jest paradą zniewolenia młodych ludzi w klatce zgiełku i przemocy. Ale mimo tych nawoływań megaparty w Łodzi się odbyło i jak podali organizatorzy wzięło w nim udział ok. 30 tysięcy osób.

Kościół walczy jak lew o dusze młodzieży. Ale wiele wskazuje na to, że walkę tę przegrywa, bo szczególnie w większych miastach kościoły zaczynają świecić pustkami. Tymczasem powstające jak grzyby po deszczu kluby techno pękają w szwach. Jak uczy historia, Kościół się przeprosi i muzyka techno zacznie wabić młodzież. DJ Proboszcz? msza na maksa? Czemu nie!

Fot. TOMASZ KOPRUCKI

Autor : Maciej Mikołajczyk

hyperlinki: agquarx

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

hrb (niezweryfikowany)

Wszystkim bardziej zagorzalym fanom muzyki elektronicznej i zabawy przy niej klub "Ekwador " w Manieczkach bardziej kojarzy sie z "drechno " niz z techno, ale niech tam... Szkoda troche ze jestesmy wszyscy postrzegani przez ogol ludzikow wlasnie przez pryzmat tego typu imprezowni.
xil (niezweryfikowany)

Wszystkim bardziej zagorzalym fanom muzyki elektronicznej i zabawy przy niej klub "Ekwador " w Manieczkach bardziej kojarzy sie z "drechno " niz z techno, ale niech tam... Szkoda troche ze jestesmy wszyscy postrzegani przez ogol ludzikow wlasnie przez pryzmat tego typu imprezowni.
todd (niezweryfikowany)

Jadac czy bedac na imprezie techno nikt nie mysli o napiierdalaniu po mordach tylko o zajebistych secikach jakimi dj rozpierdala nasze zapracowane komurki.impry takie jak instytut energetyki to prawdziwe techno jebki a nie jakis korwa ekwador!!!10.11.2002 spodek katowice-MAYDAY-wjazd 90zl i warto. do zobaczyska~!!!!!!!!!!!! <br>
TUNNINGOWIEC (niezweryfikowany)

Najlepsze balety na jakich bylem ,muza jest super polecam kazdemu kto ma ochote sie dobrze zabawic,nie ma lepszych baletow ,a zjezdzilem troszke dyskotek to wiem cos na ten temat POZDROWIENIA DLA CALEJ EKIPY O BY TAK DALEJ
klinton (niezweryfikowany)

media to syf.. be ready for direct experience.:)) <br>
scr (niezweryfikowany)

http://netzone.pl/~speedy/koks_techno.mp3
Johnny (niezweryfikowany)

Ci ludzie chyba nigdy na takiej imprze sie nie znalezli. Po prostu techno to wypasiona sprawa a pisanie co moze powodowac to jak uwazanie tego za przestepstwo. To tak samo jak gdyby grupa mlodzierzy zrobila taki artykol na temat muzyki klasycznej czy jakies innej. TO nie ma sensu ...........
technofil (niezweryfikowany)

Wielu ludzi nie rozumie istoty duzych imprezy techno gdzie kazdy pochloniety przez ta muzyke nie mysli o tym zeby zaczac jakas zadyme wrecz odwrotnie jest mu tak dobrze ze chce sie tym dzielic z innym. Pokojowe nastawienie i przy tym wspaniala zabawa jest uzalezniajaca, ale czy jest w tym cos zlego? Nikt tego nie zrozumie dopuki sam nie wezmie w tym udzialu. Wedlug mnie duze imprezy techno przejda do historii jako "Sztuka XXI wieku".
agquarx (niezweryfikowany)

Nabijaja sie z wyobrazen przypadkowego spoleczenstwa i &quot;naukowych &quot; opracowan dewotek - a mlodziez po prostu sobie jaja robila jak te dwie panny w Human Traffic :8). Nie wcale nie jest gazeta brukowa, sprobujcie kiedys przeczytac numer na glos od tylu! Wiele rzeczy mozna sie dowiedziec...
scr (niezweryfikowany)

Nabijaja sie z wyobrazen przypadkowego spoleczenstwa i &quot;naukowych &quot; opracowan dewotek - a mlodziez po prostu sobie jaja robila jak te dwie panny w Human Traffic :8). Nie wcale nie jest gazeta brukowa, sprobujcie kiedys przeczytac numer na glos od tylu! Wiele rzeczy mozna sie dowiedziec...
fenger (niezweryfikowany)

Boshe zlituj sie... Co za idiota pisał ten artykuł?!?!?! manieczki gówno mają wspólnego z techno!!! to jest zwykła dyskoteka na której leci zwykła dancowa komercujna muzyka... <br>Widać że autor chyba jest jakiś stuknięty w głowe, aż żal takie coś czytać...
romaneq (niezweryfikowany)

nic dodac nic ujac jak chcecie posluchac prawdziwej muzy techno musicie jechac do manieczek kolo poznania !!!!buahhahahahhehahhahahahahhehuhuahahuahaauhauahhaahhuehua jazdaaaaaaaaaaaaaaaaaa hehehehehehehehe dla mnie ta muzyka to jedno wielkie DNO, nara manieczkowcy niech jazda bedzie z wami
Neo (niezweryfikowany)

Witeczka! jesli chodzi o Manieczki to racja nie jest to typowa impreza techno, jednak dla ludzi na E jest to jedno z najlepszych miejsc pod sloncem!!! I TO JEST FAKT
frk (niezweryfikowany)

Po prostu tez tak mysle jak wszyscy. Duzo znam ludzi któży chcieliby się tam wybrać, &quot;Na impreze TECHNO &quot; jak oni to określają!! W gruncie rzeczy nie byli nigdy na prawdziwej tego typu imprezce. Oni myślą że klubheadsy to prawdziwe techno a w gruncie rzeczy to ... sami wiecie. Szkoda gadać
danone (niezweryfikowany)

a Odyseja pod Koszalinem to kurna co ? każdy szanujący się woźnica w mieście, który na dodatek nosi spodnie z ceraty, wie że tam zawsze znajdzie diskowywłoki i cykający rytm. W tym ja.
Rodman.wawa (niezweryfikowany)

Jadac czy bedac na imprezie techno nikt nie mysli o napiierdalaniu po mordach tylko o zajebistych secikach jakimi dj rozpierdala nasze zapracowane komurki.impry takie jak instytut energetyki to prawdziwe techno jebki a nie jakis korwa ekwador!!!10.11.2002 spodek katowice-MAYDAY-wjazd 90zl i warto. do zobaczyska~!!!!!!!!!!!! <br>
kamikaZe (niezweryfikowany)

I ZNOWU TECHNO PRZYSZYLI DO MANIECZEK BLEEEE :( , TAK NIE MOŻNA! TO JEST TAK SAMO JAKBY WRZUCIĆ PŁYTE SURGEON A DO KIBLA. TAK NIESTETY BEDZIE DOPÓKI KULTURE TECHNO EDĄ OPISYWAC NIEKOMPETENTNI LUDZIE.
freak (niezweryfikowany)

Niestety nie moge sobie wyobrazic ksiedza ewentualnie &quot;organisty &quot; stojacego za deckami. Kosciol byl, jest i zawsze bedzie chol*rnie staroswiecki. I tego typu opinie o kulturze techno mnie nie dziwia. Dlatego pier.ole kler. Niech zyja w swoich zabobonach. Dla mnie religia to muzyka, tutaj: minimal i trance w przeciwienstwie do tej ktorej sluchanie zarzuca nam autor artykulu.
scigant (niezweryfikowany)

Ble ble ble.co za pisior wymyślił te komentarze do zdjęć(pojaw.się po najechaniu na zdj myszką):Psychodeliczny... . Psychodeliczna !!? <br>Koleś(KOleżanka ?)miała chyba psychodeliczne dzieciństwo!
Lara (niezweryfikowany)

Nie zgadzam się z tym artykółem. Od prawie dwóch lat jeżdże do Maniek. Impreza jest super, a takiego klimatu jak tam nigdzie nie znajdziecie. A co do tych dragów- ludzie robia co chcą, w końcu sami za siebie odpowiadają!!!
PAWLOO (niezweryfikowany)

Nie zgadzam się z tym artykółem. Od prawie dwóch lat jeżdże do Maniek. Impreza jest super, a takiego klimatu jak tam nigdzie nie znajdziecie. A co do tych dragów- ludzie robia co chcą, w końcu sami za siebie odpowiadają!!!
L (niezweryfikowany)

Nie zgadzam się z tym artykółem. Od prawie dwóch lat jeżdże do Maniek. Impreza jest super, a takiego klimatu jak tam nigdzie nie znajdziecie. A co do tych dragów- ludzie robia co chcą, w końcu sami za siebie odpowiadają!!!
PAWLOO (niezweryfikowany)

Nie zgadzam się z tym artykółem. Od prawie dwóch lat jeżdże do Maniek. Impreza jest super, a takiego klimatu jak tam nigdzie nie znajdziecie. A co do tych dragów- ludzie robia co chcą, w końcu sami za siebie odpowiadają!!!
PAWLOO (niezweryfikowany)

Nie zgadzam się z tym artykółem. Od prawie dwóch lat jeżdże do Maniek. Impreza jest super, a takiego klimatu jak tam nigdzie nie znajdziecie. A co do tych dragów- ludzie robia co chcą, w końcu sami za siebie odpowiadają!!!
techno_log (niezweryfikowany)

nie kumam tej zaściankowej nazwy, tego, że zjechało się 6 tysia ludzi z czego 4 zrobiło sobie na zewnątrz bibkę z muzą z aut. kto słucha czegoś takiego w samochodzie??? umca umca umca umca??? to ja dziękuję za taką imprezkę (jeszcze w ryjka bym zarobił od właścicieli volkswagenów) i ograniczę się do Sfina. co to ma być? jakby już innych klubów nie było. i kto do licha tak okrutnie nadużywa słowa &quot;techno &quot;, przecież to obraźliwe, tak można było mówić w latach 80-tych, no...ewentualnie do 93. przecież teraz już nie ma czegoś takiego, ono wyewoluowało i rozwija się nadal (kto 5 lat temu słyszał o czymś takim jak &quot;minimal &quot;?). k***a! a jacy klawi kolesie na zdjęciach. ciekawe też, co by mi burmistrz i jego kolesie zrobili, gdybym przelał zbyt dużo miłości na jego cureczki? haha. z drugiej strony klawe małe kluby pozbywają się w ten sposób buractwa z parkietu. przepraszam wszystkich, którzy czują się dotknięci. mam nadzieję, że klawi ludzie zdystansowali się, zauważywszy wcześniej pijanego buraka następującego im na buta właśnie w tym klubie. kończąc - ekwador to coś na kształt świecy przyciągającej latem owady. owady z okolicznych zaścianków.
Fama (niezweryfikowany)

nie kumam tej zaściankowej nazwy, tego, że zjechało się 6 tysia ludzi z czego 4 zrobiło sobie na zewnątrz bibkę z muzą z aut. kto słucha czegoś takiego w samochodzie??? umca umca umca umca??? to ja dziękuję za taką imprezkę (jeszcze w ryjka bym zarobił od właścicieli volkswagenów) i ograniczę się do Sfina. co to ma być? jakby już innych klubów nie było. i kto do licha tak okrutnie nadużywa słowa &quot;techno &quot;, przecież to obraźliwe, tak można było mówić w latach 80-tych, no...ewentualnie do 93. przecież teraz już nie ma czegoś takiego, ono wyewoluowało i rozwija się nadal (kto 5 lat temu słyszał o czymś takim jak &quot;minimal &quot;?). k***a! a jacy klawi kolesie na zdjęciach. ciekawe też, co by mi burmistrz i jego kolesie zrobili, gdybym przelał zbyt dużo miłości na jego cureczki? haha. z drugiej strony klawe małe kluby pozbywają się w ten sposób buractwa z parkietu. przepraszam wszystkich, którzy czują się dotknięci. mam nadzieję, że klawi ludzie zdystansowali się, zauważywszy wcześniej pijanego buraka następującego im na buta właśnie w tym klubie. kończąc - ekwador to coś na kształt świecy przyciągającej latem owady. owady z okolicznych zaścianków.
pati (niezweryfikowany)

hey kosciol zawsze sie do czegos do....ja tam mam ich gdzies oni by tylko chcieli zebysmy chodzili regularnie do kosciola albo na jakies koscielne chorki:/techno jest za...... i wogole .zawsze jest jakas jazda,a zeby sie dobrze bawic nei trzeba sie przeciez nacpac:/ nara
pati (niezweryfikowany)

hey kosciol zawsze sie do czegos do....ja tam mam ich gdzies oni by tylko chcieli zebysmy chodzili regularnie do kosciola albo na jakies koscielne chorki:/techno jest za...... i wogole .zawsze jest jakas jazda,a zeby sie dobrze bawic nei trzeba sie przeciez nacpac:/ nara
bartula (niezweryfikowany)

nie kumam tej zaściankowej nazwy, tego, że zjechało się 6 tysia ludzi z czego 4 zrobiło sobie na zewnątrz bibkę z muzą z aut. kto słucha czegoś takiego w samochodzie??? umca umca umca umca??? to ja dziękuję za taką imprezkę (jeszcze w ryjka bym zarobił od właścicieli volkswagenów) i ograniczę się do Sfina. co to ma być? jakby już innych klubów nie było. i kto do licha tak okrutnie nadużywa słowa &quot;techno &quot;, przecież to obraźliwe, tak można było mówić w latach 80-tych, no...ewentualnie do 93. przecież teraz już nie ma czegoś takiego, ono wyewoluowało i rozwija się nadal (kto 5 lat temu słyszał o czymś takim jak &quot;minimal &quot;?). k***a! a jacy klawi kolesie na zdjęciach. ciekawe też, co by mi burmistrz i jego kolesie zrobili, gdybym przelał zbyt dużo miłości na jego cureczki? haha. z drugiej strony klawe małe kluby pozbywają się w ten sposób buractwa z parkietu. przepraszam wszystkich, którzy czują się dotknięci. mam nadzieję, że klawi ludzie zdystansowali się, zauważywszy wcześniej pijanego buraka następującego im na buta właśnie w tym klubie. kończąc - ekwador to coś na kształt świecy przyciągającej latem owady. owady z okolicznych zaścianków.
kobra (niezweryfikowany)

nie kumam tej zaściankowej nazwy, tego, że zjechało się 6 tysia ludzi z czego 4 zrobiło sobie na zewnątrz bibkę z muzą z aut. kto słucha czegoś takiego w samochodzie??? umca umca umca umca??? to ja dziękuję za taką imprezkę (jeszcze w ryjka bym zarobił od właścicieli volkswagenów) i ograniczę się do Sfina. co to ma być? jakby już innych klubów nie było. i kto do licha tak okrutnie nadużywa słowa &quot;techno &quot;, przecież to obraźliwe, tak można było mówić w latach 80-tych, no...ewentualnie do 93. przecież teraz już nie ma czegoś takiego, ono wyewoluowało i rozwija się nadal (kto 5 lat temu słyszał o czymś takim jak &quot;minimal &quot;?). k***a! a jacy klawi kolesie na zdjęciach. ciekawe też, co by mi burmistrz i jego kolesie zrobili, gdybym przelał zbyt dużo miłości na jego cureczki? haha. z drugiej strony klawe małe kluby pozbywają się w ten sposób buractwa z parkietu. przepraszam wszystkich, którzy czują się dotknięci. mam nadzieję, że klawi ludzie zdystansowali się, zauważywszy wcześniej pijanego buraka następującego im na buta właśnie w tym klubie. kończąc - ekwador to coś na kształt świecy przyciągającej latem owady. owady z okolicznych zaścianków.
Pawloo (niezweryfikowany)

Najlepsze balety na jakich bylem ,muza jest super polecam kazdemu kto ma ochote sie dobrze zabawic,nie ma lepszych baletow ,a zjezdzilem troszke dyskotek to wiem cos na ten temat POZDROWIENIA DLA CALEJ EKIPY O BY TAK DALEJ
powerman (niezweryfikowany)

manieczki sa spoko daja rady
nieważne (niezweryfikowany)

tak, jasne - manieczki to impreza techniczna, co wy pierdolicie... to wejskie techno z ujebanymi fetą koxami ktorzy szukaja wpierdolu. <br>zrobcie jeszcze z manieczek kolebke polskiego clubbingu. shit...
Radek (niezweryfikowany)

tak, jasne - manieczki to impreza techniczna, co wy pierdolicie... to wejskie techno z ujebanymi fetą koxami ktorzy szukaja wpierdolu. <br>zrobcie jeszcze z manieczek kolebke polskiego clubbingu. shit...
Dj Psycho (niezweryfikowany)

autor tego portalu to prawdziwy idiota który się nie zna na muzyce to kretyn
:| (niezweryfikowany)

techno subklultura ? ? ? WTF ? nie ma czegos takiego... jaka subkultura
Julka (niezweryfikowany)

heh...... a u mnie wmiescie przed adwentwem w kosciele byly dyskoteki... co prawda djem nei byl ksiadz tylko ministranci...... heh...... i byly niezle pompuy
DoDa :) (niezweryfikowany)

hey kosciol zawsze sie do czegos do....ja tam mam ich gdzies oni by tylko chcieli zebysmy chodzili regularnie do kosciola albo na jakies koscielne chorki:/techno jest za...... i wogole .zawsze jest jakas jazda,a zeby sie dobrze bawic nei trzeba sie przeciez nacpac:/ nara
pati (niezweryfikowany)

hey kosciol zawsze sie do czegos do....ja tam mam ich gdzies oni by tylko chcieli zebysmy chodzili regularnie do kosciola albo na jakies koscielne chorki:/techno jest za...... i wogole .zawsze jest jakas jazda,a zeby sie dobrze bawic nei trzeba sie przeciez nacpac:/ nara
dominik (niezweryfikowany)

O BOżę stary czym ty sie k.... kierujesz w życiu. Jakiś kurwa encepence huj wpad w ręce. Mosz niezłe HALO że sie pasjonujesz takim wixiarstwem. Lepsze party to u mnie na ogródku jest &lt;wow&gt;
Dj Psycho (niezweryfikowany)

autor tego portalu to prawdziwy idiota który się nie zna na muzyce to kretyn
Reactor Core (niezweryfikowany)

Ludzie, co wy robicie??? Manieczki i Techno? To jest chore!!! <br>Czy nie wstyd wam i nie żal naszego kraju? :(, Jak możecie, co o nas mają potem myśleć Niemcy? Nie móie, że zaraz ma powstać drugi Tresor, albo Turbine, ale chociaż nie róbcie syfu!. Nazwijcie to komercją, dancem, popem..., ale nie techno!no bez przesady... Ta &quot;muzyka &quot; z ekwadory nie ma żafnego rodowodu, jest kiczem, sam robie muze i zrobienie takiego kawałka z masteringiem to kwestia zaledwie godziny... A jak słysze te cyfrowe brzmienia np: JP-8000 beeeeeeeee, zaraz mnie mdli..., no jak można... Co wam zawiniło techno, że nawywacie nim, swoją syfiastą, kiczowatą &quot;muzykę &quot;? <br>Ciekawy jest taki fakt - manieczek słychają pustaki i karki a detroit - pozostali - co coś warci. Manieczki są w bitracie 128 Kbit, a prawdziew Techno w min. 192 Kbt - to mówi samo za siebie :D, pozdrawiam fanów Techno i całej elektroniki, a faną manieczek życzek krzyżyka na droge, bo to nargines - muzyczny i spoeczny. Techno to gatunek sam w sobie!, a taki trance, elecetro, EBM, industrial, synth pop, ambient, house, acid house, hard house, acid hard house, minimal, dub, gabba, tech-house, electroclash, goa, dark wave, noise, drum n bass, triphop, break beat i inne to gatunki same w sobie, a nie podgatunki techno. Czy zatem rock jest podgatunkiem popu?
STRYJEK (niezweryfikowany)

O BOżę stary czym ty sie k.... kierujesz w życiu. Jakiś kurwa encepence huj wpad w ręce. Mosz niezłe HALO że sie pasjonujesz takim wixiarstwem. Lepsze party to u mnie na ogródku jest &lt;wow&gt;
Zajawki z NeuroGroove
  • Katastrofa
  • Mieszanki "ziołowe"

Ciepłe majowe popołudnie nad rzeką, tuż obok jakiejś fabryki. Ja, moja ówczesna dziewczyna i przyjaciel spotkaliśmy się w celu picia piwa i palenia papierosów. A potem wyszło jak wyszło.

Prolog:

Spotkaliśmy się razem z moją ówczesna dziewczyną i przyjacielem kulturalnie napić się piwa po szkole. Nic nadzwyczajnego, zdażało się już wcześneij. W trakcie dziewczyna  zaproponowała że może zapalimy sobie coś fajnego. Naturalnie się zgodziliśmy bo dlaczego by nie, więc po jakimś czasie poszła do od jakiegoś kumpla i wróciła z paleniem. Powiedział jej że może być lekko halycunogenne.

 

Doświadczenie:

  • Dekstrometorfan

Postanowilem, ze wreszcie podziele się swoim doswiadczeniem z

dekstrometorfanem. Pierwszy raz był dla mnie absolutnym szokiem, gdyz po pochlonieciu

paczki acodinu (450mg) w ciagu godzinki rzucilo mna o sciane, podloge, kibel (male

rzyganko), a nastepnie o lozko i tam zostalem przez kolejne godziny. Po

miesiacach poszukiwan, odnalazlem wresczie srodek, który przenosi w inny wymiar.


  • DPT

Substancja: DPT*HCl rozpuszczone w soli fizjologicznej 10mg/0,5ml.





I próba





Około 4mg dożylnie - przyspieszony puls i chwilowe uczucie "dziwności", brak innych efektów, a dwa wymienione to raczej wynik zdenerwowania i autosugestii.





II próba




  • Szałwia Wieszcza

Autor: dawidzio; 04.02.2008

randomness