17:34
Siedząc przed kompem biorę jeden malutki magiczny kartonik pod górne dziąsło. W oczekiwaniu na pierwsze efekty czytam sobie opisy przeżyć innych użytkowników tego specyfiku.
18:05
Gubernator Kolorado John Hickenlooper podpisał ustawę, pozwalającą szkolnym pielęgniarkom w tym stanie podawać uczniom medyczną marihuanę - informuje "Newsweek".
Gubernator Kolorado John Hickenlooper podpisał ustawę, pozwalającą szkolnym pielęgniarkom w tym stanie podawać uczniom medyczną marihuanę - informuje "Newsweek".
Podpisana przez Hickenloopera Ustawa nr 1286 daje rodzicom prawo przyniesienia do szkoły medycznej marihuany dla swojego dziecka i przekazanie jej szkolnej pielęgniarce - pod warunkiem, że z powodów medycznych dziecku zapisano medyczną marihuanę - informuje "The Denver Post".
Już wcześniej rodzice w Kolorado mieli prawo podawać medyczną marihuanę swoim dzieciom na terenie szkoły. Nowe prawo sprawia jednak, że uprawnienie takie uzyskują również szkolne pielęgniarki, jeśli wcześniej zostały do tego upoważnione przez rodziców.
Nowe przepisy precyzują również, że medyczna marihuana musi być przechowywana w szkołach w specjalnych szafkach, które może otworzyć tylko dyrektor szkoły i rodzic.
Hickenlooper w oświadczeniu po podpisaniu ustawy podkreślił, że władze stanu nadal będą dokładać starań, by rekreacyjna marihuana nie wylądowała w rękach uczniów.
W Kolorado zażywanie marihuany w celach rekreacyjnych jest legalne od 2012 roku (w USA jest osiem stanów, które to dopuszczają, 20 kolejnych stanów umożliwia stosowanie marihuany medycznej).
Lekko deszczowy wieczór. Miejsce: Wynajmowana przeze mnie stancja, na której obecnie jestem sam. Nastawienie: Chęć spróbowania czegoś nowego, poczucia nowych psychodelicznych doznań.
17:34
Siedząc przed kompem biorę jeden malutki magiczny kartonik pod górne dziąsło. W oczekiwaniu na pierwsze efekty czytam sobie opisy przeżyć innych użytkowników tego specyfiku.
18:05
Nie będzie to opis pojedynczego tripu, bo wszystkie były podobne. Tak to już jest z amfetaminą. Pierwszy raz to jak lot w chmurach. Każdy następny to powolne opadanie na ziemię…
Doświadczenia: przez około 2 lata z przerwami - klej. Później zioło, dość dużo, ale nie przesadnie, benzodiazepiny, thioridazin, raz LSD (nic kompletnie mi nie było, chyba wałek), dwa razy extasy, ostatnio efedryna i kodeina.
Opisane w raporcie
(imiona zostały zmienione w celu ochrony danych osobowych)
Zimny wrześniowy dzień 6 lat temu, A.D. 2011. Ekscytacja przed pierwszym występem jako DJ. Rozkręcająca się psychoza paranoidalna z rodzaju psychodelicznego flashbacka. Szał zwierzęcia, które opanowane lękiem atakuje.
"Kra, kra!" [...] Tego ranka wrony krakały jakoś tak osobliwie, jakby się antropomorfizowały, a człowiek-gawron dął w swój kruczoczarny dziób. Muzyka w telefonie też brzmiała nad wyraz krystalicznie, ostro, maleńki koncercik rozgrywał się w mojej rozgorzałej percepcji, ambientowe połacie przy zimnej, wrześniowej kałuży. Czekałam na pociąg. Przeszłam przez dziurę w siatce w stronę torów, było rano, to jeszcze za wcześnie na policyjne atrakcje, nikt nie był w stanie mnie przyfilować. Pociąg zatrzymał się z przeraźliwym świstem, zatkałam uszy tak mocno jak to było tylko możliwe.
Komentarze