"Kod Leonardo da Vinci" - schowek na narkotyki

"Kod złamany" przez australijskich urzędników

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

4228

Słynny bestseller "Kod Leonardo da Vinci", pióra Dana Browna, posłużył ostatnio jako przykrywka do nielegalnego interesu.

Zmyślny Brytyjczyk przesłał do Australii paczkę z tą książką, tyle, że pod okładkami zakamuflował schowek, w którym umieścił nielegalne narkotyki.

Nadawca wyciął karty powieści; wolne miejsce zaś wypełnił 12 fiolkami anabolików. Nie wiedział tylko, że jego trick zostanie rozszyfrowany, "kod złamany" przez australijskich urzędników.

Odbiorca wpadł. Przed sądem stanie pod dwoma zarzutami: importu zakazanych substancji oraz posiadania zakazanych artykułów.

Dzieło Browna opowiada historię profesora uniwersytetu Harvarda, który odkrywa tajemnice z życia Chrystusa oraz odsłania sekret zakonspirowanej organizacji chroniącej owe tajemnice przez całe wieki.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

FidoDido (niezweryfikowany)

A mówią, że czytanie rozwija... ;-)
heh (niezweryfikowany)

mama ta ksiaze ale jeszzce nie przeczytalem
kozA (niezweryfikowany)

A od kiedy to koksy są narkotykami?!
Traper (niezweryfikowany)

A od kiedy to koksy są narkotykami?!
scr (niezweryfikowany)

12 ampułek. naprawdę kolosalny przemyt (jak to nazwali - import).
Szalona........ (niezweryfikowany)

Ogolnie to chlopok zaszalal; )jtrzeba mu przyznac ze pomyslowy.....tyle sie narobil i lipa.... <br>A swoja droga to szkoda chlopaka bo za kilka koksow taki przypal.....
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pozytywne przeżycie

Pokój na piętrze w moim domu. Noc. Rodzice śpią piętro niżej. Ekscytacja na myśl o tripie, połączona z lekką obawą przed pierwszym w życiu podaniu i.v.

T+0 (23:50)
Pomysł wzięcia 4-ho-meta właśnie teraz, wpadł mi do głowy spontanicznie, niecałe pół godziny temu. Siedziałem na gg i pisałem z dwoma kumplami. Miałem zdawać im relację z tripa, który za chwilę się zacznie. Wszystko już było gotowe. Strzykawka z 2 ml roztworu leżała na biurku. Trochę się bałem, bo miało to być moje pierwsze w życiu podanie i.v. Dominowała jednak ekscytacja na myśl o zbliżającej się podróży.

  • Chloropromazyna

DAWKA: nie pamiętam, ale na pewno przekroczyliśmy dzienną kilkukrotnie :)

  • Benzydamina
  • Katastrofa

Opis doświadczenia sprzed kilku miesięcy.

  • Bieluń dziędzierzawa

Data: 02.08.2002


Miejsce: Żary - Przystanek Woodstock




W dzień wyjazdu kumpel przyniósł mi 95 ziaren bieluna (za co mu teraz z góry dziękuję ;)), oprócz tego nie braliśmy nic ze sobą. W pociągu zaczęliśmy pić winko, jechaliśmy z 8 godzin, w przejściu między wagonami było ze 30 osób. Zapowiadała się niezła impreza. Co chwila przewijały się jakieś irokezy i brały od nas wina. Zioła też się trochę skołowało.


randomness