Kawa z marihuaną. Pomysł Amerykanów na stres w pracy

Kawa na zimno z marihuaną – to nowy produkt dwóch amerykańskich firm Somatik i Ritual Coffee, które połączyć siły, by stworzyć oryginalny napój. Butelka ich kawy kosztuje 12 dolarów i zawiera substancje psychoaktywne zawarte w konopiach indyjskich.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

WP Finanse
Mieszko Rozpędowski

Odsłony

203

Kawa na zimno z marihuaną – to nowy produkt dwóch amerykańskich firm Somatik i Ritual Coffee, które połączyć siły, by stworzyć oryginalny napój. Butelka ich kawy kosztuje 12 dolarów i zawiera substancje psychoaktywne zawarte w konopiach indyjskich.

Jak podaje "Business Insider", do produkcji napoju firma używa m.in. ziaren kawy uprawianych w zachodniej Kolumbii, które są moczone przez 12 godziny w zimnej wodzie oraz 15 miligramów THC, substancji psychoaktywnej zawartej w liściach konopi.

Kawa nie pachnie marihuaną, ponieważ w czasie produkcji roślinę celowo pozbawia się olejków zapachowych. Twórcy produktu przetestowali 40 wersji, by wybrać tę najlepszą. Napój ma subtelnie wyczuwalne nuty wiśni, cytryny i czekolady.

Produkt zawiera też mniejszą ilość marihuany niż dostępne na rynku konkurencyjne napoje. Właściciele chcieli odpowiednio wyważyć mieszankę kofeiny i THC, by mieć lepszy wpływ na ciało i umysł. Kawa ma z jednej strony odprężać, ale z drugiej strony pobudzać. Właściciel firmy Somatik Christopher Schroeder podkreśla, że produkt pozwalała odstresować się - zarówno przedsiębiorcom jak i pracownikom. Kawę można swobodnie pić np. przy biurku w pracy.

Kawa z marihuaną od Somatik jest dostępna jedynie w sześciu aptekach w rejonie Zatoki San Francisco. Marihuana medyczna nie może być sprzedawana w kawiarniach ze względów prawnych.

Kalifornijczycy głosowali na rzecz legalizacji marihuany do użytku rekreacyjnego w listopadzie 2016 roku. Zmiana prawa planowana jest na 2018 roku, ale nie wiadomo jeszcze czy obejmie ona kawiarnie oraz inne publiczne miejsca.

Christopher Schroeder liczy, że jego produkt będzie w przyszłości ogólnodostępny w całym stanie.

Oceń treść:

Average: 7 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

- bardzo pozytywne nastawienie, ukrywałem uśmiech podczas kupowania - miejscówka to mój pokój, jedyne źródło światła to ekran laptopa

Piątkowe wyjście ze znajomymi dobiega końca. Dosyć pijany idę w kierunku domu, jest nieznośnie zimno i w dodatku leje deszcz. Nagle do głowy wpada mi genialny pomysł - zahaczę o całodobową aptekę i sobie polatam - pomyślałem. Tak też zrobiłem, w nocnym kupiłem jeszcze 2 litrowy sok grejpfrutowy i całkiem przemoczony wróciłem do domu. Na klatce schodowej przytulam grzejnik aby odzyskać czucie w palcach, połykam pięć tabletek i zapijam kilkoma dużymi łykami soku. Po wejściu do domu wycieram włosy i wypijam jeszcze dwie szklanki soku. Troszkę przetrzeźwiałem na tym zimnie.

  • Marihuana


Byliśmy w swych domach, każdy z nas w swoim. Pierwsza godzina była jeszcze do zniesienia było zabawnie i odczuwało się jeszcze wkręty. Jednak ta przyjemność nie mogła trwać wiecznie. To by było za dobre a jednak i w tym musi być coś za karę. I nastaje ta chwila na którą już byliśmy przygotowani, niemal jak w zegarku punktualnie ją wyliczyliśmy. Zmuła.

  • Benzydamina
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz

podniecenie, ciśnienie na "zaćpanie" czegokolwiek. pozytywny, lekko chilloutowy, wakacyjny nastrój.

Wakacje 2014, lipiec.

 

Dwójka nas była, obaj płci męskiej. Tego dnia właśnie przyjechaliśmy do Milówki - mała wieś w powiecie Żywieckim, bardzo przyjemna, jeżeli chodzi o krótki wypoczynek. Nasza kwatera, co istotne dla dalszej części opowieści, znajdowała się 650 metrów nad poziomem morza, a droga od "rynku" (czyli najbliższe oznaki cywilizacji) to około 2 kilometry. Owa droga prowadziła przez pola (piękne widoki, swoją drogą), dwa, czy trzy razy trzeba było przejść przez zagęszczenie drzew przypominające mały las.