Kawa nie budzi

Przewrót prawie kopernikański...

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza

Odsłony

6619

Nie możesz żyć bez kawy? Bez niej jesteś ociężały i senny? Twój dzień dzieli się na krótkie przerwy między jedną a drugą małą (albo dużą) czarną? Jeśli robisz tak od lat, pobudzający efekt kofeinowego napitku jest niewielki - twierdzą Douglas G. Bell i Tom M. McLellan z Sekcji Medycyny Operacyjnej wydziału badawczego kanadyjskiego resortu obrony w Toronto.

- Co innego, gdy po kawę sięgają "debiutanci", którzy na co dzień zaspokajają pragnienie innymi napojami - dodają naukowcy na łamach "Journal of Applied Physiology".

Bell i McLellan przebadali 21 osób w wieku 25-39 lat, z których 13 piło kawę regularnie, a reszta była kofeinowymi abstynentami. Najpierw kazali badanym wypić kawę, a następnie jak najdłużej pedałować na stacjonarnym rowerze. Kawa mogła przy tym albo zawierać kofeinę, w dawce 5 mg/kg masy ciała, albo być jej pozbawiona (badani nie wiedzieli, jaką piją). Okazało się, że u wszystkich przyśpieszała ona rytm serca i wydłużała czas wysiłku, ale u abstynentów efekt był większy. Największy po pierwszej dawce w ciągu dnia. Tylko w tej grupie zaobserwowano też po kawie zwiększenie we krwi stężenia komórkowego "paliwa" - glukozy. Zatem napój ten dawał większy zastrzyk energii tym, którzy nie pijali go regularnie. Kolejne kubki przynosiły dużo mniejsze efekty.

Jeśli zatem chcemy, by poranna kawa rzeczywiście pobudzała nas do życia – weźmy od niej od czasu do czasu przynajmniej tygodniowy urlop.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

marta (niezweryfikowany)

strona naprawdę świetna dzięki serdeczne bo uratowaliście mi ocenę z bioli
ZaBa (niezweryfikowany)

strona naprawdę świetna dzięki serdeczne bo uratowaliście mi ocenę z bioli
clash22 (niezweryfikowany)

Racja,racja,racja!
Anonim (niezweryfikowany)

picie kawy to rytuał kofeina to inna bajka
Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-E

Substancja przyjmowana: 2-ce pod postacią kapsułek o nazwie LZD z Smartszopu (2 kapsułki- ilość bliżej nie określona, według wpisów na forum mogło to być 10-20mg) –pierwszy raz

S&s: las, dom, sklep, dom kumpla, dwór

Wiek: 17

Exp: alko (parenaście razy), mj (bardzo wiele razy), dxm (2 razy), kilka razy różne mieszanki „ziołowe”

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Nastawienie pozytywne z chęcią do przeżycia czegoś nowego, pouczającego. Poprzednie tripy zawsze pozostawiały niedosyt, więc liczyłam na coś wyjątkowego.

Zaczęliśmy razem z chłopakiem o 18:00. Znajomy chłopaka raz/dwa razy w roku ma dostawę, tym razem wypadła w połowie listopada. Przypominam sobie, że moje pierwsze bliskie spotkanie z kapeluszami odbyło się dwa lata wcześniej w podobnym czasie. "To nie może być przypadek!"- myślę i żuję każdego grzybka z osobna - dokładnie jak za pierwszym razem, kiedy żołądek nie poradził sobie i część tripa wisiałam na toalecie. Przy kolejnych razach do spożycia potrzebowałam jakiejś przegryzki. Poszatkowane nadzieniem do tosta lub posypka na bułce + kleks z  ketchupu, który skutecznie zabija smak. 

  • Efedryna

Wiek i doświadczenie: 18; alkohol, MJ, dxm, benzydamina, efedryna, kodeina, bieluń.

Set & setting: ja i R, jedna z nocy, które spędzamy wspólnie, bierzemy coś i bawimy się w dom. Puste mieszkanie, duże łóżko i przemożna chęć odurzenia się tym bardzo czarodziejskim gównem kolejny raz.

Mój trzeci i najmocniejszy przypadek z efedryną. Za każdym razem brałam zaledwie 10 tabletek (Tussipectu), a jakość odurzenia nigdy nie była taka sama.

  • Szałwia Wieszcza

wiek: 26


doświadczenia:

MJ od 7-8 lat(pewnie juz z tona uzbierała by się w róznych formach - budynie, nalewki, ciasta itp) XTC duuuzo, SPD kiedyś dużo teraz wogóle, LSD ok 20-30razy (papiery i kryształy), grzyby-łysiczki, kołpaczki, mexicana ze smartshopów w NL, muchomory, bieluń(1 jedyny raz), pokrzyk,cała fura leków-od tramalu po haloperidol, syntetyczna meskalina, kava-kava, eter, kokaina, crack, opium własnej produkcji i jeszcze różne inne experymenty....: )



randomness