Nazwa substancji: Grzybki halucynogenne
Dawka: 75 świerzych
Doświadczenie: Mnóstwo jarania, amfetaminy, piguł, trochę kwasów
i niewiele opiatów. Różne mieszanki. Grzybki poraz chyba 7, ale
pierwszy raz w dwace powyżej 60.
Witajcie w 2018 roku, kiedy to THC eliminuje cukier z napojów gazowanych sprzedawanych w aluminiowych puszkach!
Witajcie w 2018 roku, kiedy to THC eliminuje cukier z napojów gazowanych sprzedawanych w aluminiowych puszkach!
"Hi-Fi Hops" to nie jest twoja kolejna "Hoop Cola". Woda sodowa inspirowana smakiem piw IPA produkowana przez kalifornijską firmę Lagunitas Brewing Company, byłaby tylko kolejnym piwem korzennym wchodzącym na amerykański rynek, gdyby nie to, że zawiera w sobie THC - psychoaktywny składnik konopi indyjskich.
Wszystko jest możliwe dzięki referendum nad "propozycją 64" z 2016, w którym kalifornijczycy powiedzieli "tak" marihuanie na użytek rekreacyjny. I jak zapewne wykazały badania rynkowe, niektórym nudzi się już zwykłe palenie suszu, dając przy tym miejsce na nowe, ekscytujące formy przyjmowania aktywnego THC. Jednym z nich są psychoaktywne płyny, a "Hi-Fi Hops" będzie pierwszą taką wodą sodową do kupienia w sklepach sprzedających marihuanę.
Napój "Hi-Fi Hops" będzie sprzedawany w dwóch wersjach - z CBD lub bez CBD. Obie wersje mają za to po 5 mg THC i zero cukru. Za piwny smak konopnej wody sodowej będzie odpowiadał Lagunitas, a za dobrej jakości THC i CBD w odpowiednim stężeniu, CannaCraft, który od wielu lat zajmuje się przetwarzaniem produktów konopnych. Akronim Hi-Fi w nazwie napoju bierze się ponoć ze świetnego odgłosu, jaki wydają bąbelki gazowanej wody w puszce. Czy rzeczywiście tak jest? O tym możemy się przekonać narazie tylko na terenie stanów USA z legalną marihuaną.
Nazwa substancji: Grzybki halucynogenne
Dawka: 75 świerzych
Doświadczenie: Mnóstwo jarania, amfetaminy, piguł, trochę kwasów
i niewiele opiatów. Różne mieszanki. Grzybki poraz chyba 7, ale
pierwszy raz w dwace powyżej 60.
Noc, brak zbędnego towarzystwa, humor jak zwykle dopisywał, własny dom.
Godzina 22:38 — właśnie połknąłem ostatnią parasolkę z ferajny o wadze pięciu gramów. Wiedziałem, że będzie to lot wysoki, bo dobrze znam te grzyby — w końcu sam je wyhodowałem. Rozpaliłem sobie w kominku, przygotowałem spanko i ułożyłem się wygodnie, czekając na pojawienie się pierwszych efektów.
Spokojny letni wieczór i kwasobranie z bratem.
Witam. Przypominam, iż treść raportu jest moim wymysłem, jakby co;-)
W sumie nie jest to sam wlasciwy trip-report, ale raczej krótkie, fikcyjne opowiadanko, które można potraktować jako trip-report. "Szpulka" powstała z właściwych doświadczeń psychodelicznych i długich przemyśleń jakie wywarły one na subtelny umysł. Pisane na trzeźwo, ale tak, by uchwycić jak najwięcej tych najwłaściwszych doznań.