Witam,

To dzięki Eurowizji z 2021 r. świat poznał zespół Maneskin, który dziś robi zawrotną, międzynarodową karierę. Szum wokół Włochów utrzymywał się wyjątkowo długo, a wszystko przez "aferę narkotykową". Podczas finału Damiano został posądzony o zażywanie narkotyków.
To dzięki Eurowizji z 2021 r. świat poznał zespół Maneskin, który dziś robi zawrotną, międzynarodową karierę. Szum wokół Włochów utrzymywał się wyjątkowo długo, a wszystko przez "aferę narkotykową". Podczas finału Damiano został posądzony o zażywanie narkotyków.
We wtorek, 10 maja, startuje kolejny Konkurs Piosenki Eurowizji. W tym roku Polskę reprezentuje Krystian Ochman, który przez długi czas był jednym z faworytów według bukmacherów. Konkurencję ma mocną - dużo mówi się o świetnej Kalush Orchestra z Ukrainy, kontrowersyjnym Achille Idol, doświadczonej w scenicznych występach Chanel z Hiszpanii, a także o zdolnym duecie z Włoch. Mahmood&BLANCO sięgną po zwycięstwo podobnie jak Maneskin?
Koledzy Włosi z ubiegłego roku mieli wyjątkowo burzliwy początek międzynarodowej kariery. Ich występ na jakiś czas przyćmiły oskarżenia o zażywanie narkotyków w trakcie transmisji na żywo.
W trakcie finałowego koncertu widzom pokazano moment, w którym Damiano na chwilę pochylił głowę w stronę stołu. Wyobraźnia części osób zadziałała i ruszyła lawina domysłów, czy wokalista włoskiego bandu brał w tamtej chwili narkotyki. Podczas konferencji prasowej jeden z dziennikarzy poprosił Damiano o to, by odniósł się do tych oskarżeń. - Nie zażywam narkotyków. Tomas stłukł szklankę nogą – powiedział David, tłumacząc powód schylenia się nad stołem. - Nie zażywam kokainy… Proszę, nie mów tak – dodał muzyk.
Damiano następnie sam zaproponował, że podda się testowi na obecność narkotyków w jego organizmie. Szybko potwierdzono, że wynik był negatywny. "Żadne narkotyki nie były zażywane w green roomie i uważamy sprawę za zamkniętą" – czytamy w oświadczeniu EBU, która przy okazji jeszcze raz pogratulowała Włochom wygranej w tegorocznym konkursie.
- Dla nas to nie był problem - komentowała później basistka Victoria De Angelis. - Wiedzieliśmy, że to bzdury. Nigdy tego nie robiliśmy i nigdy nie zrobilibyśmy czegoś takiego w telewizji na żywo, gdy oglądało nas 180 mln ludzi. Nigdy nie braliśmy kokainy ani innych narkotyków, więc od razu powiedzieliśmy: "Po prostu zróbcie nam testy, ponieważ nie mamy nic do ukrycia i nie chcemy, aby ludzie rozmawiali o takich pierdołach, a nie o naszej muzyce".
Oskarżenie Damiano o to, że podczas reprezentowania swojego kraju brał narkotyki, i to podczas transmisji na żywo, przed kamerami, było jak policzek. Afera jednak szybko się rozmyła, a Maneskin zgromadził potężną grupę fanów na całym świecie. Gdy po kilku miesiącach od wygranej na Eurowizji wypuścili teledysk do "I Wanna Be Your Slave", zrobili prawdziwą furorę. Klip odtworzono już ponad 80 mln razy.
Dziś muzycy koncertują nie tylko w Europie, ale także w Stanach. Grają na największych festiwalach - niedługo przyjadą także na Open'er Festiwal do Gdyni. Maneskin wykorzystali swoje pięć minut w najlepszy sposób. Na Instagramie mają bazę prawie 6 mln obserwatorów. Serwują im zdjęcia zza kulis kolejnych show, fragmenty wywiadów, nowe klipy. Ich sukces jest dowodem na to, że Eurowizja to już nie tylko święto kiczu, a całkiem niezły festiwal, który liczy się na rynku muzycznym.
13 maja Maneskin publikuje swój nowy numer - "Supermodel". Dzień później podczas wielkiego finału Eurowizji przekonamy się, kto będzie kolejnym szczęściarzem z szansą na równie potężny muzyczny sukces.
"Ryzyk fizyk. "
Witam,
Pozytywne nastawienie do nowej substancji, wycieczka do lasów z dwoma kumplami - jednym dobrze obeznanym - B i jednym nowicjuszem próbującym po raz pierwszy tak jak ja - W. Większość podróży w otoczeniu natury, wiosna, maj, przez cały czas lekko padał deszcz. Spontaniczna, niezaplanowana podróż.
Należałoby zacząć opis od tego, że raport pisany jest po upływie około 2,5 roku od podróży. Niestety część rzeczy już zapomniałem a same odczucia też nie są "na świeżo", ale zdecydowałem się na spisanie tego co mi wciąż pamiętam zanim wszystko wywietrzeje mi z głowy. Zdaję sobie sprawę, że TR jest trochę przydługawy, ale początkowo pisałem go raczej dla siebie i osób uczestniczących w tripie po prostu na pamiątkę. Opisywaną podróż uważam za swoje pierwsze psychodeliczne doświadczenie z prawdziwego zdarzenia.
Swój pokój, nastawienie neutralne, postanowiłem dać szansę tej substancji po przeczytaniu i usłyszeniu wielu zarówno pozytywnych jak i negatywnych opinii. Człowiek uczy się na błędach.
Była sobota - dzień wolny od pracy i uczelni, moja dziewczyna wyjechała do swojego rodzinnego miasta na weekend, ze znajomymi postanowiłem się nie umawiać. O benzydaminie usłyszałem już dawno, kilku moich kumpli jest nią zachwyconych, co miało poniekąd wpływ na chęć spróbowania jej. Zakupiłem opakowanie saszetek (10 sztuk) Tantum Rosa, z czego 3 poddałem ekstrakcji. Reszta po tripie wylądowała w koszu.